Grosze za litr
Nasz Dziennik 2016-07-21
Komisja Europejska proponuje rekompensaty dla rolników, którzy dobrowolnie ograniczą produkcję mleka. Ale ich wysokość – 60 groszy za litr – jest zbyt mała dla producentów.
Bruksela przygotowała pakiet pomocowy o wartości 500 mln euro dla sektorów mleka, mięsa oraz owoców i warzyw, ale największa część będzie dotyczyła pierwszej branży. I tak KE zarezerwowała 150 mln euro na rekompensaty dla rolników, którzy w 2016 r. zmniejszyli lub zmniejszą produkcję mleka w porównaniu do 2015 roku.
Komisja nie ustaliła żadnych limitów dla poszczególnych państw, więc z danego kraju wnioski będzie mogła złożyć dowolna liczba rolników, dopóki nie wyczerpie się limit.
Jednak wysokość wsparcia nie będzie wysoka. – Za kilogram niewprowadzonego na rynek mleka w czwartym kwartale tego roku producenci dostaną rekompensatę w wysokości 14 eurocentów, czyli nieco ponad 60 groszy – poinformował minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, który uczestniczył w spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Brukseli.
Pieniądze otrzymają ci rolnicy, którzy już zrezygnowali z części produkcji lub zrobią to w kolejnych miesiącach. – 14 eurocentów to niewiele – uważa Andrzej Malinowski, doradca rolny. – Z tej możliwości skorzystają pewnie tylko ci rolnicy, którzy produkują nieduże ilości mleka, a ich mleczarnie płacą im za mleko około 60 groszy. Takie ceny obowiązują w części zakładów, ale średnia cena mleka w Polsce to w tej chwili około 1 zł i większość rolników zignoruje propozycję Brukseli. Podobnie będzie w przypadku farmerów z zachodniej Europy – uważa nasz rozmówca.
Entuzjastą ograniczania produkcji mleka nie jest na pewno Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. – Zmniejszenie produkcji można osiągnąć najszybciej przez pozbycie się części krów. Tylko że taka decyzja ma poważne konsekwencje, bo z kolei zwiększenie produkcji wymaga czasu, przynajmniej 2-3 lat. Tymczasem wiele wskazuje na to, że niedługo sytuacja na rynku powinna się poprawić – wyjaśnia Chróścikowski. *
Większe znaczenie będzie miała akcja dodatkowego wsparcia producentów mleka, o co zabiegał od ponad pół roku minister Jurgiel. UE przeznaczy na ten cel 350 mln euro. Wsparcie mają z tej puli otrzymać także dostawcy wieprzowiny, owoców i warzyw, ale zapewne na mleko przypadnie największa część. Z puli 350 mln euro na Polskę przypada ponad 22,5 mln euro. Państwa członkowskie mogą swoje kwoty zwiększyć o 100 proc. ze środków z krajowego budżetu. – Podwoimy kwotę, jaką dla Polski przewidziała Komisja Europejska, aby pomóc rolnikom borykającym się z kryzysem na rynku mleka, mięsa oraz owoców i warzyw – zapewnił Krzysztof Jurgiel. – Rząd ma rezerwy, do których można sięgnąć – wyjaśnił minister rolnictwa. Tym samym więc rolnicy będą mogli liczyć na wsparcie w wysokości około 200 mln złotych.
Inne zapisy pakietu mlecznego mówią o tym, że KE wydłuży do końca lutego 2017 roku interwencyjny skup odtłuszczonego mleka w proszku – do końca grudnia br. ma w jego ramach skupić 350 tys. ton mleka – żeby spowodować wzrost cen sproszkowanego mleka. To – zdaniem wielu ekspertów – powinno spowodować wzrost cen produktów mleczarskich na rynku unijnym, bo jak drożeje mleko w proszku, to idą w górę ceny innych przetworów.
Mniejsze znaczenie dla rynku mają za to dopłaty do prywatnego przechowywania odtłuszczonego mleka w proszku, które też utrzyma UE.
Rolnicy hodujący krowy mleczne otrzymają jesienią zaliczki z tytułu dopłat bezpośrednich za 2016 rok. Normalnie wypłata pieniędzy powinna ruszyć 1 grudnia, ale producenci mleka otrzymywać będą od 16 października 70 proc. naliczonych kwot z tytułu płatności bezpośrednich oraz 85 proc. pieniędzy z tytułu płatności obszarowych w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (np. dopłaty do produkcji ekologicznej czy dla gospodarstw położonych na terenach niekorzystnych dla rolnictwa).
Minister Jurgiel poinformował, że wkrótce spotka się z przedstawicielami producentów rolnych, aby wspólnie wypracować konkretne rozwiązania pomocowe.
Krzysztof Losz