Będziemy walczyć o polskie rolnictwo

Nasza Polska 2012-06-26

Z senatorem JERZYM CHRÓŚCIKOWSKIM przewodniczącym NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych, rozmawia Anna Wiejak

- W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi odbyło się spotkanie poświęcone sytuacji w rolnictwie. Jakie przyniosło efekty?

- Na konferencji pan minister umiejętnie spłycił ten problem. Dał oczywiście materiał informacyjny przeznaczony dla nas, dla związków, w którym znalazły się informacje, co ministerstwo robi i jaka jest sytuacja w rolnictwie. Omówiliśmy stan bieżący oraz to, jakie sprawy były podnoszone w protestach i które zostały rozstrzygnięte, a które jeszcze nic.

Minister zaproponował cykliczne spotkania. Mamy co miesiąc rozmawiać i ustalać bieżąco, a nie czekać już tyle miesięcy, aż dojdzie do strajków. Efektów poza tymi, które zostały podpisane w porozumieniach rolniczych, a raczej protokołach rozbieżności, czy to w Bydgoszczy, czy w Szczecinie, nie ma. Może poza jednym. Podpisane uzgodnienia stanowią, że rolnicy dzierżawiący ziemię nabytą w przetargu z ANP. będą mogli zakupić ziemię w ramach pierwokupu, zamiast 6 proc. oprocentowania rozłożenia wpłaty na raty będą mogli uzyskać 2 procent. To osiągnięcie rolników, którzy zmobilizowali się pod przewodnictwem NSZZ RI "Solidarność".

- Rozumiem, że protesty zostaną na pewien czas zawieszone...

- Protesty zostały zawieszone. Jedne uzgodnienia zostały podpisane 15 czerwca w Bydgoszczy, drugie - 18 czerwca około godz. 22.00 z prezesem Agencji Nieruchomości Rolnych w Szczecinie.

- Minister rolnictwa Marek Sawicki twierdzi, że prowadzi nieustanny dialog z organizacjami i związkami zawodowymi, działającymi w obszarze rolnictwa. Jak wygląda ten dialog? Czy to rzeczywiście jest dialog?

- Sprawa dotycząca dialogu nie jest zrealizowana. W sprawach dotyczących na przykład składki zdrowotnej, nie było konsultacji ze związkami. Zaskarżyliśmy tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Podobnie rzecz wygląda z emeryturami. Jest podwyższenie wieku emerytalnego. Dotyczy to również rolników i w tej sprawie nie było z nami konsultacji, więc skąd mowa o dialogu. Po trzecie nie ma nas w komisji trójstronnej. Żądałem dzisiaj na konferencji, żeby pan premier w końcu podjął rozmowy ze związkami. Do tej pory nie spotkał się z żadną z organizacji. Jestem już długo związkowcem. Jeszcze nie było takiego rządu, żeby premier nie spotkał się z nami ani w tamtej, ani w tej kadencji. To o jakim dialogu mówimy?

- Sytuacja polskiego rolnictwa jest dramatyczna. Rocznie z mapy Polski znika 100 tys. gospodarstw rolnych. Co na to strona rządowa?

- Pan minister ma zawsze jedną odpowiedź, że problemy bieżąco stara się rozwiązywać. W poszczególnych sytuacjach, powiedzmy o kredytach, że teraz jest uruchomionych prawie 50 mln na dopłaty do kredytów na inwestycje w gospodarstwach. Rząd to przyjął i uruchomił środki, jak również Komisja Finansów Publicznych zgodziła się na uruchomienie 140 mln złotych na wypłaty rolnikom po klęsce przezimowania. Jest to kropla w morzu potrzeb, która nie rekompensuje utraconych na skutek wymarznięć dochodów rolników. Także tutaj zawsze minister znajduje fragmentaryczne informacje o tym, co zrobił, co pomógł. Skutek natomiast jest taki, że polityka rolna stanowi całość, która jest niekonkurencyjna względem "starej piętnastki UE". Mamy mniejsze i porównywalne dopłaty, a w niektórych przypadkach nawet wyższe koszty produkcji. W związku z tym niektóre gospodarstwa są na skraju upadłości, a zwłaszcza jeśli dotknie je klęska - upadają. Natomiast minister odpowiada tylko "co mogłem, to zrobiłem". Skutek jego działań jest taki, że pieniędzy w budżecie jest za mało. Jak pani pamięta, zgłaszaliśmy poprawki, że trzeba na kredyty rolnicze uruchomić 170 mln zł więcej. Wtedy minister mówił, że mu nie potrzeba, a teraz płacze, że nie ma tylu środków, co trzeba w celu uruchomienia kredytów. I tak krok po kroku. Wszystkie przedsięwzięcia, które podejmowaliśmy w trakcie prac nad ustawą budżetową, czy to w Sejmie, czy w Senacie, czy związki, które proponowały, były przez obecnie rządzącą ekipę utrącane. Chociażby paliwo rolnicze. Przecież nie ma pełnych zwrotów akcyzy w paliwie rolniczym. Wtedy minister również uważał, że tyle wystarczy. Teraz Sejm pracuje nad ustawą, w której chce się zwiększyć zwrot akcyzy z 86 na 1201 na hektar. Pytanie, czy koalicja to poprze. Też powinny na to zostać przeznaczone większe środki finansowe, żeby rolnicy mieli większy zwrot. Dla przykładu niemieccy rolnicy otrzymują pełny zwrot akcyzy. Proszę zwrócić uwagę na to, że te nierówne warunki płatności, nierówne ulgi, są one w Polsce znacznie gorsze niż w Unii. Stąd wiele gospodarstw ma prawo mieć trudną sytuację ekonomiczną.

