Sprawdzą obietnice Kopacz

Nasz Dziennik 2015-08-04

Dzisiaj okaże się, czy premier Ewa Kopacz ma wolę dotrzymać zobowiązań, jakich podjęła się wobec protestujących rolników.

Chodzi o ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego, która wróciła z poprawkami z Senatu. dzisiaj zajmą się nią na wspólnym posiedzeniu dwie sejmowe komisje: rolnictwa oraz do spraw Unii Europejskiej.

Izba wyższa głosami senatorów Platformy Obywatelskiej wprowadziła do niej istotne poprawki, które wypaczają sens przepisów uchwalonych przez Sejm. Poprawki PO przeszły też wbrew zapisom porozumienia, jakie premier Ewa Kopacz zawarła w czerwcu z rolnikami z „Solidarności” protestującymi przed kancelarią szefowej rządu.

Chodzi przede wszystkim o poprawki do artykułów ustawy, które miały zablokować możliwość kupowania ziemi w celach spekulacyjnych, a po decyzjach senatorów ta ochrona zniknie. Senat dokonał też innych gruntownych zmian w ustawie, które pozbawiają rolników indywidualnych preferencji przy nabywaniu gruntów uprawnych.

Na posiedzeniu sejmowych komisji zjawi się także delegacja rolników, którzy przez cztery miesiące protestowali przed kancelarią premiera, aby przypomnieć posłom koalicji rządowej, mającym większość głosów, jakie były ustalenia podjęte z premier Ewą Kopacz. – Mamy nadzieję, że komisje zarekomendują Sejmowi odrzucenie poprawek Senatu – mówi Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.

Gospodarze zwracają uwagę, że losy ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego pokażą też, jaka jest polityczna pozycja premier Ewy Kopacz. Dla rolniczej „Solidarności” zaskoczeniem było to, że PO w Senacie postąpiła wbrew oficjalnemu stanowisku premier. – To może być dowód na to, że Platforma jest bardziej podzielona, niż się może wydawać – uważa Jerzy Chróścikowski.

Zbigniew Obrocki, wiceprzewodniczący rolniczej „Solidarności”, przypomina, że protest rolników został tylko zawieszony. Stało się to w chwili, gdy Sejm uchwalił ustawę mającą chronić ziemię przed spekulacyjnym wykupem i oddawaniem jej w ręce dużych spółek, głównie zagranicznych. – Myśleliśmy, że sprawa jest już załatwiona, że Platforma także w Senacie dotrzyma zobowiązań, jakie w imieniu koalicji podjęła premier Ewa Kopacz. Jeśli teraz PO nie dotrzyma słowa, to wznowimy akcję protestacyjną – mówi Zbigniew Obrocki.

Przypomnijmy, że związek wysłał w tamtym tygodniu list otwarty do premier Ewy Kopacz, w którym wezwali ją do tego, aby interweniowała u posłów ze swojego klubu w sprawie ustawy o ziemi. Rolnicza „Solidarność” nie zabiegała natomiast o rozmowę z szefową rządu. Związkowcy uznali, że nie ma takiej potrzeby, bo wszystko zostało już ustalone w czerwcu i żaden artykuł ustawy nie jest już przedmiotem negocjacji. – Albo porozumienie zostanie przez Platformę dotrzymane, albo zerwane – podkreśla Jerzy Chróścikowski.

Komisja rolnictwa zajmie się jeszcze jedną ważną dla „Solidarności” ustawą – o Agencji Rynku Rolnego. Związek w tym przypadku też protestuje przeciwko poprawkom Senatu, które nakazują oddanie przez ministra rolnictwa zbożowej spółki Elewarr w ręce ministra skarbu. Rolnicza „Solidarność” jest zdania, że Elewarr powinien być nadal kontrolowany przez resort rolnictwa, bo jest to jedno z niewielu narzędzi, jakie ma państwo w celu stabilizacji sytuacji na rynku zbóż. Jeśli natomiast spółkę przejmie minister skarbu, to zostanie ona sprywatyzowana. I może być tak, że jakiś prywatny podmiot zyska narzędzie do kontrolowania rynku i będzie mógł wymuszać spadki cen ziarna, na czym tracić będą rolnicy.

Krzysztof Losz