Punkt 10. porządku obrad: drugie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o swobodzie działalności gospodarczej

 

Dyskusja

 

Senator Jerzy Chróścikowski

Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panowie Ministrowie!

Rzeczywiście dyskutujemy dzisiaj nad ważną ustawą, pochodzącą z przedłożenia senackiego, która zmierza do tego, by dać szansę rolnikom – zwłaszcza drobnym rolnikom – na przetwarzanie ich własnych produktów i umożliwić im sprzedaż tych wyrobów. Dotychczas prawo ograniczało im takie możliwości. No, gdyby się uprzeć, można byłoby wielu rolników ścigać w zasadzie jako przestępców. Bo jak ktoś coś przetworzy i sprzeda, to może zostać uznany za przestępcę. A to rozwiązanie ustawowe ma pokazać, że taką działalność można zalegalizować. To zostało określone w ustawie jako drobne przetwórstwo. Do tej pory rolnik mógł sprzedawać w zasadzie wszystko, co produkował w swoim gospodarstwie, nieważne, czy ma 10 ha, czy 1000 ha, czy 10 000 ha. Można sprzedawać wszystko, byle tylko był to produkt nieprzetworzony, czyli są możliwości sprzedaży… A teraz dzięki tej ustawie, w której chodzi o przetwórstwo, przetwórstwo mleka – na przykład wytwarzanie sera – przetwórstwo mięsa czy nawet kapusty… No, te przepisy są tak skonstruowane, że kapustę można ukisić, ale w główkach, a już szatkować nie można, bo jak się poszatkuje, to się okazuje, że to podpada już pod inne przepisy, więc nie można szatkować kapusty i kisić. To są sprawy takie, można powiedzieć, trochę bzdurne w tym naszym prawie. Jak popatrzymy na rozwiązania, które są zastosowane w ramach tak zwanego MOL, to okaże się, że tam można wiele rzeczy zrobić, ale już nie we wszystkich dziedzinach.

Niedawno w Senacie mieliśmy konferencję „Małe gospodarstwa rolne szansą rozwoju rynku lokalnego” – myślę, że także rozwoju regionów – a przecież wiemy doskonale i pamiętamy, jaka jest struktura agrarna w Polsce. Wiemy, jaka jest wielkość gospodarstw w zachodniopomorskim, ale wiemy również, jaka jest w świętokrzyskim, na Małopolsce. Wszyscy jeżdżą w góry i wszyscy kupują tam sery, my często pytamy, jak to się dzieje, jak to jest z tym kupowaniem serów, wszyscy chcą widzieć, że coś jest sprzedawane, kupowane, ale zalegalizowania tego się boją. Taka inicjatywa była już w poprzedniej kadencji, ale oczywiście nie znalazła poparcia w izbie sejmowej. Jednak tym razem, skoro koledzy z Platformy Obywatelskiej powtórnie przejawili w tej kwestii inicjatywę i chcą pokazać, że można to zrobić, ja zaczynam wierzyć, że może się to uda przeprowadzić. Z taką wiarą chcę też ten projekt ustawy poprzeć.

Ale chcę też zwrócić uwagę na dyskusję, która odbyła się w trakcie posiedzenia trzech komisji. Podjęliśmy wtedy decyzję, że kwota… Bo kwota zaproponowana w przedkładanym i podpisanym przez panów senatorów wniosku to było 5 tysięcy zł. Myśmy na wspomnianym posiedzeniu komisji podjęli decyzję, żeby to było chociaż 10 tysięcy zł. Trudno mówić o kwocie większej, ale myślę, że 10 tysięcy zł to i tak… Ja taki wniosek postawiłem i on został przegłosowany. I chciałbym, żeby – skoro trzy komisje go poparły – rząd zmienił zdanie, które wtedy, w trakcie posiedzenia i głosowań, prezentował, czyli stanowisko przeciwne. Chciałbym, żeby rząd je zmienił i poparł teraz, na wspólnym posiedzeniu komisji… Oczywiście jeśli będzie taka potrzeba, czyli jeśli będzie zgłoszona poprawka, bo wtedy będzie dodatkowe posiedzenie, a jeśli nie będzie… W każdym razie chciałbym, żeby rząd poparł to nasze stanowisko trzech komisji.

