PROBLEMY Z DŁUGAMI
NASZ DZIENNIK 2020-11-19
Rolnicy skarżą się na przewlekłość procedur przejęcia długów przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Opieszałość urzędników uniemożliwia skuteczną restrukturyzację długów. - Docierają do nas sygnały od wielu rolników, że te procedury są przewlekle. Według ustawy jedną z możliwości jest przekazanie gospodarstwa na rzecz Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolniczego, później dzierżawa i możliwość odkupienia po dziesięciu latach. Jednak tak się nie dzieje - mówi „Naszemu Dziennikowi" Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej
Rady Izb Rolniczych. Problem potwierdza również Monika Przeworska, dyrektor Instytutu Gospodarki Rolnej. - Mamy takie informacje, szczególnie od rolników z zachodniopomorskiego, którzy często podkreślają że mimo iż ten mechanizm jest, to tak naprawdę nie działa -zauważa Przeworska. Dodaje, że według jej informacji w wyniku ostatnich zmian personalnych w KOWR procedura ta w praktyce miała zostać zastopowana.
Obowiązująca od lutego 2019 r. Ustawa o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwa rolne przewiduje udzielenie przez ARiMR dopłat do oprocentowania kredytu lub pożyczki udzielanej przez KOWR.
Z danych Ośrodka wynika, że w tym trybie zrestrukturyzowano zaledwie siedem gospodarstw. „KOWR rozpatrzył 111 wniosków o przejęcie długu. Według stanu bieżącego KOWR zakończył postępowanie i uregulował zalegle zobowiązania podmiotów prowadzących gospodarstwa rolne w siedmiu przypadkach. Kwota spłaconego przez KOWR długu wyniosła ogółem 6 mln 406 tys. zl' - wyjaśnia Mariusz Rytel z centrali KOWR.
Zdaniem organizacji rolniczych większość wniosków pozostawiono bez rozpoznania albo rozpatrzono je negatywnie. - Nie wiemy, z czego wynika ta sytuacja: czy z opieszałości urzędników, czy też z braku środków na wykup tych kredytów - zastanawia się Szmulewicz.
Problemy z długami
Umowy o restrukturyzację długu zawarto dotychczas w pięciu oddziałach KOWR. „W OT Olsztyn została zawarta umowa przejęcia długu w wysokości 154 tys. zł, w OT w Pruszczu Gdańskim w wysokości 328 tys. zl, w OT w Łodzi w wysokości 225 tys. zł, w OT w Poznaniu w wysokości 1135 tys. zl oraz w OT w Białymstoku trzy umowy przejęcia długu w wysokości 2196 tys. zł, 1198 tys. zl i 1170 tys. zł" - wynika z informacji Ośrodka.
Przesadna analiza?
Przedstawiciele banków spółdzielczych wskazują, że oddziały KOWR przesadnie rygorystycznie sprawdzaj ą wnioski. Mają się też domagać różnych dodatkowych dokumentów. Urzędnicy mają też wytykać oczywiste literówki w wycenach.
KOWR w piśmie do KRIR tłumaczył, że „każdorazowo podjęcie decyzji w sprawie dalszego procedowania wymaga dokonania pełnej analizy złożonej dokumentacji pod kątem jej zgodności z wymogami ustawowymi oraz wewnętrznymi uregulowaniami KOWR'. „W wielu przypadkach wnioski wymagają uzupełnienia na dalszym etapie postępowania. iynr samym proces ten jest pracochłonny i wymaga dużego zaangażowania przez pracowników opiniujących, wnioskujących i wierzycieli z uwagi na konieczność dotrzymania ustawowych terminów" - dodawał.
Zgodnie z ustawą w 2019 r. na restrukturyzację było dotępnych ok. 330 mln zł, w tym roku ok. 130 mln zł. Środki mają się skończyć w 2024 r.
- Pytanie, czy te środki są na papierze, czy faktycznie jest możliwość dysponowania nimi - zastanawia się Szmulewicz.
