Polityczne embargo
Nasz Dziennik 2006-06-21
Senackie komisje Spraw Unii Europejskiej oraz Rolnictwa i Ochrony Środowiska przyjęły wczoraj projekt uchwały skierowany do Komisji Europejskiej, w którym Senat RP wzywa KE, aby podjęła bardziej stanowcze kroki i wpłynęła na Rosję, przekonując ją do zniesienia embarga na polskie produkty rolne. Uchwała trafi teraz do dalszych prac w Senacie.
W uchwale senatorowie zwracają uwagę na fakt, że embargo ma charakter polityczny, ponieważ strona polska spełniła wszystkie wymagania strony rosyjskiej, a dodatkowo przestrzeganie tych wymagań zagwarantował pisemnie w specjalnym piśmie premier Kazimierz Marcinkiewicz, co w praktyce dyplomatycznej jest rzadkością.
Zdaniem przewodniczącego senackiej komisji rolnictwa senatora Jerzego Chróścikowskiego, uchwała taka jest potrzebna, ponieważ embargo utrzymywane jest już za długo (8 miesięcy), a poza tym UE powinna wreszcie zacząć traktować nas jak pełnoprawnego członka. - Jeśli w UE pojawia się problem związany z Polską, to Unia mówi, że to problem Polski. A jeśli pojawia się problem jakiegoś innego państwa członkowskiego, to wtedy staje się on problemem całej Unii - tak senator Chróścikowski wyjaśniał jeden z powodów przyjęcia uchwały.
Inne stanowisko w tej sprawie zajął obecny na posiedzeniu komisji wiceminister rolnictwa Jan Ardanowski. Powiedział, że w czasie ostatniej wizyty w Luksemburgu minister rolnictwa Andrzej Lepper uzyskał od dwóch unijnych komisarzy - Markosa Kyprianou i Petera Mendelsona - zapewnienie, że UE podejmie działania, które Polsce w tej sprawie pomogą. Dlatego, jego zdaniem, Polska powinna wstrzymać się jeszcze z przyjęciem takiej uchwały. Według Ardanowskiego, Rosja dąży do tego, by być największym producentem i eksporterem żywności na świecie, a embarga, czyli zakaz sprowadzania żywności z innych państw, mają pobudzać w tym kraju popyt wewnętrzny na rosyjskie produkty żywnościowe i sprzyjać rozwojowi rolnictwa rosyjskiego.
Autor: Paweł Tunia