Apel NSZZ RI „Solidarność” do Prezydenta RP oraz Klubów i Kół Parlamentarnych w sprawie ustawy o nasiennictwie
Miesięcznik Rolniczy Nasza Ziemia - nr 8/2011
W dniu 16 sierpnia br., Przewodniczący NSZZ RI "Solidarność" Jerzy Chróścikowski, zwrócił się do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego z apelem o zawetowanie ustawy o nasiennictwie, przyjętej przez Sejm RP w dniu 1 lipca br.
W przekazanym piśmie, Przewodniczący zwrócił uwagę na szereg kontrowersyjnych zapisów, dających m.in. możliwości wpisania do krajowego rejestru roślin transgenicznych i świadczących o poważnych zagrożeniach dla upraw w oparciu o regionalne odmiany roślin. Przewodniczący zwrócił także uwagę na zapisy, które w opinii Biura Legislacyjnego Senatu, są niezgodne z obowiązującym prawem. W dniu 24 sierpnia br. Prezydent ustawę zawetował i skierował do Sejmu do ponownego rozpatrzenia. W reakcji na ten fakt, 25 sierpnia br. Związek zwrócił się do wszystkich Klubów Kół Parlamentarnych o podtrzymanie prezydenckiego veta.
O kwestiach dotyczących ustawy o nasiennictwie pisaliśmy także w poprzednim numerze naszego miesięcznika. NSZZ RI „Solidarność”, jeszcze w dniu 3 czerwca 2011 roku, wyraził negatywną opinie do przedmiotowego projektu ustawy i po raz kolejny zaprotestował przeciwko wprowadzeniu przepisów dopuszczających organizmy transgeniczne.
W uchwalonej ustawie w art. 104 ust 2 zapisano wprawdzie, że ateriał siewny GMO nie może być dopuszczony do obrotu. Oznacza to, że zapis z poprzedniej wersji ustawy pozostał, mimo ze w formie trochę zmienionej. Jednak również w tej samej uchwalonej ustawie, wykreślono zapis z poprzedniej z roku 2006, iż materiał odmian GMO nie będzie wpisywany do krajowego katalogu. Oznacza to, że zakaz art. 104 ust 2 jest pozorny. Zdaniem przeciwników ustawy, jeżeli bowiem można będzie wpisać odmiany GMO do katalogu, to automatycznie są one dopuszczone do upraw na terytorium RP. Prawo Wspólnotowe stanowi że jeśli dana odmiana jest wpisana do katalogu wspólnotowego, to musi być obowiązkowo wpisana do katalogów każdego kraju członkowskiego. Wystarczy więc by jeden kraj członkowski wpisał daną odmianę do swojego katalogu w porozumieniu z KE, a każdy inny z krajów Wspólnoty ma obowiązek wpisać ją do swojego katalogu krajowego. Dlatego tak istotne było utrzymanie zapisu z poprzedniej ustawy o zakazie wpisu GMO do katalogu krajowego. Odrzucono również zgłoszoną przez posłów PiS poprawkę dotyczącą doprecyzowania pojęcia "obrót" w taki sposób, aby nasiona przywożone na własny użytek też stanowiły obrót. Ponadto, NSZZ RI „Solidarność” zwrócił wtedy uwagę, iż ustawa powoduje poważne ograniczenia dostępu do tradycyjnych regionalnych nasion, o przystosowanych do lokalnych warunków glebowych i klimatycznych, i będących wynikiem wieloletnich prac i osiągnięć polskiej hodowli roślin i nasiennictwa oraz środowiska rolniczego.
Mimo wszystkich zastrzeżeń i uwag wnoszonych przez wiele środowisk, Sejm głosami koalicji rządzącej ustawę uchwalił w dniu 1 lipca br. i została ona przekazana Prezydentowi RP, który po interwencji wielu środowisk ( w tym także NSZZ RI „Solidarność”, oraz po odbytych konsultacjach w Kancelarii Prezydenta, w których udział brał Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność”), powyższą ustawę zawetował, wskazując przede wszystkim na jej niedopracowanie pod względem prawnym oraz uchybienia procesu legislacyjnego, w którym zabrakło konsultacji społecznych w tej kwestii, a zapisy dotyczące GMO zostały w ostatniej chwili do niej dokooptowane. Powołując się także na opinię Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Ministerstwo Środowiska, Prezydent podkreślił, że ustawa w tym kształcie jest niezgodna z prawem Unii Europejskiej. Jednocześnie Prezydent zapowiedział, że przedłoży Sejmowi własny projekt ustawy o nasiennictwie.
