Punkt 1. porządku obrad: ustawa budżetowa na rok 2013
Zapytania i odpowiedzi
Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Pani Marszałek.
Panie Ministrze, w zależności od potrzeb mówił pan, prezentując swoje stanowisko, albo o PKB, albo o wartościach nominalnych. Ja mam pytanie: ile wynoszą wydatki na rolnictwo względem PKB? W zależności od sposobu liczenia można powiedzieć, że nominalnie jest tyle samo. Ale realnie jest mniej. Cały czas porównuje się tutaj kwoty, chcąc udowodnić, że tych środków jest więcej. Ile realnie wynoszą wydatki na rolnictwo w relacji do PKB w roku 2013?
Drugie pytanie związane jest z tym – wielokrotnie o tym wspominałem, w poprzednich latach również – że dopłaty do paliwa rolniczego powinny być wypłacane rolnikom w pełni. Oni jeżdżą ciągnikami po polach… Oni nie powinni płacić podatków na drogi. W związku z tym zwrot dzisiaj, przynajmniej według wyliczeń, powinien wynosić przynajmniej 1,10 zł od litra. Dzisiaj nawet tej kwoty nie ma… My co roku jako rolnicy o to się upominamy. Dlaczego u nas nie można tego w końcu realizować, podczas gdy w innych krajach Unii Europejskiej realizuje się niemal 100% tych płatności? Nasi rolnicy nie są traktowani na równi z rolnikami w Unii Europejskiej, mają niższe płatności itd. Dlaczego na dodatek nie stosuje się pełnego zwrotu? Ja będę zgłaszał poprawkę o zwiększenie środków na to wyrównanie. Z wyliczeń moich i ekspertów wynika, że rolnicy powinni uzyskać… Dopłaty do paliwa rolniczego powinny być większe o 113 milionów zł, mimo że obecna kwota to 720 milionów zł. To jest zwrot wpłaconej przez nich akcyzy. Dlaczego w projekcie nie uwzględniono takiej podwyżki? Czy wyraża pan swoją zgodę na to, żeby podwyższyć zwrot akcyzy zawartej w paliwie rolniczym?
Odpowiedź
Minister Finansów Jan Vincent-Rostowski:
Odpowiedź na to pytanie brzmi: nie. Sytuacja gospodarcza, jak pan wie, jest trudna i wszyscy muszą składać się na to, aby Polska była finansowo bezpieczna. To dotyczy także rolników. Ja wiem, że zadaniem każdego senatora czy posła jest bronić interesów swoich wyborców, mieszkańców swojego okręgu. Ja muszę patrzeć na to wszystko całościowo. Jak pan dobrze wie, to nie są łatwe czasy i nie może być tak, że jakaś jedna, taka czy inna grupa – bo to nie jest tak, że rolnicy są jedynymi, którzy mają czasami trudne sytuacje – czyli tylko jakaś jedna część społeczeństwa może być zupełnie wykluczona z tych koniecznych oszczędności. Tak to jest niestety.
A jeśli chodzi o dane – i tutaj ja w żaden sposób… Myślę, że wszyscy są świadomi tego, że wiele wydatków musiało zostać ograniczonych. Bo to nie jest tak, że te bardzo dobre wyniki finansowe, które zabezpieczają emerytury naszych seniorów, lekarstwa dla służba zdrowia, lekarstwa dla chorych dzieci, i te wszystkie sprawy, które w tych dziedzinach zapewniają bezpieczeństwo, uzyskuje się tak zupełnie bezboleśnie. Ja rozumiem, że koszty dla tych, którzy je ponoszą, są oczywiście dotkliwe i mam dla nich pełną, naprawdę pełną sympatię, ale niestety te koszty muszą być rozłożone mniej więcej po równo. I dlatego takie decyzje musimy, z bólem serca, podejmować.
Jeśli chodzi o samo obliczenie relacji wydatków na rolnictwo do PKB, to odpowie na to pani minister Majszczyk, a jeżeli nie będzie miała dostępu do tych informacji, to prześlemy te informacje panu senatorowi na piśmie. Dziękuję.
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Dziękuję, Panie Marszałku.
Wysoka Izbo!
