Punkt 20. porządku obrad: drugie czytanie projektu uchwały w 40. rocznicę podpisania Porozumień Rzeszowsko-Ustrzyckich i powstania „Solidarności” Rolników Indywidualnych
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
W imieniu „Solidarności” Rolników Indywidualnych chciałbym zabrać głos, oczywiście i jako senator, ale również jako były przewodniczący, a obecnie wiceprzewodniczący „Solidarności” – to tak dla sprostowania powiem, bo w tej chwili przewodniczącą jest pani poseł Teresa Hałas, ja jestem zastępcą. Pragnę podziękować inicjatorom za podjęcie tej inicjatywy, tym bardziej że obchody są już tuż, tuż. Mamy pandemię i to dla nas ból wielki, że nie możemy zrobić uroczystych obchodów w Rzeszowie. Będzie oczywiście uroczysta msza, odprawiana przez biskupów w katedrze. No, będzie skromna uroczystość, będzie składanie wieńców pod tablicą upamiętniającą strajk chłopów, pod budynkiem, gdzie był ten strajk. To był kiedyś Dom Kolejarza, tak go nazywano, a w tej chwili jest tam Uniwersytet Rzeszowski. Tylko tak w warunkach pandemii możemy uczcić tę rocznicę.
Ale bardzo wiele zrobiliśmy wspólnie z IPN. Chodziło o to, żeby jak najwięcej udokumentować, żeby pokazać tę ciężką walkę rolników dochodzących swoich praw. Zresztą w tej uchwale zostało to już podkreślone, zapisano tam te wszystkie wartości. Powiem szczerze, że parę dni temu taki piękny… Ja państwa odsyłam do strony internetowej. Na 5 planszach pokazano, jak wyglądała wieś podczas dekady Gierka, jakie już wtedy były problemy, jaka była pomoc i jakie były blokady. Bo była pomoc, ale były i blokady. To dotyczyło ludzi, którzy rzeczywiście nie mieścili się… A pomoc była przeznaczona dla uprzemysłowionej gospodarki rolnej, czyli dla PGR-ów, dla SKR-ów. Rolnicy nie mogli kupować maszyn, nie mogli dostawać pomocy, no i ten opór już wtedy powstawał.
Jeśli popatrzymy na strajki, które potem wybuchły, no to zobaczymy, że one rzeczywiście były poprzedzone wieloma innymi działaniami. Druga plansza pokazuje Sierpień, pokazuje, jak w Sierpniu rolnicy uczestniczyli w strajkach w Gdańsku i w wielu innych miejscach. Zaczęło się nawet wcześniej, już w lipcu. U mnie, na Lubelszczyźnie, stanął Świdnik. My też w tym uczestniczyliśmy, moi koledzy dowozili żywność, pomagali Świdnikowi. Było całe spektrum działań, które się w to wpisywały.
Nie będę tu już tego cytował, tylko odeślę do tej strony. Tu widać wyraźnie, jak dochodzono do tego etapu, jak próbowano zarejestrować wiejską „Solidarność”. No, sąd odrzucał wnioski, nie pozwalał jej zarejestrować. Potem rolnicy zorganizowali się drugi raz, nawet przy pomocy „Solidarności” – ja zawsze dodaję słowo „pracowniczej” – która też wspierała ich w walce o to, żeby się zarejestrować. Znowu odrzucano te wnioski, nie pozwalano na to. Władza odmawiała rolnikom prawa do posiadania związków zawodowych. No, były kółka rolnicze, coś takiego wtedy istniało. Te kółka miały prawo do istnienia, a inne organizacje nie miały prawa do istnienia.
Te porozumienia, które były poprzedzone bardzo długimi staraniami, zostały podpisane w Rzeszowie 19 lutego. Z kolei 20 lutego podpisane zostały porozumienia w Ustrzykach. Tu jest takie pięknie rozpisane drzewko, na którym przedstawione są kolejne fakty. IPN świetnie to zrobił, tak że odsyłam do tej strony. Nie będę cytował tych informacji. Myślę, że państwo sami to sobie przejrzycie. Wszystko, co zostało zawarte w porozumieniu, jest tu świetnie opisane. Omówione zostały wszystkie punkty, które zapisano w tym porozumieniu, jak również wyjaśniono znaczenie porozumień rzeszowsko-ustrzyckich.
Następna plansza pokazuje, jak… To wszystko jest elegancko rozpisane. Pokazano tu, jakie działania były podejmowane. To był taki pierwszy wielki zryw, pierwszy protest rolniczy. Walczono o to, aby mieć swoje organizacje, które nie podlegałyby władzom PZPR, które byłyby niezależne. Tak jak „Solidarność” pracownicza była niezależna, tak i my chcieliśmy być niezależni.
