68. posiedzenie Senatu RP
Punkt pierwszy: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu oraz rynku suszu paszowego
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Mam pytanie dotyczące poprawki szóstej. Panie Senatorze, na pierwszej części posiedzenia komisji usłyszałem, że należy taką poprawkę wprowadzić ze względu na to, iż inne przepisy są tak wprowadzane. Czy komisja analizowała zapis art. 9 ust. 3, który zawiera rozwiązania wprowadzające pewne mechanizmy finansowe? Przecież, jeżeli Polska nie wejdzie do Unii Europejskiej w 2003 r., jak było wcześniej zapisane w ustawie, to plantatorzy nie będą mogli korzystać z zapisów, o których jest mowa w art. 9. Uważam, że ta poprawka chyba nie była analizowana dogłębnie, tylko w kontekście innych przepisów, które mówią o wejściu do Unii Europejskiej. W związku z tym jestem przeciwny tej poprawce i wolałbym zapis, który jest w ustawie. Dziękuję.
Odpowiedź Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz:
Powiem tak. Jak pan wie, zapisy w art. 4 i art. 9 ust. 1, dotyczące udzielania pomocy finansowej, oraz art. 12 - 14 wchodzą w życie z dniem 1 stycznia 2002 r. Jest to związane z przypuszczalnym terminem wejścia ustawy w życie. Jak pan już mówił, w ustawie budżetowej trzeba zapewnić środki finansowe - jeżeli wszystko pójdzie dobrze i wejdziemy do Unii, jak zakładamy. Nie przesuwaliśmy tego 1 stycznia 2000 r. na 1 stycznia 2003 r., ale wpisaliśmy tak, jak w innych ustawach, które były już przyjęte, wchodzących w życie z dniem uzyskania przez Rzeczpospolitą Polską członkostwa w Unii Europejskiej. To jest po prostu wyrównanie do innych, istniejących już zapisów, dlatego uważam, że nie należy tego zmieniać. Jeżeli pan senator sądzi inaczej, to oczywiście ma pan prawo do zaproponowania takiego brzmienia zapisu, za którym pan obstaje. Wtedy przeanalizujemy to jeszcze raz i będziemy wiedzieli, co jest słuszne, od początku do końca. Powtarzam, braliśmy pod uwagę właśnie to, że trzeba zabezpieczyć środki finansowe w ustawie budżetowej.
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Senatorze, mam jeszcze pytanie dotyczące poprawki piątej. Czy proponowany zapis, który dotyczy jednej agencji, a więc Agencji Rynku Rolnego, jest celowy i zasadny? Czy nie należałoby odnieść go do obu agencji, które są wymienione w ustawie. Z różnych wypowiedzi, które uzyskałem od członków rządu, wynika bowiem, że ustawa daje już delegację do wydawania decyzji administracyjnej. Przyjęcie poprawki w obecnym kształcie spowoduje, że dotyczyć to będzie tylko jednej agencji. W związku z tym albo powinno się tu wymieniać obie agencje, albo należałoby po prostu zrezygnować z zapisu, który daje możliwość delegacji tylko Agencji Rynku Rolnego.
Odpowiedź Senator Franciszek Bachleda-Księdzularz:
Jestem zobowiązany do przedstawienia tego, co było na posiedzeniu komisji. Uważam, że musimy przyjąć taką propozycję, a więc ograniczyć się do Agencji Rynku Rolnego. Jeżeli pan uważa inaczej, to proszę ewentualnie wnieść poprawkę przywracającą zapis.
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję.