Dzisiejsza debata z udziałem pana ministra finansów jest dosyć ciekawa, usłyszałem tu dziś od moich przedmówców dużo ciekawych spostrzeżeń. Ale mówienie o tym, że ten budżet spełnia oczekiwania Polaków i że jest bezpieczny, jest, powiedziałbym, lekką drwiną z nas wszystkich. Myślę, że ten budżet nie jest prorozwojowy, co powiedział już tu mój przedmówca. A budżet powinien być prorozwojowy, czyli powinien dawać szanse rozwojowe naszemu krajowi, naszej ojczyźnie, Polsce.
W odpowiedzi na moje pytanie, które zadałem panu ministrowi Rostowskiemu, na temat tego, jak są liczone wskaźniki, usłyszałem, że jeśli chodzi o dług publiczny, to odnosimy go do PKB, i wtedy widzimy, jak maleje, ale jak chodzi o wzrost dochodów budżetu, to operujemy wskaźnikami kwot nominalnych. No, przecież to jest czyste oszustwo, to jest uprawianie demagogii. W zależności od tego, co się chce powiedzieć, pokazuje się taką statystykę, jaką akurat najwygodniej jest pokazać. Ja się nie zgadzam ze stwierdzeniem, że ten budżet jest budżetem dobrym. Moi przedmówcy już tu wyjaśniali, dlaczego, więc nie będę tego wszystkiego powtarzał, powiem tylko, że się z nimi zgadzam.
Ja chciałbym zwrócić uwagę na tę część budżetu, która dotyczy rolnictwa. Na zlecenie komisji rolnictwa została wykonana opinia przez profesora Czyżewskiego. I w podsumowaniu tej opinii możemy przeczytać, że to jest bardzo dobry budżet, nawet lepszy niż w ubiegłym roku, tyle tylko że nominalnie, a realnie już nie. Dlaczego jest lepszy? Ano dlatego, że w tym roku kończą się środki Unii Europejskiej na lata 2007–2013 i po prostu muszą być wpisane do budżetu. Tak więc wpisano wszystkie te środki do rezerwy w tym budżecie, licząc na to, że w następnych latach ponownie będzie obowiązywać zasada n+2. Te środki są przekazywane do Banku Gospodarstwa Krajowego, tam będą leżały i czekały. A budżet w częściach dotyczących rolnictwa wygląda bardzo dobrze, można się z niego dowiedzieć, że mamy znacznie więcej środków niż w ubiegłym roku. Tak więc to jest celowe uprawianie kreatywnej księgowości, bo dzięki temu można pokazać, że środków na rolnictwo jest więcej. Tyle tylko, że się okaże, że te środki nie zostaną wydane w tym roku i że tak naprawdę to tylko w zapisie księgowym jest więcej środków na rolnictwo.
Mój przedmówca, senator Przemysław Błaszczyk mówił o tym, w ilu pozycjach w tym budżecie jest wzrost, a w ilu spadek nakładów. Tych ostatnich jest dwadzieścia sześć. Mówiliśmy o tym również na posiedzeniu komisji rolnictwa. Zgłosiliśmy poprawki, ale komisja ich nie przyjęła. A dotyczyły one między innymi zwiększania środków na doradztwo rolnicze, gdyż uważamy, że doradztwo rolnicze powinno być priorytetem. Tak jak oświata jest priorytetem dla całego społeczeństwa, tak w przypadku rolnictwa priorytetem powinno być doradztwo rolnicze, które w tym roku znowu zostało, można powiedzieć, pokrzywdzone, bo środki zmniejszono o 3%.
Przecież nie tak dawno debatowaliśmy w tej Izbie o doradztwie rolniczym, zmienialiśmy ustawę. Wtedy samorządy, a szczególnie marszałkowie byli tak skorzy, taki chętni do przejęcia władzy czy kompetencji w tym zakresie. Mówiono że sejmiki ograniczają swobodę, a jak będzie to w kompetencjach marszałka, to wszystko będzie dobrze. Tylko teraz się okazuje, że w całym tym galimatiasie, w tym zamieszaniu, któregośmy narobili… Podam tu przykład województwa lubelskiego – w budżecie na województwo lubelskie nic nie dołożono, ani złotóweczki. A przecież była szumna zapowiedź, że gdy samorządy będą miały zapis w budżecie, to będą mogły łożyć środki. Jest działanie odwrotne: pieniędzy nie dołożono, za to jest zapowiedź zwalniania następnych ludzi z doradztwa rolniczego i sprzedaży majątku. Jest więc pytanie: w jakim kierunku zmierza doradztwo? My mówimy o wspólnej polityce rolnej, o przygotowaniu świadomych rolników, pan minister i pan premier zapowiadają wprowadzenie podatku dochodowego w rolnictwie i to, że będą nowoczesne rozwiązania i dostęp… Tylko gdzie jest doradztwo? Doradztwo jest likwidowane. Czyli jest pytanie: czy po to, żeby wprowadzić ewentualny świadomie płacony podatek dochodowy w rolnictwie i żeby rolnicy – jedni lepiej, drudzy gorzej… Nie, ale po co im doradzać? Może nie będą nic odpisywać, może nie będą umieli? Może wobec takiego społeczeństwa jeszcze łatwiej będzie pieniądze wydawać.
