IDEOLODZY UKRYWAJĄ PRAWDĘ

Nasz Dziennik 2023-05-02

Sceptycyzm wobec proponowanej przez Komisję Europejską rewolucji w rolnictwie zatacza coraz szersze kręgi. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (AGRI) Parlamentu Europejskiego przyjęła dwa stanowiska, które krytykują "Europejski zielony ład", a także projekt zmian w dyrektywie dotyczących emisji przemysłowych (IED).

W Parlamencie Europejskim trwają prace nad stanowiskiem odnoszącym się do bezpieczeństwa żywnościowego w związku z wojną na Ukrainie, a także wyzwań stojących przed rolnikami w krótkim i średnim okresie.

Deputowani Parlamentu Europejskiego nie mają wątpliwości, że w swoich działaniach Komisja Europejska nie uwzględnia interesów rolników. Jeżeli EZŁ miałby zostać wprowadzony, to tylko w takiej formie, która nie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu, a przy tym musi zagwarantować równoważność gospodarczą oraz społeczną. - Polityka klimatyczna w UE jest religią. Coraz trudniej jest z nią polemizować, bo jej piewcy nie są na nią merytorycznie przygotowani Jedyne, co robią to głośno krzyczą: musimy ratować Ziemię! Komisja rolnictwa PE od dawna zachowuje się racjonalnie, ale ciężko jej się przebić ze swoim głosem - mówi „Naszemu Dziennikowi'' dr Zbigniew Kuźmiuk, ekonomista i europoseł.

Drugi skrytykowany przez europosłów problem dotyczy zaproponowanego przez KE uznania rodzinnych gospodarstw za tzw. instalacje przemysłowe. Gdyby te zmiany weszły w życie, oznaczałoby to koniec istnienia małych gospodarstw. - Komisja Europejska chce, aby małe gospodarstwa spełniały praktycznie te same normy co duże przedsiębiorstwa. One nie będą w stanie tego robić, bo i tak bardzo często balansują na granicy rentowości. Jeżeli plan KE wszedłby w życie, to pozbylibyśmy się gospodarstw rodzinnych. To jest jedno z głównych zagrożeń, na które wskazują rolnicy i europejskie organizacje rolnicze - wyjaśnia nam Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi

Ostatnie miesiące w Europie przebiegały pod znakiem niepokojów społecznych wśród rolników. Najbardziej widocznym tego znakiem były protesty rolnicze w Holandii które miejscami zamieniały się w regularne starcia z policją Rolnicy chcieli pokazać społeczeństwu, że ich rola jest niedoceniana, i wystarczyło wstrzymanie dostaw towarów, aby jedynie wiatr hulał po sklepowych półkach. Doprowadziło to do tego, że powstał na bazie protestów Ruch Rolnik-Obywatel wygrał wybory do stanów prowincjonalnych w Holandii.

Także francuskie władze siedzą na beczce prochu. Wystarczy iskra, aby wybuchły nowe protesty. Kilka lat temu Francję ogarnął ogień po wprowadzeniu wyższych obciążeń podatkowych. Protestujący jasno wskazywali, że nie będą akceptować rosnących kosztów życia. - Dzisiaj nikt nie ma wątpliwości — zapewnia nas o tym każdy analityk, że realizacja planów Komisji Europejskiej związanych z „Europejskim zielonym ładem" i polityką klimatyczną wywoła poważny kryzys gospodarczy i społeczny. Towarzyszyć temu będzie fala bankructw i zwolnień - nie tylko w przemyśle, ale też w rolnictwie, W krótkiej chwili z kontynentu samowystarczalnego żywnościowo staniemy się importerem na pasku innych. Widzą to rolnicy, czy zobaczą to też inni? - pyta w rozmowie z „Naszym Dziennikiem" Edward Kosmal, wiceprzewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność".

Ten pogląd zaczyna wybrzmiewać także w Parlamencie Europejskim. Tamtejsza Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (AGRI) pracuje nad kluczowymi dla rolnictwa zmianami - realizacją EZŁ oraz przeglądem dyrektyw}' w sprawie emisji przemysłowych (1ED). W ostatnich dniach deputowani przyjęli większością w komisji sprawozdanie niemieckiej posłanki do PE Marlene Mortler (Europejska Partia Ludowa, EPL) dotyczące „Zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego oraz długoterminowej odporności unijnego rolnictwa".

Załamanie systemu

W ostatnich latach europejscy rolnicy funkcjonowali w sytuacji którą trudno jest nazwać standardową. Pojawienie się wirusa SARS-CoV-2 zburzyło dotychczasowy sposób myślenia o rolnictwie i jego roli w europejskiej polityce. Następnie przyszła rosyjska agresja na Ukrainę, która stworzyła kolejną paletę problemów - od kryzysu energetycznego, z brakami w dostępie do nawozów, po zalanie rynków ukraińskimi towarami rolnymi. Na to wszystko nakłada się „Europejski zielony ład'', który - tak jak zauważyli to deputowani do PE - nie uwzględnia interesów rolników. - Rolnicy wykonują tytaniczną pracę, aby dostarczyć nam żywność i aby była ona przystępna cenowo. EZŁ tego zadania im nie ułatwia. I chociaż pogląd mówiący o tym, że całe nasze życie musi być podporządkowane trosce o klimat, jest dominujący w PE, to jednak coraz większa grupa deputowanych jest wystraszona możliwymi skutkami załamania się systemu produkcji żywności - wskazuje dr Zbigniew Kuźmiuk.

