Rozmazane rekompensaty

Tygodnik Poradnik Rolniczy 2014-12-09

Wnioski z konferencji Stan Przygotowania Polski i Unii Europejskiej do Zniesienia Kwot Mlecznych, która odbyła się 26 listopada w gmachu Senatu są po prostu złe.

Zarówno eksperci, jak i praktycy są przekonani, że po uwolnieniu kwot ceny skupu spadną, co bardzo odczują rodzinne gospodarstwa. Zaś działania osłonowe Unii Europejskiej i polskiego rządu, to po prostu bicie piany. Wprawdzie UE swojego czasu dała pieniądze, aby zrekompensować zniesienie systemu kwotowania, ale w Polsce te pieniądze zostały jakoś „rozmazane". Nie ma też odwrotu od kar za przekroczenie kwoty mlecznej. Tutaj profesor Andrzej Babuchowski pozbawił wszystkich złudzeń. Co więc należy robić?" Obecny na sali Gabriel Janowski radził jednoznacznie: Trzeba postawić kosy na sztorc.

Należy nadmienić, że owej konferencji przewodniczył senator Jerzy Chróścikowski - przewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Senatu RP oraz Krzysztof Ardanowski - wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Rolnictwa. A oto krótki zapis urywków tej dyskusji. Jej pełny zapis - wraz z wystąpieniem ekspertów i naukowców - będzie można znaleźć w Internecie. Niestety, na tej konferencji zabrakło ministra rolnictwa Marka Sawickiego, co wielu mleczarzy skomentowało jednoznacznie.

Dyrektor Agnieszka Maliszewska z Polskiej Izby Mleka: - Należy wprowadzić takie rozwiązania ustawowe, które sprawią, że polskie mleczarstwo będzie równoprawną stroną w kontaktach i rozmowach z wielkimi sieciami handlowymi, które to, jak powszechnie wiadomo, nie są własnością kapitału polskiego. Polskie mleczarstwo musi nadal podlegać procesowi konsolidacji, aby móc się stać istotnym graczem na światowym i unijnym rynku mleka.

Prezes Jan Dąbrowski z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu: - Kwoty mleczne zopuje staną zniesione za cztery miesiące. I żadnych zmian w tym czasie nie będzie. A Polska i Unia Europejska właściwie nie przygotowały żadnych konkretnych rozwiązań chroniących interesy rolników - producentów mleka oraz zakładów mleczarskich. Czeka nas więc typowa wolnoamerykanka albo jak kto woli, zdanie się na efekty działania wolnego rynku. Polskie mleczarstwo działa głównie w oparciu o gospodarstwa rodzinne. To one dominują wśród 144 tysięcy polskich gospodarstw. Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Łowiczu skupuje rocznie około 600 milionów litrów mleka, a 95 procent całości surowca pochodzi właśnie z gospodarstw rodzinnych. Wiadomo, że efektem zniesienia kwot mlecznych będzie spadek cen skupu mleka. Ile gospodarstw rodzinnych zrezygnuje wówczas z produkcji mleka? Myślę, że bardzo dużo. Jakie są propozycje dla ich właścicieli? Owszem, koncentracja przetwórstwa mleka jest niezbędna, ale czy konieczna jest wymuszona koncentracja produkcji mleka? Moim zdaniem, nie jest konieczna. Obawiam się, że w mleczarstwie powtórzy się scenariusz znany z produkcji wieprzowiny. Obecnie w Polsce pogłowie trzody chlewnej wynosi około 8 milionów sztuk. I znakomita większość tuczników pochodzi z dużych gospodarstw albo wręcz z ferm przemysłowych. Natomiast tysiące gospodarstw rodzinnych zrezygnowały z produkcji wieprzowiny. A jak już powiedziałem, OSM Łowicz i znakomita większość polskich zakładów mleczarskich żyje z mleka dostarczonego przez gospodarstwa rodzinne. Przypomnę tutaj, że okres kwotowania kończymy dużymi karami za przekroczenie kwot i niskimi cenami skupu spowodowanymi światowym kryzysem na rynku mleka.

Edward Kaoka - Spółdzielnia Mleczarska w Bielsku Podlaskim: - Musimy sobie sami pomóc, aby rolnicy nie zaczęli likwidacji stad krów zanim jeszcze zostanie zniesione kwotowanie produkcji mleka. Dlatego niezbędne jest natychmiastowe uruchomienie systemu dopłat do eksportu mleczarskiego poza obszar Unii Europejskiej. Wszak od sierpnia zamknięto dla nas rynek rosyjski, a koszty tego ponosi polski rolnik - producent mleka i polskie mleczarstwo... Trzeba nade wszystko wspomóc polski eksport artykułów mleczarskich.