Mam pytanie do ministra Rostowskiego, które już na tej sali zadałem. Dlaczego nie dajemy takich środków, jakie można dać w ramach wspólnej polityki rolnej, gdzie dozwolone jest tak zwane finansowanie krajowe? Przykładem tego jest finansowanie środków i zwrot akcyzy w przypadku paliwa rolniczego. Jest akcyza, która jest pobierana, ale przepis dla całej Unii Europejskiej mówi, że jest obowiązek odprowadzenia do Unii Europejskiej tylko 21 euro od tony, a pozostała akcyza może wrócić do rolników. Ale tego nie chce się zrobić, choć tyle lat to powtarzamy. Mówi się co roku, że będzie zwiększana akcyza, ale i w tym roku zwrotu rolnikom tej akcyzy niestety nie ma… No, teraz podniesiono o 2 gr bodajże, jak mi tu pani dyrektor Szelągowska podpowiada. Tak, przecież podnieśliśmy ją tylko o 2 gr… Ale o tym, że o 16 gr podniesiono ją w zeszłym roku, to już zapomniano, tak jak i o tym, że w tym roku też ją podniesiono. Zapomina się o tym, że podnosi się akcyzę. A jaki jest możliwy zwrot akcyzy za 1 litr oleju napędowego? Otóż 1,10 zł, ale zwracanych jest dziewięćdziesiąt parę groszy. Dlaczego nie kwota maksymalna? Pan minister Rostowski odpowiada mi tutaj na pytanie tak: no przecież jest kryzys, przecież rolnicy też muszą uczestniczyć w finansowaniu emerytur, muszą uczestniczyć w finansowaniu leków, wszystkiego… To dzisiaj padło z tej trybuny w odpowiedzi na moje pytanie. Tylko jakoś dziwnym trafem niedawno słyszałem informację w mediach, że na lekach zaoszczędzono prawie 2 miliardy zł. No to chyba na rolnikach też chce się zaoszczędzić.
W związku z tym wszystkim będę wnosił poprawkę, ażeby zmniejszyć współfinansowanie projektów realizowanych z udziałem środków europejskich o kwotę 100 milionów zł i przeznaczyć tę wysokość na dopłaty do paliwa rolniczego – czyli te dotacje i subwencje zwiększą się o 100 milionów zł. Ja nawet pytałem ekspertów, ile tu trzeba by było dołożyć, ile tak literalnie policzyć? Wyliczyli mi, że to jest 113 milionów zł. Ja już nie dochodzę tych 13 milionów, niech będzie to tylko 100 milionów, ale niech to się tam realizuje.
Niedawno w Sejmie była również taka inicjatywa, żeby przelicznik co do zużywania paliwa, oleju napędowego – a jest to 86 litrów na 1 ha – podnieść do 120 litrów. Eksperci wyliczyli, ile tego paliwa się zwraca – otóż 120 litrów. I zdawało się, że już jest sukces, bo w Sejmie wypracowano kompromisowe stanowisko i wyliczono, że to będzie 113 litrów. Ale gdy przyszło do głosowania, posłowie to odrzucili i nie ma nic. Czyli nie dosyć, że mniej zwracamy w przeliczeniu na 1 litr, to jeszcze powierzchnię ustalamy mniejszą. A więc cały czas próbuje się, że tak powiem, wyciągnąć od rolników każdą złotówkę, jak tylko się da, zamiast dołożyć im środki finansowe w ramach podnoszenia konkurencyjności w Unii Europejskiej. Do dzisiaj tej konkurencyjności nie mamy i dalej nie chce się dawać szansy, aby nasi rolnicy mieli z rolnikami z Unii Europejskiej równe szanse. W innych krajach, na przykład w Belgii, to jest 100%, w innych jest podobnie, w jednych mniej, w innych więcej, stąd pytanie: dlaczego my nie chcemy zrobić tego samego? Tłumaczenie, że zawsze jest za mało, jest, jak pan to mówi, dobrym tłumaczeniem dla ministra.