Szczepan Wójcik, rolnik, hodowca zwierząt oraz prezes Instytutu Gospodarki Rolnej, podkreśla, że „przewrót ekologiczny, którego chcą dokonać lewicowi fanatycy w Komisji Europejskiej, jest równoznaczny ze sprowadzeniem zagrożenia dla bezpieczeństwa żywnościowego". - Mówiliśmy o tym od dawna, ale wielu zarzucało nam, że przesadzamy. Teraz całkiem otwarcie mówi już o tym Komisja Rolnictwa Parlamentu Europejskiego. Wszystkie tak zwane ambitne plany proponowane przez komisarza ds. środowiska Yirginijusa Sinkevićiusa czy bezpośrednio odpowiedzialnego za „Europejski zielony ład" Fransa Timmermansa powinny być natychmiast zweryfikowane - akcentuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem". Tymczasem ciężko o rzetelną ocenę wpływu „Europejskiego zielonego ładu" na rolnictwo, gospodarkę i życie społeczne. Organizacje rolnicze wielokrotnie apelowały o nią do Komisji Europejskiej, ale nie doczekały się odpowiedzi.

- To akurat nie może dziwić. Nawet powierzchowne analizy wskazują, że EZŁ przyniesie nam dużo strat, a mało pożytku. W tej sytuacji twórcy tej ideologicznej koncepcji robią wszystko, aby ukryć prawdę przed Europejczykami - zwraca uwagę dr Zbigniew Kuźmiuk.

Równolegle świat pogrążony jest w chaosie gospodarczym, z kolei Rosja dokonała agresji na kr aj odpowiedzialny za duży procent światowej produkcji żywności - Władimir Putin próbuje rozgrywać świat Zachodu, rozpoczął się nowy koncert mocarstw, a Unia ogranicza produkcję żywności, niszczy swoją niezależność energetyczną. Aby Europa wyszła z tego kryzysu obronną ręką, musi być niezależna energetycznie i żywnościowo, a kraje UE - szczególnie te należące do NATO - muszą zwiększyć udział wydatków na obronność w swoich PKB, a nie zwijać gospodarkę i gnębić producentów rolnych - podnosi Szczepan Wójcik.

Znikną gospodarstwa

Wkrótce może się okazać, że wiele rodzinnych gospodarstw rolnych bezpowrotnie zniknie z mapy gospodarczej UE. Deputowani z AGRI przyjęli opinię dotyczącą przeglądu dyrektywy w sprawie emisji przemysłowych (IED). Potępili w niej podejmowane przez KE próby określania rodzinnych gospodarstw mianem „instalacji przemysłowych". Ten sam termin odnosi się do kopalni węgla czy zakładów chemicznych. Gdyby ten plan został zrealizowany, to na małe i średnie gospodarstwa zostałyby nałożone ciężkie wymagania dotyczące ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

- Za gospodarstwo przemysłowe uznane byłoby to, które posiada 150 DJP. To jest limit absurdalnie niski. Wiele gospodarstw zostałoby uznanych za przemysłowe. I wówczas przed rolnikami stanęłyby takie wymagania, których nie byliby w stanie wykonać. Komisarz Janusz Wojciechowski zaznacza, że chce, aby unijne rolnictwo było oparte na małych, rodzinnych gospodarstwach, a to, co proponuje KE, je zabije. Pozostaną tylko te duże, należące do międzynarodowych koncernów, bo je stać na inwestycje - ostrzega Jerzy Chróścikowski.

Zmiany w tym zakresie, które proponuje KE - jak zauważa Szczepan Wójcik - są niezgodne z polską Konstytucją. Zgodnie z art. 23 Konstytucji podstawą ustroju rolnego państwa polskiego jest gospodarstwo rodzinne, - Jak będą miały się te zmiany do najwyższego aktu prawnego obowiązującego w Polsce? - pyta rolnik. Dodaje, że zadaniem państwa polskiego jest zablokowanie tych propozycji. - To są szaleńcy, którym nigdy nie chodziło o naprawę czegokolwiek, ale o zmianę modelu naszego funkcjonowania. Najpierw zaatakowali rolników, że są za duzi, teraz atakują gospodarstwa rodzinne. Jeżeli to jest Unia, w której mamy budować swoją przyszłość, to jestem pełen obaw - stwierdza Szczepan Wójcik. Według niego UE potrzebuje potężnego wstrząsu i zmian w zasadach funkcjonowania. – Zaczęliśmy już się łączyć w tym celu z rolnikami z pozostałych krajów. Łatwo skóry nie oddamy - deklaruje.

Opinie przedstawione przez AGRI będą stanowić podstawę do dyskusji przez ogół europosłów. Rolnicy proszą o to, aby przedstawione stanowiska zostały zaakceptowane przez zgromadzenie plenarne, - Apelujemy o to, ale jesteśmy też sceptyczni. Zarówno EZŁ, jak i system EU ETS został wymyślony tylko po to, aby ktoś na tym zarobił pieniądze. Taki kraj jak Polska ma w tym systemie zostać całkowicie wydrenowany. Gdy skończą się pieniądze, to skończy się walka o klimat. Polacy muszą sobie to uświadomić: nie żyjemy w Unii równania szans. To jest perfidnie opracowany system kolonizacji Europy przez Niemcy - konkluduje Edward Kosmal.

Rafał Stefaniuk

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 940
Razem: 1687863