Chróścikowski przeciw Piątce dla zwierząt. Nie obawia się dyscypliny i dodaje: „Pilnuję interesu rolników”
www.niezalezna.pl 2020.10.14
Nie chcieliśmy doprowadzać do tego, że rolnicy wyjadą na ulice. Trzeba rolnikom pomagać, a nie utrudniać życie. W tej ustawie nie ma żadnego celu, który miałby przynieść rozwój gospodarczy Polsce - powiedział portalowi Niezalezna.pl senator Prawa i Sprawiedliwości oraz szef senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jerzy Chróścikowski, pytany o oddany dziś głos przeciw Piątce dla zwierząt. Przekonywał, że wyłamanie się spod dyscypliny partyjnej jest efektem "niekonsekwentnych zapisów ws. uboju rytualnego".
Senat przyjął w środę po południu z poprawkami nowelizację ustawy o ochronie zwierząt. Za jej przyjęciem opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, 1 senator niezrzeszony i 2 z koła senatorów niezależnych. Przeciwko było 11 senatorów, z czego 7 z PiS, 1 z KO, 3 z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: 7 z KO, 2 z Lewicy i 1 z koła senatorów niezależnych. Teraz nowelizacja wróci do Sejmu.
Wśród senatorów PiS, którzy w mniejszości zagłosowali przeciw nowelizacji, znalazł się Jerzy Chróścikowski, szef senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Skontaktowaliśmy się z politykiem, chcąc poznać motywy wyłamania się z dyscypliny partyjnej.
- Mój dzisiejszy głos „przeciw” to kontynuacja pracy, jaką wykonywaliśmy do tej pory. Mówiliśmy, że należy wprowadzić poprawki. O to walczyliśmy. Wiele z nich wprowadziliśmy; ostatnie jednak nie zostały przyjęte (dot. uboju rytualnego bydła -przyp. red.). Już wcześniej zapowiedzieliśmy na posiedzeniu plenarnym, że jeśli te poprawki nie zostaną wprowadzone, zagłosujemy przeciw. Nasz głos „przeciw” jest zatem konsekwentny - powiedział nam Chróścikowski.
Senat przyjął poprawkę, która wykreśliła z noweli ograniczenia dot. uboju rytualnego drobiu. Nie przychylono się jednak, aby ograniczenia nie dotykały uboju rytualnego wołowiny, o co zabiegał m.in. senator Chróścikowski. Odrzucono poprawkę, która całkowicie wycofywała zapis ograniczający ubój rytualny na eksport. W praktyce, zakaz będzie dotyczył bydła.
Polityk dopytywany, czy wyłamanie się z dyscypliny partyjnej to „jednorazowe nieporozumienie”, odparł, że „to normalna praca senatora”.
- My, jako senatorowie, uważaliśmy, że takie rozwiązanie trzeba wprowadzić. Nie chcieliśmy doprowadzać do tego, że rolnicy wyjadą na ulice. Trzeba rolnikom pomagać, a nie utrudniać życie. W tej ustawie nie ma żadnego celu, który miałby przynieść rozwój gospodarczy Polsce. Ponadto, wypłaty odszkodowań w dobie kryzysu to także nienajlepsze rozwiązanie… - mówił nam senator PiS.
Dziś wicemarszałek Senatu zapowiedział, że konsekwencje wobec senatorów, którzy złamali dyscyplinę partyjną, zostaną określone przez kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości. Jeszcze przed głosowaniem w Senacie, o rekomendacjach przypominał szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
- Po pierwsze jestem senatorem Rzeczypospolitej Polskiej - odparł Chróścikowski, pytany o te deklaracje. - Najważniejszym dla mnie zobowiązaniem jest fakt, że w przeszłości byłem szefem NSZZ Rolników Indywidualnych, teraz jestem wiceszefem Związku. Prezydium Rady Krajowej NSZZ RI podjęło uchwałę, które zobowiązuje mnie do pilnowania interesów rolników - zakończył.