Druga sprawa to wniosek mniejszości komisji, który zgłaszaliśmy na posiedzeniu komisji jako naszą opinię, ale to nie przeszło, senatorowie z Platformy Obywatelskiej odrzucili ten wniosek. Mówienie o tym, że inspekcji nasiennictwa nie potrzeba środków, jest uprawianiem hipokryzji – my mamy zupełnie inne informacje niejako z dołu. I też prosimy o poparcie zapisanej poprawki mniejszości.
Można by tu jeszcze wiele powiedzieć, dlaczego ten budżet jest taki okrojony.
(Wicemarszałek Jan Wyrowiński: Ale czasu jest już niewiele.)
Ale skoro mój czas już się kończy, to pozwolę sobie jeszcze zgłosić jakby taką lokalną poprawkę, którą już w Sejmie moi koledzy próbowali zgłosić, dotyczącą dofinansowania szpitala imienia Papieża Jana Pawła II w Zamościu. Tak więc pozwolę sobie zgłosić tę poprawkę oraz poprawkę, o której wcześniej wspomniałem, dotyczącą przeznaczenia 100 milionów zł na dotacje i subwencje do paliwa rolniczego.
Dziękuję, Panie Marszałku, za możliwość zabrania głosu, za udzielenie mi głosu. Postarałem się, jak myślę, w miarę zwięźle wypowiedzieć to, co należało. Dziękuję i przekazuję poprawki.
Punkt 4. porządku obrad: ustawa o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa
Zapytania i odpowiedzi
Senator Jerzy Chróścikowski
Dziękuję, Panie Marszałku.
Mam pytanie do pana senatora sprawozdawcy Sepioła, który jest w komisji samorządu. Moje pytanie jest spowodowane próbą zgłoszenia poprawki. Czy pan jako samorządowiec nie czuje, że powinniśmy zrobić zapis, który był pierwotny, był w poprzednich ustawach? Mienie Skarbu Państwa moim zdaniem jest takim samym mieniem dla samorządu, jak i dla Skarbu Państwa – przecież żyjemy w jednym państwie. Dlaczego ograniczać przekazywanie samorządom ziemi do tych celów, które są zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego i, tak jak było wcześniej, związane z samorządem… Czy nie uważa pan, że można by dodać taki zapis, który by mówił, że można przekazywać na inne zadania związane z infrastrukturą, które są wpisane do zadań gminy?
Odpowiedź
Senator Janusz Sepioł:
Ale katalog jest moim zdaniem tak obszerny, że rozszerzanie go jest po prostu bezprzedmiotowe. Wydaje się, że jest on po prostu kompletny.
Dyskusja
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Dyskutujemy dzisiaj po raz wtóry… Ponieważ zmieniamy wielokrotnie już zmienianą ustawę o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, chciałbym powiedzieć, że uważam, że te zapisy, które zostały wprowadzone w tej zmianie, powinny być poszerzone. Nie powinniśmy za każdym razem próbować zmieniać ustawy, można powiedzieć, incydentalnie. Katalog zadań, który jest tam wymieniony, moim zdaniem nie wyczerpuje wszystkich zadań samorządu terytorialnego, dlatego zapis, który chciałbym zgłosić w poprawce dotyczącej art. 1 lit. c, miałby następujące brzmienie: jeżeli są przeznaczone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego lub studium uwarunkowań i kierunków gospodarowania przestrzennego gminy na cele związane z realizacją inwestycji infrastrukturalnych służących wykonaniu zadań własnych gminy albo jeżeli infrastruktura służąca do wykonania takich zadań jest na nich.
