Pat w podkomisji
Nasz Dziennik 2015-06-10
Ani o krok nie posunęły się w podkomisji sejmowej prace nad projektem ustawy dotyczącym ochrony ziemi rolnej, bo posłowie nie doczekali się stanowiska rządu.
Premier Ewa Kopacz deklarowała 28 maja, podczas spotkania z delegacją rolników protestujących w „zielonym miasteczku”, że rząd przyjmie stanowisko w sprawie ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego już na posiedzeniu 2 czerwca. Tak się jednak nie stało. Punktu dotyczącego tej kwestii nie było też we wczorajszym porządku obrad Rady Ministrów, choć – jak przekonywali posłowie PO i PSL – rząd miał jednak wczoraj przyjąć to stanowisko. Ale i tak było za późno, bo komisja zebrała się o 11.00, a rząd godzinę później. Dlatego ustawa ma być dyskutowana na posiedzeniu za tydzień.
To więc oznacza, że protest rolników będzie kontynuowany. – Miejcie litość nad rolnikami, którzy proszą was o to, abyście jak najszybciej to prawo uchwalili – apelował do koalicji rządowej senator Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. I podkreślił, że protest nie ma zabarwienia politycznego, ale ma wymusić przyspieszenie prac w rządzie i parlamencie. – Zależy nam na prawie, które będzie zgodne z Konstytucją, traktatem akcesyjnym, którego nie da się podważyć – zaznaczył Chróścikowski.
Zdaniem posła Jana K. Ardanowskiego (PiS), rząd boi się zająć stanowisko, bo w Polsce są media, wpływowe grupy, które skuteczniej bronią interesów obcokrajowców niż Polaków. – Są ośrodki, które nie chcą, aby ta ziemia była chroniona – powiedział Ardanowski.
Poseł Stanisław Kalemba (PSL) nie zgodził się z takimi opiniami. Przekonywał, że nikt nie ma złej woli, aby blokować ustawę, bo i dla rządu, i dla opozycji najważniejsza jest ochrona polskiej ziemi.
Profesor Jan Szyszko (PiS) apelował, aby wprowadzić podobne regulacje, jakie są np. w Holandii, Francji czy Austrii, gdzie obcokrajowcy nie mają w praktyce szans na wykup gruntów rolnych.
Edward Kosmal, szef Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego, gdzie w grudniu 2012 r. rozpoczął się strajk chłopski przeciwko wykupowi gruntów rolnych przez duże spółki, głównie zagraniczne, zwrócił posłom uwagę, że w ustawie powinien znaleźć się zapis, że ziemia uprawna ma trafiać do rolnika, a nie do spółek czy funduszy inwestycyjnych.
Krzysztof Losz