Oczywiście nie skończyło się na Rzeszowie. Ten protest trwał dość długo, a porozumienia nie były realizowane. Pan przewodniczący wspomniał już o Bydgoszczy i tych organizowanych w różnych miejscach akcjach poparcia dla Rzeszowa. No, nie udało się uzyskać rejestracji, więc następnym działaniem były tzw. protesty bydgoskie. Trzeba zwrócić uwagę, że wtedy były 3 organizacje. Te organizacje to Solidarność Wiejska, Solidarność Chłopska i Solidarność Rolników. Te 3 organizacje zorganizowały wspólnie zjazd w Poznaniu. W Poznaniu doszło do zjednoczenia i wybrano tam władze. No ale te władze, które zostały wybrane, dalej nie były honorowane, dalej nie było możliwości zarejestrowania. Dopiero po protestach bydgoskich, po porozumieniach bydgoskich władza naginała się, można powiedzieć, do tego, żeby zarejestrować. Ale jeszcze opór był duży. I tu muszę wspomnieć dużą rolę kościoła. Kościół… Prymas Wyszyński, który sam pisał listy do ówczesnych władz PZPR, do Stanisława Kani, który… Wiadomo, że PZPR miał wtedy ogromną władzę i decyzyjność. W związku z tym wsparcie kościoła wspomogło… I rzeczywiście dopiero 12 maja został zarejestrowany Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych. A następnego dnia zostały zarejestrowane kółka rolnicze. Czyli władza zarejestrowała nam, jako „Solidarności”… Ale zarejestrowała też swój związek, który podlegał wtedy ówczesnym władzom, który współpracował z tamtą władzą. I to było tak w kontrze do nas, można powiedzieć. I jeśli chodzi o stan wojenny, my zostaliśmy rozwiązani, a kółka rolnicze nie zostały rozwiązane. To pokazuje tę wielką walkę, jaką my wtedy stoczyliśmy. No, już nie będę mówił o następnych latach, bo to już historia nie wspomina… Po 1989 r. reaktywacja związku… Do dnia dzisiejszego pracujemy na rzecz dobra rolników i reprezentujemy Polskę też na arenie europejskiej w ramach organizacji COPA COGECA i innych największych organizacji, takich, które są w Brukseli, zresztą pewnie pan marszałek też wie i zna ten problem. My tam w tej chwili, razem z innymi organizacjami polskimi, staramy się walczyć o dobre dla rolników rozwiązania i równe traktowanie również polskich rolników względem całej Unii Europejskiej, a nie jak rolników drugiej kategorii.
Tak że bardzo dziękuję za tę inicjatywę. Ja oczywiście planowałem zgłosić, jak to zawsze bywało… Co 5 lat podejmowaliśmy takie uchwały na 12 maja, żeby to uczcić, ten dzień rejestracji, bo wtedy obchodzimy jakby nasze święto. Tak że jeśli będzie wola pana marszałka, to jeszcze taką prośbę… I wystawę tutaj z IPN byśmy przygotowali, i również ewentualnie jeszcze podjęcie okolicznościowej uchwały…
Jeszcze raz dziękuję i wielkie słowa uznania dla tych, których już wśród nas nie ma, bo wielu odeszło. I dla tych którzy jeszcze są, słowa uznania i podziękowania. Jest to naprawdę godne naśladowania, jak można dbać o ojczyznę, jak można… Tak jak mówią nasi koledzy: tyle, co my wywalczymy, to jeśli walczymy o swoją własność… Ojczyzna jest tam, gdzie my jesteśmy. Jeśli mamy własność, mamy ziemię, to i ojczyzna nasza jest. I zawsze się rolnik bronił polskiej ziemi, broni ojczyzny. I te wartości zawsze nam przyświecają i będą przyświecać dalej. Tak więc naprawdę, jeszcze raz słowa uznania i podziękowania tym wszystkim, którzy podpisywali porozumienia, negocjowali, ale i tym wszystkim, którzy walczyli o to, żeby był niezależny samorządny związek, który… W maju będzie 40 lat. I możemy powiedzieć: chwała tym wszystkim ludziom.
A dodam tylko, bo tu wymienione są w uchwale, a w Senacie warto to przypomnieć… Wśród tych, którzy przyjeżdżali do Rzeszowa i wspierali strajki, były osoby, które są w Senacie, można powiedzieć, zapisane złotymi zgłoskami: pan marszałek Stelmachowski i pan wicemarszałek Józef Ślisz. To są osoby które… Właśnie tam Józef Ślisz z Rzeszowa, który w tym strajku uczestniczył… a pan marszałek przyjeżdżał do Rzeszowa i pisał też nam statut „Solidarności” Rolników Indywidualnych… Tak że to jest godne uczczenia. Też senatorowie, którzy… wielu ich jest, nie będę wymieniał. Ale te 2 osoby pozwalam sobie wymienić, bo zasługują na podziękowania, na zapisanie złotymi głoskami, za to, co robili dla nas. Dziękuję.
Senator Jerzy Chróścikowski:
Ja chciałbym w ramach ad vocem do wystąpienia mojego kolegi przedmówcy, dlatego że chcieliśmy w pracach komisji nad tym… Ja już wymieniłem tu kilka osób, one są wypisane w tej uchwale. Jeśli pan senator nie miał tej wersji, która jest wersją…
Tam są wymienione nazwiska, oprócz Lecha Wałęsy wymienieni są Andrzej Gwiazda, Andrzej Stelmachowski, Walerian Pańko, Józef Ślisz. Nie wymienialiśmy wszystkich, bo jest tam napisane „między innymi”. No, proszę państwa, można by Józka Ślisza, senatora, przewodniczącego komisji, który był sekretarzem na tym strajku… No, można by wiele, wiele osób wymieniać, np. Kopaczewskiego, który rzeczywiście był tym, który prowadził ten strajk. Możemy ich wymienić, ale nie sposób, żebyśmy w tej uchwale dopisywali więcej osób, bo i tak wymieniliśmy takie osoby, które, jak uważamy, bardzo znacząco wspomagały strajk.
Tak że jeszcze raz słowa uznania i podziękowania dla wszystkich, którzy poświęcali swój czas i którzy do dzisiaj… Jak powiedział prymas, bohaterem łatwo się zostaje, gdy się gnie, jednak trudniej walczyć na ziemi i pracować dla tej naszej ojczyzny. W związku z tym do tych, którzy pracują tyle lat, kieruję te słowa podziękowania.