Myślę, że to poszerzenie pozwoli samorządom występować do Agencji Nieruchomości Rolnych o przekazanie mienia na cele, które znajdują się w planach zagospodarowania przestrzennego czy studium uwarunkowań kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Nie może być tak, że zgodnie z prawem państwo polskie poprzez agencję, która wykonuje to w imieniu Skarbu Państwa, może sprzedawać grunty, i natychmiast wprowadzać pieniądze… A samorząd traktujemy po macoszemu i mówimy, że on musi zapłacić. Uważam – mówiliśmy o tym wielokrotnie – że samorząd ma takie samo prawo do korzystania z mienia Skarbu Państwa z przeznaczeniem na działania służące celom publicznym jak… I dlatego właśnie proponuję tę zmianę, prosząc o jej poparcie.
Chcę powiedzieć, że obecnie trwają protesty rolników dotyczące obrotu ziemią. Będę prosił pana ministra rolnictwa o to, by jak najszybciej pomógł znaleźć rozwiązania prawne i w podobnym trybie – być może przyspieszonym – wprowadził zmiany, które pozwolą rolnikom czuć się bezpiecznie. Chodzi o to, aby ziemia, która jest dzisiaj w obrocie Agencji Nieruchomości Rolnych, rzeczywiście była przeznaczana na gospodarstwa rodzinne, by ta ziemia, która dzisiaj jest przedmiotem sporu – szczególnie w województwie zachodniopomorskim – mogła być z udostępniana w ramach procesu uspołecznionego.
Są też problemy dotyczące… Pamiętajmy, że podczas poprzedniej zmiany, którą wprowadzaliśmy rok temu, zlikwidowaliśmy ciało, jakim jest rada nadzorcza, czyli zlikwidowaliśmy mechanizm kontroli. Teraz niejako na wiosek rolników, którzy domagają się, oczekują, że rząd podejmie natychmiastowe działania w kierunku zmiany tej ustawy… Chodzi o doprowadzenie do uspołecznienia procesu oraz o zabezpieczenie obrotu ziemią, która po 2016 r. znajdzie się w obrocie dostępnym dla całej Unii Europejskiej i systemu gospodarczego. Tak więc należałoby w trybie pilnym wprowadzić szczególne uregulowania – takie rozwiązania proponowane są nawet w krajach zachodnich, w systemie francuskim czy niemieckim – zmierzające do tego, by ziemia w pierwszej kolejności trafiała do rolników, do gospodarstw rodzinnych, a niekoniecznie do Skarbu Państwa jako dochód. A wszędzie widzi się tylko cele podstawowe jak dochód dla Skarbu Państwa, a nie widzi się celu podstawowego, jakim jest doprowadzenie do upełnorolnienia, zapewnienie dostępu do ziemi rodzinnym gospodarstwom rolnym. Dlatego przy tej okazji, mówiąc o ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, proszę, aby ministerstwo również przychyliło się do tych działań, które są podejmowane. Myślę, że w tym tygodniu dojdzie do jakiegoś porozumienia między rządem a komitetem protestacyjnym w Szczecinie. Dziękuję.
Zapytanie
Senator Janusz Sepioł:
Ja bym miał pytanie do pana senatora Chróścikowskiego, wnioskodawcy poprawki, czy mógłby podać przykład celu, na który gmina mogłaby się starać o grunty zarządzane przez agencję, a który nie mieści się w dotychczasowej formule.
Senator Jerzy Chróścikowski:
Panie Marszałku, dziękuję.
W pewnym sensie powtórnie zostałem wywołany do dyskusji. Ja bym powiedział tak. Jeszcze nie ograniczyliśmy w polskim prawie ani nawet w światowym prawie katalogu, nie ma zamkniętego katalogu działalności, które mogą być prowadzone. Proszę mnie tu nie prowokować do tego, żebym w tym momencie w odpowiedzi na pana pytanie wyciągał czy wskazywał wszystkie możliwe działania samorządu terytorialnego i wykazywał, które należą do katalogu zamkniętego, a które są jeszcze otwarte i w tym momencie będziemy mogli ponownie…
Pan zgłosił tu swoją inicjatywę, to akurat pana przypadek zwrócił uwagę na to, żeby pozyskać ziemię z Agencji Nieruchomości Rolnych na powiększanie cmentarzy. Za chwilę poseł, senator przyjdzie z nową propozycją, wpadnie na jakiś pomysł, bo katalog działalności samorządowej nie jest zamknięty. Dziękuję.
margin-bottom: 0pt;p style=