Zakaz na pięć lat

Nasz Dziennik 2016-01-11

Przez pięć lat ma obowiązywać zakaz sprzedaży państwowej ziemi rolnej. Ma to chronić ją przed spekulacyjnym wykupem, zwłaszcza przez cudzoziemców.

Tak stanowi projekt ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego przygotowany przez ministerstwo rolnictwa. Ustawę PiS obiecywało jeszcze w czasie kampanii wyborczej. – Celem ustawy jest to, aby przed 1 maja br. wprowadzić w życie przepisy, które będą chroniły interesy rolników i przeciwdziałały spekulacyjnemu obrotowi ziemią – podkreśla wiceminister rolnictwa Zbigniew Babalski.

Tuż po objęciu stanowiska minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel podjął decyzję o wstrzymaniu przetargów na sprzedaż ziemi przez Agencję Nieruchomości Rolnych właśnie z tych powodów, o których teraz mówi wiceminister Babalski. Z tym że zakaz ministra nie może obowiązywać zbyt długo (najwyżej do 1 maja br.) i kwestie obrotu ziemią musi uregulować ustawa.

Po wejściu w życie projektowanej ustawy sprzedaż państwowej ziemi rolnej byłaby zakazana przez pięć lat. Nie dotyczyłoby to tylko gruntów, które można przeznaczyć na cele publiczne, czyli pod budowę dróg, mieszkań czy obiektów sportowych. ANR będzie też mogła zbywać działki o powierzchni do 1 ha (np. leżące w pobliżu gospodarstw rolnych, przeznaczone na ich powiększenie). – Podstawą gospodarowania ziemią państwową będzie dzierżawa – podkreśla wiceminister Babalski. I nie kryje, że głównym celem ustawy jest to, aby zapobiec spekulacyjnemu wykupowi polskiej ziemi przez cudzoziemców. W przeszłości zdarzało się często, że zagraniczne spółki kupowały ziemię przez tzw. słupy, czyli obywateli polskich, którzy formalnie nabywali grunty, ale za pieniądze, które otrzymywali od obcych nabywców i to tamci w rzeczywistości stawali się właścicielami tych nieruchomości.

Wyciekająca ziemia

Związki rolnicze twierdzą, że w ten sposób cudzoziemcy kupili setki tysięcy hektarów polskiej ziemi, choć oficjalne statystyki mówią, że jest to tylko kilkadziesiąt tysięcy hektarów.

Rolnik Zbigniew Leśniewski zaznacza, że kilka razy on i inni rolnicy przegrywali przetargi, a ziemię nabywały osoby, które nie wiadomo skąd miały na to pieniądze. – Jak ktoś, kto jeździ starym samochodem, ma stary dom, nagle dysponuje pół milionem złotych, aby kupić kilkadziesiąt hektarów ziemi? – dziwi się Zbigniew Leśniewski. – I Agencja przez lata patrzyła na to przez palce. Wszyscy wiedzieli, że to jest wszystko ustawiane, a długo nie było woli, żeby to zmienić. Dobrze, że w końcu minister Jurgiel wziął się za te sprawy – dodaje rolnik.

W celu zablokowania spekulacji gruntami rolnymi ustawa ograniczy też możliwość swobodnego obrotu ziemią prywatną. Nabywcami takich gruntów będą mogli być tylko rolnicy indywidualni. Nie będzie też problemów z dziedziczeniem ziemi, którą rolnik będzie mógł przekazywać następcom.

Do 300 hektarów

Według ustawowej definicji rolnik indywidualny to osoba, która ma nie więcej niż 300 ha ziemi i mieszka w danej gminie co najmniej od 5 lat. Musi też spełnić warunek osobistej pracy w gospodarstwie, a dochody, jakie osiąga z gospodarstwa o powierzchni przekraczającej 20 ha użytków rolnych, stanowią przynajmniej 25 proc. jego wszystkich dochodów.

Przepisy chroniące polską ziemię przed wyprzedażą popierają związki rolnicze. – Polskie prawo do tej pory w tym względzie jest zbyt nieszczelne – nie ma wątpliwości Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. – Zasoby finansowe polskich rolników są o wiele mniejsze niż zachodnich. W dodatku polska ziemia jest znacznie tańsza niż w Holandii, Niemczech, Danii czy Francji – podkreśla przewodniczący rolniczej „Solidarności”.

Minister Babalski zwraca też uwagę, że polscy rolnicy mają niższe dopłaty bezpośrednie od zachodnich, więc ich sytuacja konkurencyjna jest gorsza. Tym bardziej że nasze rolnictwo zostało również mocniej dotknięte skutkami rosyjskiego embarga i kryzysu na rynkach rolnych.

Chróścikowski wskazuje ponadto, że państwa zachodnie od dawna stosują przepisy chroniące ich nieruchomości rolne przed zakupem przez cudzoziemców, więc polskie prawo nie będzie odbiegało od europejskiego.

Edward Kosmal, szef Komitetu Protestacyjnego Rolników Województwa Zachodniopomorskiego, który w 2012 roku zainicjował protest w obronie polskiej ziemi, podkreśla, że taka ustawa to realizacja polskiej racji stanu. – Dzięki determinacji zachodniopomorskich rolników, a potem wielotygodniowego protestu przed kancelarią premier Ewy Kopacz zmusiliśmy poprzedni rząd do uchwalenia ustawy o ochronie ziemi, choć była ona pełna niedoskonałości. I dobrze, że obecny rząd odroczył jej wejście w życie, a minister wstrzymał przetargi, bo jest czas na opracowanie nowych, szczelniejszych regulacji – uważa Edward Kosmal.

Krzysztof Losz

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 1357
Razem: 1930684