Panie Ministrze, ja mam takie pytanie. W większości mamy dostosować prawo rolne do prawa Unii Europejskiej. W tej części pierwszej stosujemy w zasadzie wszystkie przepisy, które mówią o nakładaniu sankcji na rolników, nie ma zaś przepisów, które mówią o korzyściach dla nich. W Unii Europejskiej kary polegają na potrąceniu należności, które rolnicy dostają w postaci dotacji czy innych rzeczy. Tu natomiast przepisy nakładają na rolników kary bez dawania im żadnej możliwości dopłat. Czy nie należałoby zmienić pewnych rozwiązań w tej ustawie, wprowadzając takie dopłaty? Przykładowo w Unii Europejskiej rolnicy dostają w postaci różnych dopłat 4 dolary do kilograma. Czy nie należałoby wprowadzić w Polsce systemu dopłat, przykładowo: złotówka do kilograma? Nie mówię, żeby to było więcej, ale chodzi o pewną zachętę, żeby rolnicy nie wypadali z produkcji, bo dzisiejsze ceny, jeżeli to policzymy, w Unii Europejskiej są porównywalne z polskimi, z tym że w Unii rolnicy dostają około 4 dolarów do kilograma. W związku z tym nasz produkt jest niekorzystny dla naszych producentów.
A zatem proponowałbym, jeśli pan minister by się zgodził, żeby wprowadzić dopłaty na podobnych zasadach jak w Unii Europejskiej, ale nie 4 dolary, lecz złotówkę do kilograma.
Odpowiedź Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Feliks Klimczak:
Panie Marszałku! Wysoki Senacie!
Przyznam, że mogę się odnieść do poprawek, które zaproponowały komisje senackie, mogę odpowiedzieć na pytania dotyczące rozwiązań, jeśli chodzi o projekt ustawy, ale na pewno nie jestem upoważniony do tego, żeby weryfikować rozwiązania ustawy, którą zresztą już przyjął parlament. Tak więc gdyby zostały wniesione konkretne poprawki, to wówczas rząd mógłby zająć stanowisko. Ale przyznam się, że nie podejmuję się, że tak powiem, wyrażania opinii na temat, co się bardziej opłaca i gdzie są korzystniejsze rozwiązania na etapie przejściowym przed wejściem do Unii Europejskiej.
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, cały czas boli nas ta nierozwiązana kwestia, czyli limit produkcji, który powinni uzyskiwać producenci. Czy nie powinno być tak, że ten limit określalibyśmy na podstawie co najmniej 40% zużycia krajowego tytoniu do produkcji wyrobów tytoniowych? Uważam, że ten zapis, który jest w ustawie, nie daje gwarancji uzyskania limitów produkcji w Unii Europejskiej. Zakładamy, że to będzie aż 70 tysięcy, a dzisiaj produkujemy około 35, i jeżeli nie będzie zapisane minimum 40% zużycia surowca krajowego, to nie będzie szansy na zagwarantowanie tego limitu produkcji. Czy zatem nie należałoby uwzględnić 40% zużycia polskiego surowca do produkcji wyrobów gotowych?
Odpowiedź Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Feliks Klimczak:
Panie Senatorze, rząd, proponując takie rozwiązanie w projekcie ustawy, uznaje, że ono po prostu stwarza taką możliwość. Jak już powiedziałem, nie mogę zmieniać projektu ustawy uchwalonego przez parlament. Ewentualnie jest procedura zgłoszenia poprawki zmieniającej te proporcje i dopiero wtedy będziemy mogli się do tego odnieść. Ja stwierdzam, że to, co jest w projekcie ustawy, stwarza możliwość spełnienia tego warunku w ramach ustalenia limitów.
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Obradujemy dzisiaj nad ustawą o niektórych rynkach rolnych. Przy okazji tej ustawy wielokrotnie dyskutowano na posiedzeniach komisji, czy ta materia powinna być zawarta w oddzielnych ustawach czy też w jednej. Nam, senatorom, trudno w tej chwili wnosić tyle uwag i poprawek do każdej z tych odrębnych ustaw. Ponieważ moi przedmówcy już mówili o innych grupach rozwiązań dotyczących owoców czy warzyw, ja chciałbym zwrócić uwagę na te uregulowania, które związane są z rynkiem tytoniu.
Można powiedzieć, że ustawa jest oczekiwana i potrzebna nam, rolnikom i dobrze, że dzisiaj nad nią obradujemy. Nie zawiera ona jednak - zwracałem na to wcześniej uwagę w pytaniach - pełnej regulacji dostosowującej tę strefę do prawa Unii Europejskiej. Regulacje te, jak mówiłem wcześniej, sprowadzają się do określenia kryteriów narzucających nam, rolnikom, limity produkcji. Nie ma wsparć finansowych, koniecznych szczególnie w przypadku takiego produktu, jakim jest tytoń.
