Pobudka dla rządu

Nasz Dziennik 2015-03-04

Za pomocą specjalnej rezolucji opozycja chce wymusić na rządzie podjęcie działań, które doprowadzą do tego, że produkcja rolna w naszym kraju stanie się opłacalna. Informację rządu w sprawie pogarszającej się sytuacji w polskim rolnictwie przedstawi dziś posłom minister Marek Sawicki.

Sejmowej debacie przysłuchiwać się będą protestujący przed kancelarią premiera rolnicy, którzy ciągle nie mogą się doczekać rozmowy o swoich problemach z premier Ewą Kopacz.

– Apelujemy do pani premier, żeby się zastanowiła nad tym, czy chce cały czas trzymać rolników pod swoimi oknami, czy wreszcie chce prowadzić dialog – stwierdził senator Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Związek zdecydował, że w „zielonym miasteczku” przed kancelarią premiera protestujący zostaną przynajmniej do 10 marca.

– Wszystko zależy od pani premier – czy ten dialog będzie w końcu z nami prowadzony. Jeśli tak, to protesty skończymy wcześniej, jeżeli nie – to będą one dalej trwały, także nasz pobyt w miasteczku – dodał Chróścikowski.

Szef rolniczej „Solidarności” zaznaczył, że protestujący oczekują także m.in. systemowych rozwiązań dotyczących kwestii zakupu ziemi rolnej przez obcokrajowców. Chróścikowski ocenił, że rząd powinien wystąpić do Komisji Europejskiej o możliwość wprowadzenia 5-letniego moratorium na sprzedaż ziemi cudzoziemcom bez zezwolenia.

Cięcia zamiast wsparcia

Zmobilizować rząd do działania na rzecz poprawy sytuacji w polskim rolnictwie chce opozycja. Sejmowe komisje: Gospodarki oraz Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpoczęły wczoraj prace nad projektem rezolucji Sejmu. Ma ona wzywać rząd do podjęcia działań mających na celu doprowadzenie do opłacalności produkcji rolnej w Polsce, w tym rynku mleka, wieprzowiny, owoców i tytoniu, oraz poprawy poziomu i jakości życia mieszkańców wsi.

Posłowie zdecydowali, że prace nad rezolucją będą kontynuować po wysłuchaniu dzisiejszej informacji rządu. Przewodniczący sejmowej komisji rolnictwa Krzysztof Jurgiel (PiS) wyjaśniał, że rezolucja miałaby pobudzić Radę Ministrów do działania w sytuacji, gdy rząd i minister rolnictwa nie wypełniają swojej roli.

– W wyniku pogarszającej się sytuacji w polskim rolnictwie dochodzi do szeregu protestów, które trwają w Warszawie i na drogach całej Polski. Do naszej komisji, ale też do naszych biur poselskich napływają stanowiska poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego, które wskazują na brak konkretnej polityki rządu dotyczącej rolnictwa – stwierdził Jurgiel. – Tych postulatów jest bardzo dużo. Te najczęściej powtarzające się dotyczą braku opłacalności produkcji rolnej w Polsce – dodał.

Parlamentarzysta ocenił, że nawet w tej trudnej sytuacji rząd nie podejmuje dialogu z protestującymi rolnikami, a ze strony szefa resortu rolnictwa można usłyszeć szereg obietnic w sprawie poprawy sytuacji, lecz w znacznej części pozostają one niezrealizowane.

W projekcie rezolucji czytamy, że „Sejm RP wyraża niepokój z powodu trwającego na polskiej wsi kryzysu, którego przejawami są: spadek cen produktów rolnych przy jednoczesnym wzroście cen części środków do produkcji rolnej oraz destabilizacja wielu rynków rolnych, w tym rynku mleka, rynku wieprzowiny, rynku owoców i warzyw”. Projekt zawiera również negatywną ocenę działań rządu.

Artur Kowalski