CETA budzi obawy także wśród rolniczej Solidarności
inwestycje.pl 2016-10-14
Rolnicze związki zawodowe obawiają się skutków wdrożenia handlowej umowy CETA. Nie tylko OPZZ, ale także Solidarność Rolników Indywidualnych podjęła uchwałę, w której sprzeciwia się ratyfikowaniu porozumienia o wolnym handlu między Unią Europejską a Kanadą.
Przewodniczący rolniczej Solidarności Jerzy Chróścikowski obawia się, że na umowie ucierpią mali producenci żywności, a do Polski trafi dużo taniej żywności z Kanady o niskiej jakości. "Zakłada się co prawda limity na drób, wieprzowinę czy wołowinę, ale to się szybko może skończyć. Zapis jest taki, że po 7 latach zrównujemy już wszystko. To jest dla nas można powiedzieć taka druga Unia Europejska. My Polacy nie będziemy mieli większego wpływu na to, a jedynie przedstawiciele Komisji Europejskiej" - uważa lider Solidarności Rolników Indywidualnych.
Zdaniem Jerzego Chróścikowskiego na szybkim ratyfikowaniu CETA skorzystają jedynie największe europejskie gospodarki. "Oni mają oznaczenia geograficzne, produkty markowe, wysokiej jakości i przetworzone. Z tego tytułu czerpią potężne zyski. Polacy są dopiero na początkowym etapie, budujemy swoje marki. Dopiero, gdy na tym poziomie będziemy konkurencyjni względem zachodu Europy, możemy mówić o korzystnym handlu z Kanadą" - dodaje Jerzy Chróścikowski.
CETA przewiduje zniesienie prawie wszystkich ceł i barier pozataryfowych między Unią a Kanadą oraz liberalizację handlu usługami. Brak ratyfikacji nawet przez jeden z parlamentów krajów członkowskich spowoduje, że umowa nie wejdzie w życie.
IAR