Aby wspomnianą ustawę odrzucić potrzebne jest podtrzymanie prezydenckiego veta w Sejmie. W związku z powyższym Przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” Jerzy Chróścikowski zwrócił się 25 sierpnia br. do szefów wszystkich Klubów Parlamentarnych i Kół Poselskich o podtrzymanie prezydenckiego veta, przedstawiając obszerne uzasadnienie, w którym czytamy:
„ Ustawa o nasiennictwie, zawierająca zapisy pozwalające na wpis do krajowego rejestru odmian roślin transgenicznych, stanowi zagrożenie dla polskich rolników, produkujących zdrową, naturalną żywność wysokiej, jakości oraz dla zdrowia konsumentów, ze względu na ciągle nieudowodniony brak szkodliwości tych organizmów na środowisko naturalne i zdrowie człowieka.
Pragnę podkreślić, że NSZZ RI „Solidarność” podtrzymuje wielokrotnie wyrażane stanowisko, iż postępowanie z organizmami genetycznie modyfikowanymi (GMO) wymaga ostrożnych działań i szczegółowych badań laboratoryjnych. Dlatego też do momentu uzyskania jednoznacznych, przekonujących dowodów na brak szkodliwości organizmów GMO, jakiekolwiek działania idące w kierunku ich uwolnienia do środowiska są całkowicie nieuzasadnione i zagrażają środowisku i zdrowiu człowieka.
Pragnę także przypomnieć, że w toku prac parlamentarnych usunięto z dotychczas obowiązującej ustawy o nasiennictwie z dnia 26 czerwca 2003 r. art. 5 ust. 4 w brzmieniu „Odmian genetycznie zmodyfikowanych nie wpisuje się do krajowego rejestru”, co skutkuje prawnym przyzwoleniem na wpis do krajowego rejestru odmian roślin uprawnych zawierających sztuczną modyfikację genetyczną.
Zwracam tutaj uwagę, iż wbrew oświadczeniu zawartemu w Ramowym Stanowisku Polski w sprawie organizmów genetycznie zmodyfikowanych, Rząd RP otwiera drogę do stosowania upraw roślin GMO.
Ponadto pragnę zwrócić uwagę, iż w toku prac nad ustawą, nie przeprowadzono niezbędnych konsultacji społecznych ze wszystkimi zainteresowanymi stronami, co jest przykładem braku poszanowania partnerów społecznych, a przede wszystkim obowiązującego prawa.
Uważamy także, iż w obliczu ostatnich decyzji Parlamentu Europejskiego dotyczących przyjęcia Projektu Rezolucji Ustawodawczej w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego dyrektywę 2001/18/WE w zakresie umożliwienia państwom członkowskim ograniczenia lub zakazu uprawy organizmów zmodyfikowanych na swoim terytorium, wyraźnie widać, iż Unia Europejska obiera kierunek idący w stronę pozostawienia decyzji dotyczących wprowadzenia, GMO państwom członkowskim. Takie zakazy obowiązują już w kilku krajach członkowskich m.in. w Austrii, Grecji, Francji, Luksemburgu, czy chociażby we Włoszech i w Niemczech.
Dlatego też dziwi pośpiech, z jakim próbuję się wprowadzać regulacje w zakresie odmian roślin transgenicznych, co jest zachowaniem nieracjonalnym i działającym na szkodę nie tylko zdrowia rodzimych konsumentów, ale także rolników i producentów zdrowej, naturalnej polskiej żywności wysokiej, jakości, na która Polska ma w Europie „dobrą markę”.