Jakie jest tu uzasadnienie? Ja powiem szczerze: nie wiem, czy ktoś z państwa senatorów orientuje się, ile… Może trzeba by zapytać, czy ktoś wie, ile mleka produkuje krowa. Jeśliby ktoś zapytał, to dostanie odpowiedź, że taki średni producent to ma 5 tysięcy litrów mleka, a taki większy to ma 10 tysięcy litrów. Więc jak zapytam dobrego producenta, który ma, powiedzmy, 10 tysięcy litrów mleka… A dzisiaj mleko sprzedaje po 2 zł. Tu, pod Warszawą, to za sprzedawane mleko płacą nawet 3 zł. Więc ja pytam: to co, taki producent mleka nawet od jednej krowy nie może przetworzyć i sprzedać? O czym my tu rozmawiamy? Tej kwoty nie starczy mu nawet do przeliczenia na sprzedaż mleka od jednej krowy. No, trochę sam skonsumuje… Ale nie róbmy żartów i nie ustalajmy 5 tysięcy zł, jak tu zaproponowała wcześniej grupa senatorów, a pan minister to poparł. Skoro trzy komisje wyraziły akceptację tego, by było to chociaż 10 tysięcy zł, to zgódźmy się na te 10 tysięcy. Niech minister finansów przyjmie, że nie robi konkurencji trzymanie jednej krowy i przetwarzanie produkcji od jednej krowy. Bo ta kwota to jest mniej więcej odpowiednik tego, ile wyprodukuje jedna krowa i ile da się przetworzyć. Myślę, że średnio daje to nawet nie 1 tysiąc zł miesięcznie. Przecież za to się nie da wyżyć. No ludzie, o czym my rozmawiamy?

(Senator Jan Rulewski: Tyle obrotu…)

Przychodu, przychodu, nie dochodu, tylko przychodu, bo jeszcze krowę trzeba wykarmić, krowę trzeba jeszcze ubezpieczyć, krowie trzeba jeszcze lekarza sprowadzić itd., a wszystkie te rzeczy i zabiegi kosztują równie dobrze. I ten koszt trzeba opłacić z tego przychodu.

W związku z tym prosiłbym ministra finansów, aby zmienił swoje stanowisko, to, które miał poprzednio, i aby poparł ten projekt. Myślę, że wtedy może rzeczywiście coś tu się rozwiąże, tym bardziej że w latach poprzednich, kiedy myśmy takie rozwiązania proponowali – bo podobne prace też wcześniej były – to ceny były inne. Wszystko się zmienia i ta kwota musi być…

A kto wie, czy nie warto by było odnosić się tu do jakiejś kwoty ruchomej, która by co roku była waloryzowana? Bo może się okazać, że zanim my to uchwalimy, także ta kwota nie będzie już adekwatna do rzeczywistości i ustawa będzie martwa. Może więc trzeba by było zastanowić się nad innym pomysłem, odnieść to do jakiegoś na przykład dochodu, na przykład wynagrodzenia, przykładowo określić jakąś minimalną płacę i pomnożyć ją, określić ją przykładowo dla kwartału… Ale co to jest? To jest po prostu nawet śmieszne, żeby to kwartał… To trzeba by tak na pół roku przynajmniej określać, wskazywać półroczne wynagrodzenie minimalne – może wtedy by to miało jakąś wartość, z podnoszoną kwotą. Bo tu to w zasadzie uchwalamy coś, co jest kwotą stałą, a przecież można powiedzieć, że ona w rzeczywistości tak się waloryzuje, że… I za chwilę nie będzie wiadomo, czy to w ogóle będzie tego warte, czy nie. Stąd myślę, że… Nie wiem, czy będzie jeszcze taki pomysł, ale gdyby coś takiego się zdarzyło, to może warto by było jeszcze zwaloryzować tę kwotę.

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Licznik wizyt

Dzisiaj: 5622
Razem: 1928948