Bogata wieś to mit

Nasz Dziennik 2015-02-24

Zamożność naszych rolników to wymysł. Pokazują to twarde dane statystyczne

W mediach lansowana jest teza, że rolnicy nie mają powodów do organizowania protestów, bo sytuacja ekonomiczna ich gospodarstw jest ogólnie dobra, z roku na rok rosną ich dochody, a obecne uwarunkowania to tylko czasowa dekoniunktura, która wkrótce minie. Rzeczywistość jest jednak inna.

Według oficjalnych danych, dochody polskich rolników spadły w 2014 r. o 5,6 proc. – podobnie działo się w większości państw unijnych, przy czym w niektórych krajach te spadki były jeszcze większe. Ale wcześniej, czyli od czasu wejścia Polski do UE – zauważa część ekonomistów – dochody z produkcji rolniczej w Polsce rosły dwa razy szybciej niż w starej UE.

Rolników takie porównania irytują. – Ale my startowaliśmy w 2004 r. z nieporównanie niższego poziomu niż bogate państwa zachodnie. To są rzeczy kompletnie nieporównywalne. I cały czas dochodowość polskich gospodarstw jest znacznie niższa, mamy też wciąż niższe płatności obszarowe i do produkcji – mówi Jerzy Chróścikowski, przewodniczący rolniczej „Solidarności”.

– Wypominanie rolnikom wysokiego tempa wzrostu przychodów to manipulacja – uważa ekonomista Andrzej Anuszewski. – Jeśli, załóżmy, ja mam 10 tys. zł dochodu z gospodarstwa, a mój sąsiad 30 tys., to jeśli nawet ja uzyskam 20-procentowy wzrost przychodów, a on 10-procentowy, to dystans między nami wcale się nie zmniejszy, a nawet jeszcze powiększy – wyjaśnia ekonomista.

Struktura polskiego rolnictwa jest bardzo zróżnicowana. Oczywiście, istnieje pewna grupa dochodowych gospodarstw, ale jest ich tylko około 300 tys., podczas gdy ponad milion rolników osiąga niskie dochody ze sprzedaży produktów na rynku lub wytwarza żywność tylko na własne potrzeby. Z tym że także wśród tych największych nie wszystkie mają dochody gwarantujące stabilny rozwój gospodarstwa.

O poziomie „zamożności” wsi najlepiej świadczą dane dotyczące wydatków gospodarstw domowych, jakie co roku publikuje Główny Urząd Statystyczny. Danych za 2014 r. jeszcze nie mamy, ale wymowne są wskaźniki dotyczące 2013 r. Dlatego że był to rok niezłej koniunktury w rolnictwie.

Nawet wtedy dochody rodzin rolniczych należały do najniższych. Przeciętny miesięczny dochód rozporządzalny na osobę wynosił wtedy średnio w kraju 1299 zł. Ale rolnicy osiągali tylko 89 proc. tej przeciętnej, a gorzej było jedynie w rodzinach rencistów (77,5 proc.).

W 2014 r., gdy dochody w gospodarstwach rolnych znacznie spadły, możemy się spodziewać pogorszenia tych wyników. To potwierdza wieloletnie badania dr Barbary Fedyszak-Radziejowskiej, z których wynikało, że rodziny rolnicze są biedniejsze od innych grup społecznych. Dzieje się tak mimo miliardów unijnych euro, które napłynęły od 2004 r. na wieś. Doktor Fedyszak Radziejowska wskazuje, że mitem jest więc twierdzenie, że dzięki UE wieś stała się zamożna. Jest tylko nieco mniej biedna.

Nierzadko rolnicy muszą liczyć na pomoc dzieci, które urządziły się w mieście albo wyemigrowały za chlebem. Taka materialna pomoc ma znaczenie np. w przypadku wielu rodzin byłych pracowników PGR-ów, ale nie tylko.

Sprzedawać ziemię?

Liberałowie twierdzą, że to skutek złej struktury agrarnej, bo gdybyśmy mieli same duże, liczące przynajmniej 50-100 hektarów gospodarstwa, to sytuacja byłaby zupełnie inna. Rolnicy są więc sami sobie winni, bo kurczowo trzymają się swoich małych gospodarstw, zamiast sprzedać ziemię.

Małych gospodarstw broni jednak dr Fedyszak-Radziejowska. Argumentuje, że zapewniają rodzinom środki utrzymania, chronią przed ubóstwem.

Co by się stało, gdyby drobni rolnicy sprzedali ziemię? Przecież w mieście nie ma dla nich pracy. A dzięki tym drobnym gospodarstwom państwo nie ma problemu również z milionem osób, które nie zgłaszają się po zasiłki do urzędów pracy i pomocy społecznej – bo na tyle szacuje się ukryte bezrobocie na wsi.

Tak jest w rodzinie pana Stanisława, rolnika z powiatu starachowickiego (Świętokrzyskie). – Gospodarstwo mamy nieduże, ledwie 8,5 ha. Ale daje ono utrzymanie mnie, żonie, dorosłej córce i dwojgu młodszym dzieciom. Córka nie musi pracować na roli, dałbym sobie radę bez niej, ale trudno jest jej znaleźć pracę w mieście, a nie chcemy, żeby emigrowała – opowiada rolnik. – W podobnej sytuacji jest wielu moich sąsiadów, na naszym terenie to normalna rzecz – dodaje.

Gdy rolnicy wyjechali na drogi, pojawiły się w mediach złośliwe komentarze, że nie jest im źle, skoro mają drogie traktory. Tylko że niewielu kupuje sprzęt za gotówkę, część dostała unijne dotacje, ale i tak niemal wszyscy musieli wziąć kredyty. – Rolnicy są potwornie zadłużeni – podkreśla Władysław Serafin, prezes Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. W wielu specjalistycznych gospodarstwach ten dług jest liczony w milionach złotych. *

Krzysztof Losz

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 493
Razem: 1706143