22. posiedzenie Senatu RP
Punkt dwunasty porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Pani Minister, a jak będzie to traktowane w wypadku rolników? Czy rolnicy... Wiemy, że jest kilka metod naliczania. Czy to będzie naliczanie zgodnie z tym 504... Bo w wypadku, gdy jeden z rolników członków rodziny podejmie pracę, inaczej się to nalicza. W tym momencie nie obowiązuje naliczanie związane z tymi 2 ha itd., tylko liczy się dodatkowe wynagrodzenie. Często wychodzi, że w gospodarstwie się zarabia 20 tysięcy zł na miesiąc. Takie naliczanie to jest dla nas szok. Pytam się, czy w tym systemie będzie to uwzględniane, czy nie.
Odpowiedź Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska:
To znaczy, przede wszystkim my tu mówimy o poprawce, która zostaje wprowadzona do systemu już istniejącego. Rzeczywiście z gospodarstwami rolniczymi jest taki problem, że tylko 5% gospodarstw faktycznie liczy dochód, a dochody całej reszty się liczy na podstawie tak zwanego hektara przeliczeniowego. Rok temu, w grudniu, kiedy była wprowadzona nowelizacja ustawy, która wprowadzała podwójne becikowe, w tej ustawie została zmniejszona kwota dochodu z hektara przeliczeniowego ze 194 zł do 135 zł i dzięki temu kilkaset tysięcy rolników wpadło w ten system. To naprawdę jest znacząca kwota, która podwyższyła koszty budżetowe o prawie 1 miliard zł. Wszystkie te rodziny, które dzisiaj mają dostęp do świadczeń rodzinnych, a ponad 60% rodzin, które korzystają ze świadczeń rodzinnych, to są rodziny nie mieszkające na wsi, automatycznie mają dostęp do tego świadczenia. Tam jest cały szereg różnych udogodnień i różnych możliwości korzystania z tych świadczeń w zależności od tego, ile się ma dzieci, w jakim wieku się ma dzieci, czy te dzieci się uczą w miejscu zamieszkania, czy te dzieci dostają stypendia, czy one mają dojeżdżać do szkoły, czy te dzieci są niepełnosprawne. No, jest ileś różnych możliwości i jednym z elementów jest wyprawka szkolna, która w przeszłości wynosiła 90 zł, ale nowelizacją ustawy została podniesiona do 100 zł wypłacanych jednorazowo na początku roku.
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Tak. Jeżeli jest dwoje członków rodziny, mąż i żona, i do tego mają dzieci, to jak rozumiem, liczy się 3,75 na 1 ha... Bodajże taki jest przelicznik 3,75, tak? Jeżeli tak, to ja rozumiem, że zgodnie z tym przelicznikiem wychodzi taka kwota, którą pani minister podała. W przypadku, kiedy jeden z rodziców podjął pracę...
Jak to wygląda konkretnie w tym przypadku?
Odpowiedź Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska:
To jest uzależnione od tego, czy można liczyć dochód w rodzinie na podstawie wpływów, czy się traktuje to gospodarstwo rolne jako ilość posiadanych hektarów i się to przelicza w zależności od tego, ile się ma hektarów. Oczywiście z hektarem przeliczeniowym jest problem. W zależności od tego, do jakich celów ma to służyć, dochód z hektara powinien być albo możliwie wysoki - kiedy na przykład chce się zaciągnąć kredyt w banku, to w interesie gospodarstwa rolnego jest to, żeby ten dochód z hektara przeliczeniowego był wysoki - albo niski, kiedy ma to umożliwić dostęp do świadczeń rodzinnych. A ponieważ w zeszłym roku została wprowadzona zmiana do świadczeń rodzinnych, to powstała dosyć kuriozalna sytuacja, przed którą ja ostrzegałam parlament. W tej chwili mamy taką sytuację, że w przypadku świadczeń rodzinnych dochód z hektara przeliczeniowego to 135 zł, ale w przypadku pomocy społecznej, która tak naprawdę jest ostatnią deską ratunku i tak powinna być traktowana, to jest 194 zł.
Wiem, że w ministerstwie rolnictwa trwają przymiarki do tego, żeby zmienić sposób badania zasobności gospodarstw rolnych, aby to miało solidniejsze podstawy w rzeczywistości. Tutaj po prostu wprowadzamy poprawkę do systemu, który już istnieje. Jeżeli rodzina jest w systemie, jeżeli korzysta ze świadczeń rodzinnych, w zależności od tego, ile jest w niej dzieci, w jakim wieku... To jest po prostu ktoś, kto i tak korzysta ze świadczeń rodzinnych, jest w tym systemie, ma dziecko w zerówce, wydał pieniądze na długopisy, książki, ołówki, bo jest taki obowiązek - chodzi o to, żeby mógł pójść i dostać te 100 zł.
Nie ma tutaj żadnej rewolucji w systemie liczenia i wprowadzania osób w świadczenia rodzinne. Aczkolwiek zgadzam się z panem, że sama sprawa hektara przeliczeniowego i liczenia zasobności gospodarstw rolniczych wymaga bardzo poważnej pracy. Wiem skądinąd, że takie prace w ministerstwie rolnictwa trwają.