Agencja wypłaci zaliczki

Nasz Dziennik 2016-08-27

Już październiku i listopadzie wszyscy rolnicy otrzymają aż 70 proc. dopłat za 2016 rok w formie zaliczek.

Takie plany przedstawił Daniel Obajtek, prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Wnioski o płatności złożyło 1 mln 355 tys. gospodarzy. Zaliczki będą trafiać do rolników od 17 października do końca listopada i będą obejmowały wszystkie 17 rodzajów dopłat bezpośrednich. Wypłata pozostałych pieniędzy rozpocznie się 1 grudnia, gdy zacznie biec normalny termin przelewania pieniędzy na konta rolników z tytułu płatności obszarowych i do produkcji.

– Planujemy wypłacić zaliczki w wysokości 70 proc., będzie to wypłata rzędu 10 mld zł. Jest to potężne przedsięwzięcie, nad którym teraz pracujemy, nigdy w życiu czegoś takiego nie było – podkreślił Daniel Obajtek. Prezes wyjaśnił, że w poprzednich latach też były wypłacane zaliczki, ale w dużo mniejszej skali, np. w tamtym roku ta kwota nie przekroczyła nawet 3 mld zł.

Daniel Obajtek przyznaje, że przyspieszenie płatności bezpośrednich to ogromne wyzwanie dla pracowników ARiMR, bo oznacza dodatkowe obciążenia zwłaszcza dla pracowników księgowości i służb informatycznych. Ale jest przekonany, że Agencja sobie z tym zadaniem poradzi, i to bez konieczności zatrudniania dodatkowych pracowników.

Tak samo jak bardzo dobrze poradzono sobie z kampanią przyjmowania wniosków o dopłaty za 2016 rok. Udało się je zebrać od rolników do końca czerwca, choć Komisja Europejska wydłużyła ten termin do października. Daniel Obajtek podkreślił, że gdyby nie dotrzymano terminu czerwcowego, to wtedy ARiMR nie zdążyłaby opracować i wprowadzić na czas do bazy wszystkich wniosków – i nie byłoby możliwości uruchomienia już w październiku zaliczek.

Prezes Obajtek zaznaczył, iż decyzja o przyspieszeniu wypłat ma związek z trudną sytuacją ekonomiczną polskiego rolnictwa. Bo pieniądze z dopłat są wydawane na zakup środków produkcji czy też regulowanie rat kredytów inwestycyjnych. Zdarza się też i tak, że na dopłaty, które dostanie zadłużony rolnik, czeka już komornik. Gdyby nie te pieniądze, to doszłoby do licytacji gospodarstwa.

O przyspieszenie płatności bezpośrednich apelowały do ministerstwa rolnictwa iARiMR rolnicze związki zawodowe. Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, podkreśla, że pieniądze z dopłat pozwalają wielu rolnikom na utrzymanie płynności finansowej, bo przy spadku opłacalności produkcji są często sporym zastrzykiem finansowym.

Z decyzji prezesa Obajtka zadowolona jest Barbara Myślińska. – Pieniądze z zaliczki wydamy na zakup nawozów i środków ochrony roślin, które wykorzystamy na wiosnę. W listopadzie czy grudniu ich ceny są niższe, ale do tej pory takie zakupy odkładaliśmy na później, ponieważ brakowało nam pieniędzy i czekaliśmy na dopłaty, które z reguły trafiały na konto na przełomie lutego i marca – wyjaśnia Myślińska.

Krzysztof Losz