Punkt szósty porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie
Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Panie Ministrze, w odniesieniu do uczelni w Dęblinie już była podejmowana próba likwidacji, udało się to odwrócić, i teraz jest ta inicjatywa poselska. Moje pytanie brzmi: dlaczego to nie była decyzja rządowa? Czy tylko dlatego, że taka ścieżka jest krótsza i taki projekt nie podlega konsultacjom? A czy te konsultacje faktycznie się odbyły? Przykład samorządów lokalnych - czy jest opinia wojewody, marszałka, czy są brane pod uwagę te plany, czy tylko inicjatywa posłów i stanowisko potwierdzające ją dzisiaj? Czy jest to szerzej wyrażana opinia? Bo pamiętamy już wcześniejsze działania, kiedy tutaj grupa posłów i senatorów broniła likwidacji wyższej szkoły w Dęblinie. Czy to wszystko jest w tym uwzględnione? Dziękuję.
Odpowiedź Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Czesław Piątas:
Dziękuję bardzo.
Pan senator zadał mi trudne pytanie, ale ze sposobu wypowiedzi pana generała Kozieja oraz treści informacji, którą przekazał, wnoszę, że to jest jeszcze jego prywatna opinia. Wysoka Izbo, ja chciałbym przypomnieć, że zgodnie z ustawą o urzędzie ministra obrony narodowej zwierzchnictwo nad siłami zbrojnymi sprawuje prezydent Rzeczypospolitej Polskiej poprzez ministra obrony narodowej. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego jest organem doradczym pana prezydenta i to pan prezydent decyduje, w jaki sposób je wykorzystuje. A więc jest tutaj prosta zależność, linia podporządkowania: minister obrony narodowej - prezydent Rzeczypospolitej Polskiej. Ja ufam także, że pan generał Koziej będzie skłonny przyjąć nasz punkt widzenia, bo przecież my nie chcemy uczynić czegoś, co by miało na celu osłabienie naszego szkolnictwa, a wręcz chcemy ten potencjał wzmacniać, budować. Wydaje mi się, że to już wszystko, co jestem upoważniony powiedzieć w tej sprawie odnośnie do tej opinii i w odpowiedzi na to pytanie.
Ale chcę jeszcze powiedzieć, że pan generał Koziej podobną opinię wygłaszał już kilka i kilkanaście lat temu. Wtedy także nie znalazła akceptacji u poprzednich ministrów obrony narodowej. I to rozstrzygnięcie, że my, budując wyższe szkolnictwo wojskowe, dążyć będziemy do tego, żeby posiadać tylko uczelnie akademickie, otwarte, w których będą się kształcić zarówno wojskowi, jak i osoby cywilne, uczelnie finansowane przez ministra obrony narodowej i przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego, biorące udział w projektach badawczych, otrzymujące granty z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, bo to jest instytucja, która, że tak powiem, pobiera od poszczególnych ministrów środki finansowe na badania, w tym także na badania służące obronności, i później przydziela je określonym instytucjom badawczym, tym, które wygrywają dany konkurs.
Czy uważam, że Dęblin może być dzisiaj samodzielną uczelnią? Cóż, wyższa szkoła oficerska może być, ale my chcielibyśmy, żeby ta uczelnia posiadała wyższy statut, większą możliwość. My chcemy, żeby w przyszłości mogły być na tej uczelni prowadzone także studia doktoranckie, i to nie tylko w obszarach, które wynikają z połączenia z WIML, ale także odnośnie do lotnictwa i kosmonautyki oraz logistyki, ponieważ jest to bardzo szeroki obszar. I władze tej uczelni, jej senat, także taki kierunek działania popierają.
Odpowiadam na pytania pana senatora Owczarka. Tak, chcemy budować wyższe uczelnie wojskowe na szczeblu akademickim: marynarki wojennej, tą lotniczą i lądową we Wrocławiu - dzisiaj to jest wyższa szkoła oficerska, która jednak zbliża się do spełnienia tego wymogu i czyni wiele w tym kierunku, posiada także studentów cywilnych - a także Akademia Obrony Narodowej.
