Punkt 8. porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w sprawie upamiętnienia Jego Ekscelencji Arcybiskupa Ignacego Tokarczuka; projektu uchwały w sprawie upamiętnienia arcybiskupa Ignacego Tokarczuka
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Padło tu wiele ciepłych słów, godnych, jak myślę, wielkiego męża stanu, zresztą odznaczonego w 2006 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego: arcybiskupa Tokarczuka. Wszyscy tutaj podkreślamy jego zasługi, wielu moich przedmówców o nich wspominało, dlatego już nie chcę tego powtarzać. Ale nie sposób nie zabrać głosu, zwłaszcza że osobiście znałem arcybiskupa, wiele razy miałem z nim kontakt jako przewodniczący „Solidarności” rolników. Szczególnie go szanowaliśmy. Był, można powiedzieć, naszym ojcem, który rzeczywiście mobilizował nas do działania na Podkarpaciu – wcześniej to było województwo przemyskie, diecezja rzeszowska. W tym rejonie południa Polski, włącznie z archidiecezją zamojsko-lubaczowską, na tym terenie wiele razy mieliśmy okazję spotykać go i słuchać jego głosu. Kiedy najbardziej był dla nas ojcem, kiedy trwały strajki rzeszowskie, on przychodził, wspierał, mówił do rolników nawet o tym, co by należało zapisać w programie działania. Wykazywał te najlepsze cechy, które można człowiekowi przekazać. I zawsze mówił takie słowa: należy więcej słuchać Boga niż ludzi. To utkwiło w pamięci: bardziej słuchać Boga niż ludzi. W tamtym czasie to były wielkie słowa, wiadomo, w czasie komuny, tego okresu komunistycznego, kiedy to nie można było się nie podporządkować. Trzeba było się podporządkować tej władzy, jednak ludzie woleli słuchać Boga.
Myślę, że takim najwybitniejszym wystąpieniem arcybiskupa, które odegrało taką szczególną rolą dla „Solidarności” wiejskiej, była jego słynna homilia wygłoszona w stanie wojennym do trzystutysięcznych tłumów zgromadzonych podczas pierwszych prawdziwych dożynek chrześcijańskich na Jasnej Górze 5 września 1982 r. Homilia ta stała się kamieniem węgielnym powołanej trzy miesiące później Komisji Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Rolników. Przełożyło się to głównie na sytuację w diecezji przemyskiej i wieloletnie rekolekcje, odbywające się potem w Krasiczynie. Myślę, że te wszystkie działania, kiedy to mieliśmy okazję tam być, kontaktować się i bezpośrednio słuchać tych nauk, miały ogromny wpływ na rolników. Już mówiłem o porozumieniach ustrzyckich, których skutkiem była późniejsza rejestracja „Solidarności” rolników.
Związek postarał się docenić arcybiskupa, wręczając mu statuetkę „Zasłużony dla «Solidarności» Rolników Indywidualnych”, nasze najwyższe odznaczenie, jeszcze w 2010 r. Osobiście mu je wręczałem. Był tym bardzo uradowany, cieszył się z tej statuetki i z wdzięczności rolników, którzy pamiętają o nim i otaczają wielką czcią. Był tak szczęśliwy, że zaprosił do siebie – wtedy myśleliśmy o delegacji do niego, czy iść bezpośrednio do domu arcybiskupa – spytał „a ilu was tam jest?”. My powiedzieliśmy, że ze czterdziestu. „To przychodźcie wszyscy – powiedział – wszyscy chodźcie do mnie”. I wszystkich uściskał, wszystkich. Taki był szczęśliwy, że rolnicy pamiętają o nim. A na koniec przypomniał jeszcze te słowa: pamiętajcie, że należy słuchać Boga. Te słowa zostały nam w pamięci i są, jak myślę, jego najważniejszym przesłaniem. Dzisiejsza uchwała jest dowodem tego, że jako rolnicy indywidualni z „Solidarności” chcemy mu podziękować. Ja dołączam się do tych podziękowań. I dziękuję też za to, że możemy dzisiaj przyjąć tę uchwałę jako dowód wdzięczności. Dziękuję.
Punkt 11. porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały – stanowisko Senatu RP w sprawie udziału katolików świeckich i duchownych w debacie publicznej
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Pani Marszałek! Wysoka Izbo!
Dyskusja jest dzisiaj bardzo gorąca i myślę, że ten czas jest też dla parlamentarzystów czasem wyjątkowym, bo mamy rekolekcje, większa część z nas była na rekolekcjach, widzieliśmy się wczoraj w kościele. Myślę, że debatując na temat tej uchwały, każdy we własnym sumieniu powinien się zastanowić. Powinien się zastanowić, dlaczego tak się dzieje wśród nas, mimo że w większości jesteśmy katolikami, w większości mamy to samo spojrzenie i w tego samego Boga wierzymy… Wszyscy mówimy, że jest prześladowanie katolików na świecie, codziennie giną ludzie. Myślę, że wnioskodawcy, którzy się podpisywali pod tą uchwałą, mieli też na uwadze to, że trzeba również w Polsce zwrócić szczególną uwagę na to, że jest ostry atak na katolików. W Polsce również. Proszę zwrócić uwagę… Czy znajdziecie chociaż jeden taki dzień, żeby w mediach w różny sposób nie atakowano katolików? Czy znajdzie się choć jeden dzień wolny od ataków? Chyba jedynym takim delikatnym dniem, jak nam się wydawało, był dzień wyboru ojca świętego Franciszka. Ale w tej chwili runęła lawina na Franciszka, na człowieka uczciwego, wyglądałoby, przemawiającego do nas prostotą – i taki atak w mediach. Również w polskich mediach, powtarzanych, cytowanych. Czy to nie jest atak na Kościół katolicki w Polsce?
Przecież my nie robimy nic innego, jak tylko wzywamy w tej uchwale Senatu w związku z tymi okolicznościami do zmiany stanowiska podmioty publiczne i społeczne, które starają się budować swoją obecność w życiu publicznym na kwestionowaniu praw katolików świeckich i duchownych. Proszę państwa, my tylko o to się zwracamy. Chcemy, żebyśmy zwrócili się do ludzi z apelem. Przecież my niczego innego nie oczekujemy. Przecież jesteśmy ludźmi Kościoła, większość z nas na tej sali. Dlatego apeluję z tego miejsca: niech każdy to rozważy we własnym sumieniu, nie politycznym. Wczoraj cytowałem arcybiskupa Ignacego Tokarczuka. On do nas mówił: słuchajcie Boga, a nie ludzi. Słuchajcie Boga, a myślę, że całą resztę załatwimy sami, bo każdy we własnym sumieniu, nie politycznym, podejmuje decyzję. I nie starajmy się jedni drugich atakować, bo to jest nie po katolicku. Nie atakujmy się, jeśli mamy się pojednać przed świętami jak przystało każdemu, pomyślmy, jak zagłosować, ale nie w interesie politycznym, bo to Prawo i Sprawiedliwość napisało taką uchwałę, tylko w interesie obrony naszej wiary. Dziękuję i szczęść Boże.