Ustaliliśmy już wcześniej podczas naszej dyskusji, że jest jedna, wspierana grupa produktów, mianowicie susz - tutaj i rząd i Sejm stanął na wysokości zadania, przyjmując dotacje do produkcji suszu. Chcę więc zwrócić uwagę na fakt, że poprawki, które będę zgłaszał, mają oparcie w zapisie, który mówi o dotacjach do suszu.
Dlaczego zależy mi na tym, aby poprawka, którą za chwilę zgłoszę, spowodowała przyznanie wsparcia finansowego producentom tytoniu? Według informacji, które uzyskaliśmy, także podczas prac komisji, producenci tytoniu, gdyby dzisiaj dotacje były takie jak w Unii Europejskiej, uzyskaliby kwotę rzędu 400 milionów zł. Wiemy więc, jaką skalę dotacji uzyskalibyśmy w wypadku wejścia do Unii Europejskiej. Ale żeby uzyskać taką dotację, trzeba utrzymać w Polsce produkcję, a żeby utrzymać w Polsce produkcję, trzeba już teraz zastosować taki mechanizm wsparcia finansowego, jak w przypadku zboża i jaki chcemy wprowadzić w obecnej ustawie przy suszu.
Wsparcie sprawi, że nasi dzisiejsi producenci tytoniu będą mogli nadal produkować, a podmioty skupujące tytoń będą wiedziały, że opłacalność polskiej produkcji gwarantuje im inwestowanie. Podmioty te nie są w stanie więcej płacić za surowiec kupowany od plantatorów, a dzisiejsza cena, około 6 złotych, zapewnia producentom tytoniu zwrot kosztów produkcji. Tymczasem plantatorzy tytoniu w Unii Europejskiej uzyskują nie tylko taką samą cenę, ale i dopłatę w wysokości 4 dolarów w różnej formie. Nie ma więc konkurencji, bo w zasadzie koszty produkcji są prawie takie same w Polsce jak w Unii Europejskiej. Rolnik polski produkuje z dobrej woli, chcąc utrzymać produkcję i licząc, że to się zmieni, kiedy wejdziemy do Unii Europejskiej. Trzeba mu w tym pomóc - zaproponowałem to już tutaj wcześniej podczas zadawania pytań - stosując przynajmniej złotówkę dopłaty bezpośredniej do kilograma. Taki mechanizm pozwoliłby w następnych latach, w momencie, kiedy wchodzilibyśmy do Unii, na wprowadzenie takich dotacji dla naszych rolników, które będą zbliżone do tych w Unii Europejskiej. Myślę, że rząd przychylnie się ustosunkuje do tej propozycji.
Mam jednak przed sobą uwagi zgłoszone na piśmie przez przedstawicieli związków zawodowych, krajowego związku tytoniowego oraz Lubelską Izbę Rolniczą. Posiedzenie komisji tytoniowej odbyło się 13 listopada 2000 r., ale tę tematykę omawiano już wcześniej. A ostatnio został mi przesłany dokument z tymi uwagami.
Otóż w obecnej wersji ustawy należy wprowadzić zapisy dotyczące dotacji bezpośrednich do produkcji liści tytoniowych oraz dotacji specjalnych dla grup producenckich. Dotacje bezpośrednie początkowo powinny być niskie, na przykład mogłyby wynosić najpierw 1 zł do 1 kg, ale z biegiem czasu mają systematycznie się zwiększać, aż do uzyskania kwoty obowiązującej w Unii Europejskiej. Ze względu na specyfikę problemu i konieczność przystosowania prac związanych z organizacją grup, wysokość dotacji nie powinna być niższa niż 10% wartości sprzedawanego przez te grupy surowca. Należy też rozważyć możliwość finansowania działalności instytucji naukowych, pracujących na rzecz tytoniu, na zasadach obowiązujących w Unii Europejskiej. Mam tu na myśli Centralne Laboratorium Przemysłu Tytoniowego w Krakowie oraz Instytut JUNG w Puławach. Ustawa nie powinna ponadto ograniczać okresów, na które jest zawierana umowa kontraktacyjna. Należałoby również przeredagować art. 45 ust. 2, bo w obecnej wersji jest on niewykonalny. Limit produkcji powinien być określony na podstawie co najmniej 40% zużycia krajowego tytoniu do produkcji wyrobów gotowych.
