Rolnicza "Solidarność" zastrajkuje?
Nasz Dziennik 2009-09-02
W sobotę na nadzwyczajnym zjeździe NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" zdecyduje o formach dalszej akcji protestacyjnej
Działania na szkodę polskiego rolnictwa zarzuca rządowi Donalda Tuska NSZZ RI "Solidarność”. W ocenie związku, minister rolnictwa zbyt późno wystąpił do Komisji Europejskiej w sprawie zgody o wcześniejszą interwencję na rynku zbóż. Efektem tego są skandalicznie niskie ceny zbóż i brak opłacalności produkcji ziarna. Problemy mają także rolnicy zajmujący się innymi sektorami wytwórczości rolnej.
Po tegorocznych żniwach ceny ziarna w skupach są poniżej kosztów produkcji. Tona pszenicy w skupie kształtuje się przeciętnie na poziomie poniżej 500 zł, które notowano w latach 2002-2003. Od tego czasu znacząco wzrosły koszty produkcji, w tym ceny środków ochrony roślin. W dodatku w niektórych regionach tona ziarna kosztuje mniej niż 450 złotych. W sytuacji, kiedy rolnicy są zmuszeni dokładać do produkcji, sprzedaż zbóż staje się nieopłacalna.
W sierpniu NSZZ RI "Solidarność" ogłosiła pogotowie strajkowe. Do ewentualnego czynnego protestu są gotowi przyłączyć się rolnicy z Podkarpacia. W ocenie Józefa Sośnickiego, przewodniczącego Podkarpackiej Rady NSZZ RI "Solidarność", ceny na rynku zbóż są katastrofalnie niskie, a dalsze utrzymywanie takiego stanu sprawi, że rolników nie będzie stać na obsianie swoich areałów jesienią tego lub wiosną przyszłego roku. To z kolei zwiększy liczbę ziemi odłogowanej, której i tak nie brakuje. Niskie ceny za zboże to jednak nie jedyny problem rolników, sytuację dodatkowo pogarsza fakt odraczania terminów płatności przez punkty skupu.
Senator Jerzy Chróścikowski (PiS), przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, a zarazem szef NSZZ RI "Solidarność*, nie wierzy, że powodem fatalnej sytuacji na rynku zbóż jest słaby popyt Jego zdaniem, można zaobserwować manipulację i dezinformację, której celem jest utrzymanie niskiej ceny zbóż. - Celowo wprowadzana jest informacja o trzech milionach ton zapasu zbóż, czego nie potwierdzają inne ekspertyzy [mówił o tym m.in. minister rolnictwa Marek Sawicki - przyp. red.]. Apeluję do rządu o udzielenie jasnej odpowiedzi, gdzie są i w jakich magazynach znajdują się zapasy zbóż. Jeżeli Zamojskie Zakłady Zbożowe dzisiaj nie mają na przerób wystarczającej ilości ziarna i przewożą je np. z Krasnegostawu. to znaczy, że tego zapasu faktycznie nie ma. W tej sytuacji nie wolno wywoływać wśród rolników atmosfery paniki, że zboża jest nadmiar i w związku z tym go nie skupujemy - uważa senator Chróścikowski.
Ostateczna decyzja o dalszych działaniach i formach protestu przeciwko dotychczasowej polityce rządu w kwestii rolnictwa zapadnie podczas nadzwyczajnego zjazdu Rady Krajowej NSZZ RI "Solidarność", który odbędzie się 5 września.
Mariusz Kamieniecki