Cena do interwencji
Nasz Dziennik 2015-06-30
Rolnicy zgłaszają nam bardzo niepokojące informacje na temat sytuacji na rynku zbóż. Ceny są niskie, producenci obawiają się, aby jeszcze bardziej nie spadły. W dodatku z niektórych regionów docierają też do nas sygnały o suszy, która może spowodować duży spadek plonów.
Będziemy naciskać na rząd, aby podjął interwencję w Brukseli w sprawie podniesienia przez Komisję Europejską ceny interwencyjnej pszenicy. Teraz wynosi ona nieco ponad 100 euro (czyli ponad 400 zł), a powinna być ustalona na poziomie 150-160 euro. Wtedy rolnicy nie musieliby się przynajmniej obawiać dalszego spadku cen ziarna w skupie. A prawdopodobnie ta cena nawet by wzrosła. Związki rolnicze na forum unijnej organizacji Copa-Cogeca taki postulat popierają. Nasz rząd powinien więc szukać poparcia wśród innych państw członkowskich dla przeforsowania podniesienia ceny interwencyjnej.
Mamy prawo podejrzewać, że utrzymywanie tej ceny na niskim poziomie jest celowym działaniem KE. 100 euro to cena nierealna, zbyt niska, aż tak taniej pszenicy nie będziemy mieli. I dlatego od lat Komisja Europejska nie musiała podejmować interwencji na rynku. Teraz KE może chcieć w ogóle zlikwidować ten mechanizm, skoro nie jest wykorzystywany. Tak samo stało się przecież w przypadku wieprzowiny. UE szuka oszczędności budżetowych kosztem rolników.
Jerzy Chróścikowski przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”