J. CHRÓŚCIKOWSKI O SUSZY W POLSKIM ROLNICTWIE: MUSIMY WSZYSCY RAZEM PRACOWAĆ. RZĄD POPRZEZ PROGRAMY, ALE TEŻ I ROLNICY
Radio Maryja 2022-07-20
Apelujemy do rolników, aby sobie notowali, jakie straty będą mieli i później wypełniali aplikację „Susza”. Będzie ona aktualna do listopada i będzie można ją wypełnić przez profil zaufany – mówił Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wiceprzewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, we wtorkowym programie „Polski punkt widzenia” w TV Trwam.
Susza daje się we znaki rolnikom. Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa informuje, że tegoroczne plony mogą być mniejsze o 20 procent w skali całego kraju. Wnioski o oszacowanie szkód powstałych w wyniku suszy można składać za pomocą aplikacji „Susza”.
– Aplikacja będzie dostępna za tydzień. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa są gotowe. Ministerstwo Cyfryzacji dopracowuje ostatnie szczegóły. Apelujemy do rolników, aby sobie notowali, jakie straty będą mieli i później wypełniali aplikację „Susza”. Będzie ona aktualna do listopada i będzie można ją wypełnić przez profil zaufany – mówił przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
System będzie liczył straty od 5 procent.
– To jest ze środków de minis. My mamy ograniczenia ilościowe – jako państwo i jako każdy indywidulanie. Dla każdego z rolników to jest 20 tys. euro na trzy lata – wskazał Jerzy Chróścikowski.
Rolnicy z województwa lubuskiego podnoszą, że straty w zbożach ozimych mogą sięgnąć nawet 60 procent. Rolnicy apelują o ogłoszenie klęski suszy.
– Nie spodziewam się, żeby to było zrealizowane. Państwo przy ogłoszeniu klęski, czyli tzw. stanu nadzwyczajnego, musi rekompensować straty. W tym przypadku rolnicy liczą tylko na to, co ubezpieczyciel zapłaci albo liczą na to, co państwo dotychczas rekompensowało. Pamiętajmy, że ubezpieczyciel powinien więcej zrekompensować – podkreślał gość „Polskiego punktu widzenia”.
Suszę można zatrzymać. Jednym ze sposobów jest retencja wody. Rząd podejmuje inicjatywy i działania w zakresie retencji wodnej.
– To wymaga dużych programów i opieki samych rolników. Łąki powinny być nawadniane, a nie są. Urządzenia melioracyjne są poniszczone, spółki wodne nie pracują tak jak powinny. My mamy na to wiele metod, żeby tę wodę zahamowywać. Musimy wszyscy razem pracować. Rząd poprzez programy, ale też i rolnicy. Jest coraz mniej bydła, coraz mniej zainteresowanych łąkami – zaznaczył polityk.
Rolnicy mają obawy, że ukraińskie zboże może zakłócić polski rynek.
– Polskie spółki jak Elewar zapowiadały, że nie będą lokować ukraińskiego zboża i będą kupować je od rolników. Prywatne spółki podchodzą do tego jak do przechowalnictwa – mówił Jerzy Chróścikowski.
Gdański port już jest przygotowywany na obsługę ukraińskich towarów, w tym zboża.
radiomaryja.pl