Prezes Waldemar Broś - Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich: - Mam takie wrażenie, że wielu decydentów nie zdaje sobie sprawy z olbrzymiego zagrożenia dla przyszłości polskiego sektora mleczarskiego. W bardzo dobrym dla polskiego mleczarstwa 2013 roku branża ta osiągnęła rentowność netto na poziomie 2,13 procenta. Zaś za II półrocze tego roku - według mojej oceny - rentowność ta spadnie poniżej jednego procenta. Zaś ceny skupu od stycznia br. do października spadły z 1 zł 54 groszy do 1 zł i 23 groszy za litr, a więc o 19,6 procenta. I ten proces spadku cen trwa i praktycznie nie wiadomo kiedy zostanie wyhamowany. Ceny skupu w Polsce należą do najniższych i pytam: jak dalej mają żyć i pracować polscy rolnicy - producenci mleka? A Komisja Europejska praktycznie nic nie zrobiła i, moim zdaniem, nie zrobi, aby poprawiła się sytuacja w sektorze mleczarskim. W Polsce nie ma regulacji prawnych, które by hamowały zapędy wielkich sieci handlowych. A to właśnie przez wielkie sieci handlowe sprzedawane jest u nas ponad 70 procent serów twardych. A przecież są państwa, w których funkcjonują takie regulacje. Chciałbym dodać, że i u nas widoczny jest proces koncentracji w przetwórstwie i skupie mleka, bowiem 10 firm mleczarskich łącznie skupiło w roku ubiegłym około 4,5 miliarda litrów mleka. Obecnie w najtrudniejszej sytuacji są małe i średnie firmy mleczarskie, którym się utrudnia zbyt ich produktów. Domagamy się uruchomienia zakupów interwencyjnych masła, serów i mleka w proszku oraz wprowadzenia dopłat eksportowych.

Krzysztof Banach - wiceprezydent Polskiej Federacji Hodowców Bydła Mlecznego i Producentów Mleka: - Produkuję rocznie dwa miliony litrów mleka. Wiem jak to robić i wiem co się teraz, dzieje w gospodarstwach. Sielanka się skończyła, a dyskusja na temat owoców niech nieco przycichnie. Trzy tygodnie temu na forum sejmowej Komisji Rolnictwa zaproponowałem 30 groszy ekwiwalentu za każdy kilogram mleka wyprodukowanego w ramach kwoty posiadanej przez rolnika w ostatnim roku kwotowym. To powinien uczynić nasz rząd. Rząd niemiecki i francuski nic nie mówią o miękkim lądowaniu, ale niemieccy i francuscy rolnicy dostają, i to od 2012 roku, ponad 3 eurocenty do każdego kilograma mleka wyprodukowanego w ramach kwoty. Przez trzy lata wychodzi około 45 groszy do każdego kilograma mleka. To duże gospodarstwa się rozpadną, bo mają potężne kredyty.

Rafał Stachura - prezes Lubelskiego Związku Hodowców Bydła i Producentów Mleka: - Każdy rząd otrzymał z unijnej kasy określoną sumę, aby w latach 2012-2014 móc dopłacać do każdego kilograma wyprodukowanego mleka. Ale nasza polityka rozsmarowała te pieniądze na inne potrzeby rolnictwa. Wiem o tym, bowiem gdy o tym decydowano, byłem doradcą europosła Wojciecha Olejniczaka.

Krzysztof Chrostowski: Stowarzyszenie Akredytowanych Podmiotów Doradztwa Rolniczego w Łomży: - Potrzebna jest natychmiastowa interwencja rządu. Pomóżmy tym rolnikom, którzy są teraz w bardzo trudnej sytuacji. A w pułapkę wpadli nawet liderzy polskiego mleczarstwa. Embargo rosyjskie doprowadziło do gwałtownego spadku cen skupu, a widmo wysokich kar za przekroczenie kwot jest dodatkowym obciążeniem dla gospodarstw. Rozłóżmy im kary na raty i wprowadźmy dla nich specjalną linię kredytową z dopłatami, aby ich gospodarstwa nie zbankrutowały i nie wkroczył do nich komornik. Obawiam się, że dojdzie do wielu ludzkich tragedii.

Prezes Maciej Stępień ze Związku Pracodawców, Eksporterów i Importerów Produktów Mleczarskich: - Uczestniczyłem w delegacji rządowej do Algierii, której przewodniczył Marek Sawicki, minister rolnictwa i rozwoju wsi. Algieria to potężny rynek na mleko w proszku. W czasie tej wizyty minister zadał nam jedno bardzo proste pytanie: w Algierii panuje bardzo dobry klimat do robienia interesów z Polską, co więc jest potrzebne, abyśmy mocniej zaistnieli na tym rynku? Nasza odpowiedź była też bardzo prosta: gwarancje i jeszcze raz gwarancje. Wówczas odtłuszczone mleko w proszku kosztowało trzy tysiące euro za tonę, a więc każdy tysiąc ton zgłoszony na Algierię był mierzony ryzkiem o wartości 3 milionów euro. A chodziło tutaj o kilkanaście tysięcy ton polskiego mleka w proszku, aby rozładować rynek polski. Która z polskich firm podejmie tak wysokie i kosztowne ryzyko? Dlatego gwarancje są potrzebne. Dodam, że kilka polskich firm przejechało się na kontraktach z Algierią i to mimo tego, że są to kontrakty rządowe. Po prostu strona algierska potrafi zmienić pisemnie uzgodnione warunki kontraktu w czasie jego realizacji.

Autor: Krzysztof WRÓBLEWSKI

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 5951
Razem: 1929277