Pozwolę sobie, bowiem zwrócić uwagę na fakt, iż ustawa ta spowoduje poważne ograniczenia dostępu do tradycyjnych nasion, co stanowi nieprzemyślaną rezygnację z dorobku polskich naukowców, rolników i organizacji rolniczych, dzięki którym posiadamy własną, różnorodną, przystosowaną do lokalnych gleb i warunków klimatycznych bazę nasion, a dzięki nim zdrową i bezpieczną żywność wysokiej, jakości. Zwracam tutaj uwagę w szczególności na zapisy art. 109 ust. 5, gdzie ogranicza się możliwość stosowania roślin odmian tradycyjnych do podanych wartości procentowych oraz art. 109 ust.7, który stanowi, iż „ całkowita ilość materiału siewnego odmian regionalnych roślin rolniczych danego gatunku nie może przekroczyć 10% ilości materiału siewnego danego gatunku stosowanego rocznie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Wspomniana ustawa nie zabezpiecza trwałej możliwości uprawy roślin z nasion tradycyjnych i regionalnych tak istotnych w uprawach regionu o klimacie górskim i kontynentalnym (Podlasie).
Występujące tam od wieków odmiany roślin uprawnych w myśl art.21 ustawy mogą być wpisane do katalogu nasion na podstawie wniosku firm nasiennych, (np. z USA) i być objęte ochroną patentową w UE co automatycznie uniemożliwi jej uprawę w kraju przez rolników indywidualnych (konieczność zakupu licencji na nasiona produkowane we własnym gospodarstwie a zarejestrowane w USA gdzie nigdy nie występowały). Możliwość wdrożenia takiej procedury doprowadzi do upadku gospodarstw rolników indywidualnych prowadzących uprawy np. lnu czy niektórych odmian pszenicy ziołowej „Orkisz”, bowiem nie będzie ich stać na coroczny wykup licencji na produkcję nasion tych roślin, we własnym gospodarstwie.
Pragnę zauważyć, że całe powyższe limitowanie nosi znamiona świadomego niszczenie walorów i dorobku polskiego rolnictwa.
Ponadto zwracam uwagę na art. 123 ust.2 niniejszej ustawy i zapisane tam sankcje za nielegalny obrót materiałem siewnym, które są nie do przyjęcia i nie stanowią żadnego zabezpieczenia przed nielegalnym obrotem także nasionami roślin transgenicznych.
W powyższym artykule zapisano: „Kto prowadzi obrót materiałem siewnym bez zgłoszenia właściwemu wojewódzkiemu inspektorowi zamiaru prowadzenia obrotu materiałem siewnym jest obowiązany do wniesienia na rachunek wojewódzkiego inspektoratu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę prowadzącego obrót albo dostawcy, opłaty sankcyjnej w wysokości 2 270 zł, na podstawie decyzji wojewódzkiego inspektora właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę prowadzącego obrót albo dostawcy”.
Dla globalnych firm nasiennych, posiadającej oddziały w prawie wszystkich krajach świata, zarejestrowane również w Polsce, sankcja karna w wysokości proponowanej w ustawie jest po prostu śmieszna. Naszym zdaniem stwarza to niebezpieczeństwo świadomego łamania prawa, gdyż zyski generowane nawet z nielegalnego obrotu materiałem siewnym będą wielokrotnie wyższej od grożącej za to wartości sankcji.
Na koniec pozwolę sobie zwrócić także uwagę Pana Przewodniczącego, na opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Senatu o ustawie o nasiennictwie (druk senacki nr 1284), w której wskazano m.in. na niezgodność z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej szeregu zapisów niniejszej ustawy m.in. kwestii regulacji związanych z opłatami związanymi z oceną materiału siewnego.
Podsumowując przedstawioną argumentację, mając na uwadze troskę o polskich rolników i konsumentów żywności, w imieniu Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych „Solidarność”, apeluję o głosowanie za podtrzymaniem veta Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do ustawy o nasiennictwie, która w obecnym kształcie jest nie tylko niedopracowana pod względem prawnym, ale też przede wszystkim szkodliwa dla polskich rolników i konsumentów żywności, a także niweczy wieloletni dorobek polskich rolników w zakresie wytwarzania i stosowania rodzimych odmian roślin”.
Jakie będą dalsze losy tej ustawy będziemy naszych czytelników na bieżąco informować w naszym miesięczniku oraz na oficjalnej stronie internetowej Związku: www.solidarnoscri.pl
Grzegorz Cymiński