Platforma łupi spiżarnie

Nasz Dziennik 2015-04-11

Sprzedaż słoiczka domowej roboty dżemu Platforma obłożyła podatkiem.

Oszustwo, absurd, pułapka zastawiona na gospodarzy – tak rolnicy oceniają przyjętą właśnie przez Sejm ustawę legalizującą sprzedaż bezpośrednią przetworzonej żywności.

Koalicja rządowa i posłowie lewicy wywrócili do góry nogami ustawę, którą przygotowali senatorowie. Według ich projektu rolnicy, którzy teraz mogą sprzedawać konsumentom tylko surowe produkty (mleko, owoce, warzywa), mieli uzyskać też prawo do sprzedawania np. serów, wędlin, pieczywa, ciast, przetworów owocowo-warzywnych. Przy czym taka działalność miała być nieopodatkowana do wartości 7 tys. zł rocznie.

Posłowie opozycji proponowali, aby tę kwotę zwiększyć do 25-30 tys. zł, argumentując, że zysk z takiej sprzedaży wyniesie nie więcej niż 10 proc., więc rolnik na czysto i tak zarobi tylko około 2,5-3 tys. zł rocznie.

Jednak posłowie PO zgłosili poprawkę – rolnik musi prowadzić ewidencję sprzedaży i płacić 2 proc. podatku ryczałtowego od każdej kwoty, jaką uzyska. Nieważne więc, czy będzie to np. 100 zł, czy 20 tys. zł rocznego przychodu: w każdym przypadku trzeba będzie wypełnić deklarację podatkową, zanieść ją do urzędu skarbowego i zapłacić podatek.

Rolnicy mówią, że czują się oszukani, bo tyle im mówiono o dobrodziejstwach, jakie miało przynieść nowe prawo. Tymczasem korzyści będą iluzoryczne. – Dwa razy w tygodniu jestem na targu. Sprzedaję produkty za najwyżej 300-350 zł miesięcznie. I mam teraz jeszcze prowadzić jakiś rejestr, a potem z tymi drobnymi pieniędzmi gnać do urzędu skarbowego, składać deklarację, płacić podatek? Kto to wymyślił? – pyta pani Zofia, 74-letnia kobieta, która sprzedaje nabiał z własnego gospodarstwa na jednym z warszawskich targowisk. W ten sposób dorabia do głodowej rolniczej emerytury. – Nawet nie wiem, jak wypełnia się te papiery – podkreśla.

Także inni gospodarze, z którymi rozmawiał „Nasz Dziennik”, krytykują decyzję posłów. Przyznają, że po prostu boją się fiskusa, kontroli podatkowych, jakie mogą na nich spaść.

– Tyle się słyszy o tym, że skarbówka za niewielkie kwoty pozywa ludzi do sądów, licytuje ich majątki. Nie będziemy kłaść głowy pod topór – zaznacza pani Bronisława, właścicielka niewielkiego gospodarstwa pod Radomiem. Jak podkreśla, ze sprzedaży bezpośredniej uzyskuje kilkaset złotych miesięcznego przychodu.

Nie tylko rolnicy, ale i eksperci podatkowi, ekonomiści są przekonani, że większość gospodarzy nie wyjdzie z szarej strefy i nie zalegalizuje swojej działalności, bo będą się bali biurokratycznych obowiązków, jakie na siebie wtedy wezmą. To się zwyczajnie nie będzie opłacać, zwłaszcza małym gospodarstwom, a przecież to one miały być beneficjentami nowego prawa – przez możliwość uzyskiwania dodatkowych, niewielkich, ale legalnych dochodów.

Rolnicy zawiedzeni

Paradoksalnie mamy więc do czynienia nie z ułatwianiem, ale z utrudnianiem prowadzenia drobnej działalności zarobkowej przez rolników. – To nie jest ustawa, jakiej oczekiwaliśmy – mówi Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Ułatwienia w sprzedaży bezpośredniej to jeden z głównych postulatów zgłoszonych przez rolników protestujących od dwóch miesięcy w „zielonym miasteczku” przed kancelarią premier Ewy Kopacz.

Rolnicy nie mają wątpliwości, że ustawa została uchwalona, bo trwa kampania wyborcza i koalicja rządowa chciała w ten sposób poprawić swoje notowania wśród mieszkańców wsi, pokazując, że spełnia żądania rolników.

Jerzy Chróścikowski dodaje, że podatek ryczałtowy to nie jedyna pułapka, jaka może czyhać na rolników. – Jest jeszcze wiele znaków zapytania. Nie wiemy choćby, jak będą napisane rozporządzenia do ustawy, jak będzie wyglądał ten rejestr, który będą musieli prowadzić rolnicy – wyjaśnia.

– Głosowaliśmy jako klub przeciw tej ustawie, bo ona całkowicie niszczy ideę sprzedaży bezpośredniej – podkreśla poseł Henryk Kowalczyk (PiS). – Pierwotnie chodziło o pomoc dla drobnych gospodarstw, aby ich rodziny mogłyby uzyskiwać dodatkowe, na pewno nieduże dochody – dodaje.

Płać i płacz

Poseł Kowalczyk jest przekonany, że głosowanie koalicji rządowej wynikało ze sprzeciwu ministra finansów wobec ustawy. Posłowie PO przekonywali, że ich propozycja jest lepsza, bo rolnicy zapłacą tylko 2 proc. podatku od przychodów ewidencjonowanych do kwoty 150 tys. euro (czyli około 600 tys. zł). Ale trzeba pamiętać, że resort finansów od początku krytykował przepis o kwocie wolnej od podatku, twierdząc, że w ten sposób rolnicy będą stanowili nieuczciwą konkurencję wobec przedsiębiorstw produkujących żywność.

Henryk Kowalczyk nie zgadza się z taką argumentacją. Wskazuje, że zdecydowana większość rolników nie przekroczyłaby limitu 25-30 tys. zł przychodów. A można nawet zakładać, że pierwotnie zapisany w projekcie ustawy limit 7 tys. zł byłby również dla wielu rolników nieosiągalny. Parlamentarzysta zwraca uwagę, że o podejściu koalicji rządowej do stanowionego prawa świadczy też wpisanie do ustawy przepisów zaostrzających kwestie opodatkowania rolników prowadzących tzw. działy specjalne (np. produkcja pieczarek, prowadzenie ferm drobiowych, hodowla zwierząt futerkowych) przy przychodach przekraczających 1,2 mln euro rocznie. – Te sprawy nie dotyczyły sprzedaży bezpośredniej i nie powinny być głosowane. Może być więc i tak, że ktoś zaskarży ustawę do Trybunału Konstytucyjnego – uważa Henryk Kowalczyk.

Ustawa trafi teraz do Senatu. Ma wejść w życie 1 stycznia 2016 roku.

Autor: Krzysztof Losz

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 423
Razem: 1705385