Procedury do zmiany
W ocenie rolników i działaczy rolniczych należałoby usprawnić procedury restrukturyzacji zadłużonych gospodarstw. Zdaniem Szmulewicza powinny one być bardziej elastyczne,
W ocenie rolników i działaczy rolniczych należałoby usprawnić procedury restrukturyzacji zadłużonych gospodarstw. Czasami ktoś posiada znacznie wyższy majątek niż wysokość kredytu, z którym ma problem, i nie jest zainteresowany przekazywaniem całego gospodarstwa ponieważ czasami ktoś posiada znacznie wyższy majątek niż wysokość kredytu, z którym ma problem, i nie jest zainteresowany przekazywaniem całego gospodarstwa. - Jest to na pewno duży problem, dotyczy to wielu gospodarstw. Niejednokrotnie młodzi ludzie przejmują gospodarstwo po ggM ,-Z" rodzicach i okazuje się, że jest zadłużone i mają oni ogromny problem na samym starcie -mówi Szmulewicz. Dodaje, że jednak problemy narastają z powodu ASF czy teraz pandemii. - W większości rolnicy spłacają kredyty, ale dzisiaj, w sytuacji kiedy ASF nas dotknął, ktoś, kto hodował świnie, nie ma już z czego spłacać, bo zlikwidowano mu stado - wskazuje Szmulewicz.
Do tego dochodzą różne przypadki losowe, choroba itd. - Problemów z tym jest naprawdę bardzo dużo, a niestety zadłużenie rolników rośnie, ponieważ sytuacja, jeśli chodzi o ASF, jest naprawdę katastrofalna - podkreśla Przeworska. Dodaje, że również prace nad ustawą „Piątka dla zwierząt" zrobiły swoje. - „Piątka dla zwierząt" wpłynęła w sposób znaczny na ceny skupu żywca wołowego, wystarczyła dyskusja odnośnie do takich zakazów - mówi szefowa IGR - ponieważ odbiorcy chcą zabezpieczyć się, tak żeby mieć ciągłość dostaw.
Rolnicy woleliby pożyczkę
Ze względu na konieczność notyfikacji w Komisji Europejskiej pomocy publicznej, co nastąpiło dopiero w kwietniu tego roku, dopiero teraz jest możliwość skorzystania z innych dróg restrukturyzacji przewidzianych w ustawie. Łączny budżet tej pomocy publicznej szacuje się na 457,4 rnln zl (kr edyty restrukturyzacyjne - 240 mln zł, dopłaty do oprocentowania -17,4 mln zl, gwarancje zabezpieczające kredyty - 200 mln zł), a liczbę podmiotów, do których trafić ma pomoc, na tysiąc. - Dla rolników ważniejsze jest, żeby program przewidziany w tej ustawie uruchamiano na zasadzie pożyczek, a nie przejmowania gospodarstwa, co jest ostatecznością. Tego nie uruchomiono, ponieważ przez dłuższy czas nie było zgody Komisji -mówi „Naszemu Dziennikowi" senator Jerzy Chróścikowski, zastępca przewodniczącego NSZZ RI „Solidarność", przewodniczący senackiej komisji rolnictwa.
Krajowa Rada Izb Rolniczych postuluje do ministerstwa rolnictwa wprowadzenie zmian do ustawy o restrukturyzacji gospodarstw rolnych. - Jeżeli chcemy poważnie mówić o oddłużeniu rolnictwa, to powinno być możliwe przejęcie zobowiązań przez Bank Gospodarstwa Krajowego i udzielenie nowego kredytu przez BGK i rozłożenie mu tego na 30-40 lat, żeby rolnik mógł to spłacić - mówi Szmulewicz.
Ministerstwo rolnictwa na pytanie Izb Rolniczych odpowiedziało w październiku, że zgodnie z unijną decyzją pomoc publiczna przewidziana w zgodzie KE „będzie udzielana wyłącznie do końca 2021 r." oraz że „obecnie nie są planowane prace w zakresie nowelizacji Ustawy z dnia 9 listopada 2018 r. o restrukturyzacji zadłużenia podmiotów prowadzących gospodarstwa rolne".
„Jednocześnie uprzejmie wyjaśniam, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa na bieżąco współpracuje i jest w kontakcie z producentami rolnymi wnioskującymi o przejęcie długu w zamian za przeniesienie własności nieruchomości rolnych na rzecz Skarbu Państwa, prosząc o uzupełnienie dokumentów umożliwiających pozytywne załatwienie sprawy" - pisał Szymon Giżyński, wiceminister rolnictwa.
Zenon Baranowski