- Czy jest możliwość zwrócenia się do Unii Europejskiej, żeby coś z tym stanem rzeczy zrobiła?

- My, jako związki zawodowe, cały czas jesteśmy w kontakcie z władzami Unii Europejskiej i zwracamy się w pewnych sprawach. Natomiast pytanie, na ile rząd negocjuje słusznie. Te rzeczy, które są bieżące, podnosimy w ramach działań. Choćby sprawa mleka, cukrownictwa, tytoniu, chmielu czy trzody. My z jednej strony popieramy ministra, z drugiej zaś zgłaszamy bezpośrednio do Komisji Europejskiej. Rząd mógłby więcej zrobić, jeżeli uznałby za stosowne przeznaczyć na rolnictwo więcej środków finansowych i wprowadzać krajowe mechanizmy wsparcia. Wtedy mogłaby się poprawić sytuacja ekonomiczna. To tylko za Prawa i Sprawiedliwości wprowadzaliśmy takie rozwiązania, które pomagały rolnikom w ramach krajowych środków wsparcia, natomiast ten rząd stale wycofuje się i oszczędza. Oszczędza na wszystkim i wszystkich, również na rolnikach.

- Problemem jest także wyprzedaż polskiej ziemi, która bynajmniej nie trafia w ręce rolników, którym rzucane są kłody pod nogi, jeżeli chcą powiększyć swoje gospodarstwa. Jak Pan ocenia tego typu politykę?

- Rzeczywiście. Na proteście, który był w Szczecinie czy w innych regionach, Dolnym Śląsku czy kujawsko-pomorskim problem podnoszony był w całości. Rolników się zmusza do tego, żeby wykupowali ziemię dzierżawioną. To, co powiedziałem na początku, że sprzedaż ziemi powinna się odbywać bardziej przejrzyście i lokalnie. Mogliby również rozpatrywać, czy gospodarstwo rolne jest w stanie, czy nie jest w stanie dokonać zakupu ziemi, żeby nie wypowiadać umowy, nie sprzedawać tego gospodarstwa z dzierżawą. Przepis mówi, że do 300 ha nie ma podstawy prawnej do zmuszania do wykupu ziemi, tym bardziej że nie obowiązuje wyłączenie 30 proc. gruntu na upełnorolnienie gospodarstw rodzinnych. Również zwracamy uwagę na to, żeby ta ziemia, która jest dzisiaj sprzedawana, nie trafiała w ręce tzw. słupów. To jest problem poważny i trzeba dokładnej weryfikacji, czy nabywcy nie są podstawionymi ludźmi kupującymi za gotówkę, a nieposiadającymi pieniędzy. 18 czerwca w Szczecinie zostało potwierdzone, że rolnicy na prawach pierwszeństwa będą mogli teraz nabywać ziemię z możliwością rozłożenia należności na raty, ale nie na 6 proc. jak do tej pory, tylko na 2 procent. I to jest duże osiągnięcie, które rolnicy sobie wywalczyli.

- Jakie jest prawdopodobieństwo, że z naszym rolnictwem stanie się dokładnie to, co z litewskim?

- Zawsze jako związek walczyliśmy o to, aby gospodarstwa rodzinne istniały i to jest naszym statutowym celem działania. Nie wyobrażamy sobie, żeby w Polsce zniknęły gospodarstwa rodzinne. Wszystkie starania, jakie czynimy, idą w tym kierunku, aby one przetrwały. Jest zapis w Konstytucji "gospodarstwa rodzinne", więc trzeba o nie walczyć. Proszę pamiętać, że polscy rolnicy są przywiązani do ziemi, do ojcowizny i będą te gospodarstwa utrzymywać, dokąd tylko będą w stanic, licząc na to, że sytuacja ekonomiczna się poprawi. Do tej pory widać wyraźnie, że tak się dzieje i wspólne działania wszystkich organizacji, również klubów parlamentarnych i partii politycznych powinny iść w tym kierunku, żebyśmy mieli równe szanse w Unii Europejskiej. Nie możemy doprowadzić do tego, do czego doprowadzili Litwini, że dostają bardzo niskie dopłaty - w porównaniu do Polski mają o połowę mniej, a my o połowę mniej niż Niemcy i stara piętnastka.

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 862
Razem: 1924188