Kopacz zablokuje protest rolników?
radiomaryja.pl 2015-02-18
Premier Ewa Kopacz chce zablokować powstanie „zielonego miasteczka” rolników. Choć procedura przyznania zgody jeszcze trwa, premier już stwierdziła, że miasteczka rolniczego nie będzie.
Powołując się na warszawski ratusz, gdzie rządzi Hanna Gronkiewicz Waltz, premier Kopacz stwierdziła, że manifestacja rolników pod jej kancelarią może się odbyć ale rolniczego miasteczka nie będzie.
Słowami premier Ewy Kopacz oburzony jest szef Rolniczej Solidarności Jerzy Chróścikowski. Powiedział, że jest to szykanowanie obywateli, którzy mają prawo protestować.
- Solidarność dostała zgodę na manifestację, na protest, który rozpocznie się 19 lutego o godz. 10.00 na Torwarze, zgodnie ze złożonym wnioskiem na 10 dni. Taką zgodę dostaliśmy. Jeżeli ktoś nas będzie szykanował, to my tego łatwo nie odpuścimy – powiedział Jerzy Chróścikowski.
Słowa premier Kopacz tym bardziej budzą zdziwienie, gdyż procedura legalizująca miasteczko ciągle trwa – podkreśla Zbigniew Obrocki, z ramienia Rolników Indywidualnych Solidarność uczestniczący w rozmowach z warszawskim ratuszem.
- Wiemy, że pod urzędem Rady Ministrów było kiedyś „białe miasteczko”, w którym protestowały pielęgniarki, pani Kopacz ich odwiedzała i to było legalne. Dzisiaj, w momencie, kiedy nie zdążyliśmy złożyć kompletu dokumentów, pani premier mówi, że nie ma i nie będzie zgody na miasteczko przed urzędem Rady Ministrów – powiedział Zbigniew Obrocki.
Pani premier tym razem wolałaby nie widzieć procesu przed kancelarią.
- Ja bym wolała, żebyśmy o problemach rolnictwa rozmawiali przy stole, a nie na ulicy – powiedziała Ewa Kopacz.
Na te rozmowy nikt do tej pory nie miał czasu. Problemów w rolnictwie jest tak dużo, że decyzje trzeba podejmować natychmiast – mówi były minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel z Prawa i Sprawiedliwości.
- Od siedmiu lat obecna koalicja doprowadziła do tego, że produkcja rolna stała się nieopłacalna i na dzień dzisiejszy jest to główny problem. W tym jest sytuacja na rynku wieprzowiny, mleka, zbóż, pośrednio także rzepaku. Do tego dochodzi sprawa dzików, a dokładnie odszkodowań, a także niekontrolowanej sprzedaży polskiej ziemi – powiedział Krzysztof Jurgiel.
Rolnicza Solidarność zapowiada, że protesty będą prowadzone nie tylko w stolicy, ale w całej Polsce. TV Trwam News