Te uwagi, które zgłosili do mnie przedstawiciele plantatorów tytoniu, będę chciał ująć w poprawkach i złożyć je na ręce pana marszałka.
Miałbym jeszcze wiele uwag do zgłoszenia, ale w związku z tym, że pewne informacje dotarły do mnie zbyt późno, pozwolę sobie ewentualnie zgłaszać poprawki do nowelizacji tej ustawy, w następnych etapach prac, dlatego że niektórych poprawek nie jesteśmy w stanie dzisiaj dookreślić.
Zgłaszam więc poprawki do art. 43 i do art. 46 ust. 2. Dziękuję bardzo.
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku! Panie i Panowie Senatorowie!
Chciałbym prosić o poparcie poprawki, która proponuje zmiany polegające na tym, że wprowadza się zasilanie finansowe dla grupy produktów tytoniowych. Chcę powiedzieć, że choć jestem przeciwnikiem palenia, to jeżeli chodzi o polską produkcję polskich rolników - a i tak konsumenci to kupują - to uważam, że trzeba ją wspierać, bo pozwoli to w przyszłości uzyskać z Unii Europejskiej dotację rzędu 400 milionów zł. Zaś skutki finansowe tej propozycji wyniosą tylko 10% kwoty, którą rolnicy sami zaproponowali, 10% tego, co uzyskaliby w Unii. Uważam zresztą, że podobny zapis został zaproponowany w tej samej ustawie w części dotyczącej suszu. Jest to takie samo rozwiązanie, co zastosowane w odniesieniu do produkcji suszu, którą wspiera się dlatego, że również jest jej w Polsce w tej chwili za mało, a chcemy uzyskać limit.
Zapis ten spowoduje zatem większą opłacalność, może nie bezpośrednio dla rolników, ale dla podmiotów skupowych, które zechcą kontraktować w Polsce surowiec od rolników. Uważam, że to rozwiązanie jest takim pośrednim, niezbyt drogim rozwiązaniem finansowym.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną sprawę. Otóż w tym roku podmioty wycofały się ze skupu 9 tysięcy t surowca, przy czym rząd nalegał, żeby to było 6 tysięcy t. Ostatecznie podmioty zgodziły się na te 3 tysiące t, a rząd wydał ogromne pieniądze, w pewnym sensie prosząc koncerny, żeby to zakontraktowały.
W związku z tym przyjmijmy rozwiązanie, które daje szansę na to, że podmioty zechcą kupować surowiec, który stanie się dla nich tańszy, a zarazem producenci w pewnym sensie dostaną dopłaty. Uważam, że jest to rozwiązanie w miarę dobre. Jeżeli Wysoka Izba zechce je poprzeć, to będę wdzięczny.
Podobnie jest w przypadku mojej czwartej poprawki. Proponuję, żeby przy rozwiązaniu limitów również obowiązywał zapis, jaki przyjęto w zawartych wcześniej umowach między podmiotami czy koncernami, które kupiły od Polski zakłady tytoniowe. Miały one obowiązek do tego roku przerabiać 40% krajowego surowca. W tym roku przestaje to obowiązywać, w związku z tym nieuwzględnienie tych 40% przerobionego surowca powoduje to, o czym mówiłem wcześniej: podmioty wycofały się z około 6 tysięcy t surowca. W przyszłym roku mogą się wycofać, według wstępnych informacji, z około 10 tysięcy t, a może nawet z większej ilości. W związku z tym nie uzyskamy limitu, nawet tego, o który Polska występuje do Unii Europejskiej. Dlatego uważam, że ten zapis jest słuszny, i proszę o jego poparcie. Dziękuję.