Odnośnie do kwestii, czy my prowadziliśmy konsultacje w sprawie utworzenia akademii w Dęblinie i jak patrzymy na próby jej ewentualnej likwidacji, powiem tak: pamiętamy, że w dyskusji o strukturze wojska był taki projekt, żeby naszych pilotów kierować na szkolenie za granicę. I można by tak robić. Ale dlaczego mamy zamknąć uczelnie, dlaczego mamy zlikwidować potencjał naukowy i wysyłać naszych ludzi za granicę, i jeszcze bardzo dużo za to płacić? My, mając tę uczelnię w Dęblinie, w każdej chwili możemy skierować na dodatkowe przeszkolenie czy dodatkowy kurs oficera lotnika, oficera nawigatora czy kontrolera ruchu z dowolnej jednostki. My przedstawiamy także ofertę dla lotnictwa cywilnego, tak żeby specjaliści lotnictwa cywilnego również korzystali z tej propozycji, którą my dzisiaj dajemy. Tu pan dyrektor departamentu prawnego przyniósł mi na kartce listę, z kim to konsultowaliśmy. I ja chciałbym powiedzieć, że w sprawie prac nad tą ustawą także w senackiej komisji nauki byli przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia - pan profesor Jurek jest dzisiaj z nami na tej sali - a także ministerstwa nauki. Konsultacje odbyły się na wszystkich szczeblach, w tym wojewody i samorządu terytorialnego. Nie ma żadnej instytucji ani żadnej osoby, która by tego nie popierała. Ta inicjatywa chyba wpisuje się także w jeden z projektów wzmacniania polskiej ściany wschodniej, a jest po prostu taka potrzeba. My zewsząd mamy pozytywne opinie, są też wielkie oczekiwania. I na podstawie rozmów z władzami w terenie chciałbym powiedzieć, że byłoby duże zdziwienie, gdyby rozstrzygnięcie miało być inne. Dziękuję bardzo, Panie Marszałku, ufam, że udzieliłem odpowiedzi na pytania.
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Debatujemy dzisiaj nad bardzo ważną ustawą o utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie. Mój przedmówca, kolega senator, przed chwilą wspomniał o Lubelszczyźnie. Ja też jestem senatorem z Lubelszczyzny i cieszę się z inicjatywy, która została podjęta. Żałuję tylko, że ta inicjatywa nie była szersza, bo może łatwiej byłoby wtedy dyskutować. Żałuję, że nie zachęcono naszych kolegów posłów, żeby podpisali się pod tą inicjatywą. Pamiętam pana posła Żaczka z Ryk, który tak mocno walczył, żeby nie likwidować szkoły w Dęblinie, kiedy była próba likwidacji. Pamiętamy te czasy.
Chcę tutaj się odnieść do słów, że pewne wypowiedzi ministrów, które tutaj padają, jak wypowiedź ministra, szefa BBN, są prywatną opinią. Zastanawiam się, jak to może być, że występując na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej, szef BBN wypowiada swoje słowa prywatnie. Tu z ust pana ministra usłyszałem, że to jest opinia prywatna. Zastanawiam się właśnie nad tym, jak to jest, bo kiedy próbowano zlikwidować wyższą szkołę w Dęblinie, to, o ile pamiętam, ministrem obrony był Radosław Sikorski. A jego doradcą, wiceministrem, był wtedy obecny tu dzisiaj szef BBN. Czyżby ta opinia, która pojawia się już od dziewięciu lat, świadczyła o tym, że pan Radosław Sikorski razem z obecnym szefem BBN mieli te same poglądy, i te poglądy były realizowane wtedy? Mocno mnie to zastanawia, czy rzeczywiście jest takie lobby, które chce zlikwidować, i takie lobby, które chce utrzymać polską Szkołę Orląt, będącą dla nas wielkim, cennym, narodowym dobrem.
Bardzo cenię sobie tę inicjatywę i mogę powiedzieć jako senator, że popieram ten projekt i chciałbym, żeby był zrealizowany do końca, poparty przez Senat.
Cenna jest uwaga pana profesora Kieresa, senatora, który zwrócił uwagę, że należałoby wprowadzić taką poprawkę, by nieruchomości i wszystkie składniki mienia stawały się własnością akademii z mocy prawa, a wojewoda lubelski tylko to potwierdzał. Uważam, że to jest bardzo cenna poprawka, która rozwiązuje problem, sam chciałem podobną wnieść, ale pan profesor mnie w tym wyprzedził, więc podpisuję się tylko pod tym, aby zrealizować ten zapis.
Chciejmy ufać, że województwo lubelskie jest w stanie dobrze zarządzać także mieniem, które jest w Warszawie. Mam nadzieję, że ludzie, którzy są na Lubelszczyźnie, godni są tego, by zarządzać mieniem i współpracować.
Popieram tę inicjatywę i myślę, że ona znajdzie szersze poparcie, ale każdy z nas, senatorów, ma swój głos i możliwość wyrażenia swojej opinii. Dziękuję bardzo.