15. posiedzenie Senatu RP

Punkt ósmy porządku obrad: stanowisko Senatu w sprawie ustawy o paszach

Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska

Senator sprawozdawca Jerzy Chróścikowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Mam zaszczyt w imieniu Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska złożyć sprawozdanie w sprawie ustawy o paszach, uchwalonej przez Sejm w dniu 23 czerwca 2006 r.

Komisja rozpatrzyła tę ustawę na swoich posiedzeniach w dniach 4 i 7 lipca i wniosła do niej cztery poprawki. Tekst, nad którym pracowała komisja, wcześniej wypracowany w Sejmie, zawarty jest w druku nr 496.

Jeśli chodzi o ustawę o paszach, to może takie ogólne uwagi. Celem ustawy o paszach jest zgodne z przepisami unijnymi uregulowanie zagadnień dotyczących wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz i pasz leczniczych. Potrzeba uchwalenia całkowicie nowej regulacji ustawowej i usunięcia z systemu prawnego dotychczasowej, to jest ustawy z dnia 23 sierpnia 2001 r. o środkach żywienia zwierząt, wynika również z faktu, że materia objęta tą ustawą była dotychczas regulowana dyrektywami unijnymi, znajdującymi swoje rozwiązania w dotychczasowym stanie prawnym. Znaczną część tej materii objęły obecnie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady oraz rozporządzenia Komisji stosowane bezpośrednio w naszym porządku prawnym. Stąd wynikła konieczność zasadniczych zmian ustawodawczych.

Ustawa wypracowana została, jak mówiłem wcześniej, na podstawie projektu rządowego, druk nr 496. Jej przepisy mają dwojaki charakter, kompetencyjny - określają właściwości organów w zakresie higieny i urzędowej kontroli pasz, i wdrażający dyrektywy unijne - regulują zasady wytwarzania i stosowania pasz, zasady obrotu paszami, kwestie jakości pasz, wymagania dotyczące higieny i wprowadzania do obrotu oraz sposobu nadzoru i urzędowej kontroli. W nowej ustawie przyjęto też nowe nazewnictwo dostosowane do przyjętego w rozporządzeniach unijnych. Określenie "środki żywienia zwierząt" zostało zastąpione określeniem "pasze".

Istotne zmiany wprowadzone ustawą to: zastąpienie dotychczasowych zwolnień na wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania środków żywienia zwierząt i pasz leczniczych oraz obrotu nimi rejestracją i zatwierdzeniem zakładów; wprowadzenie przez powiatowych lekarzy weterynarii wykazów zarejestrowanych i zatwierdzonych zakładów zamiast dotychczasowej ewidencji przedsiębiorców; zastąpienie dotychczasowego operacyjnego planu gotowości operacyjnym planem awaryjnym opracowanym przez głównego lekarza weterynarii.

Przedmiotowa ustawa zmienia kilka innych ustaw, to jest ustawę z dnia 18 grudnia 2003 r. o krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności, ustawę z dnia 29 stycznia 2004 r. o Inspekcji Weterynaryjnej, ustawę z dnia 11 marca 2004 r. o ochronie zdrowia zwierząt oraz o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt i ustawę z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodnej działalności gospodarczej. Nowy akt prawny obejmuje dodatkowo regulacje dotyczące wykonywania przepisów Unii Europejskiej w zakresie pasz genetycznie modyfikowanych.

Jeśli chodzi o poprawki, które komisja przyjęła na swoim posiedzeniu w dniach 4 i 7 lipca, to są cztery.

Poprawka pierwsza zmienia definicję pojęcia "państwa trzecie", wyraźnie wskazuje, że definicja ta nie obejmuje takich państw jak Islandia, Lichtenstein i Norwegia, to jest państw, które są członkami Europejskiego Porozumienia o Wolnym Handlu EFTA i które jednocześnie są stronami Umowy o Europejskim Obszarze Gospodarczym. Ponadto poprawka nadaje właściwą, pełną nazwę wskazanemu przepisowi porozumienia EFTA.

Poprawka druga ma na celu uzupełnienie przepisu dotyczącego wymogów sporządzania wniosków o wpis zakładu do ewidencji poprzez wskazanie, że wniosek taki powinien być sporządzony w formie pisemnej.

Poprawka trzecia wprowadza zmiany w ustawie o działach administracji rządowej w związku ze zmianą dotyczącą kompetencji ministra właściwego do spraw rolnictwa i przejęciem przez niego w zakresie działu Środowisko spraw organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego i pasz genetycznie zmodyfikowanych.

Poprawka czwarta usuwa przepis likwidujący delegację ustawową dla ministra właściwego do spraw rolnictwa, uprawniającą do określenia innych niż określone w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady nr 882 z 2004 r. wymagań, jakie powinny spełniać niektóre krajowe laboratoria referencyjne.

Jeśli chodzi o pracę na posiedzeniu komisji, głównym tematem dyskusji było to, czy w tej chwili, na podstawie tej ustawy, pasze będą mogły posiadać w swoim składzie organizmy genetycznie modyfikowane. Było wiele pytań, duża dyskusja, padały różne wnioski. Powiem szczerze, że dostaliśmy ogromną liczbę listów, pism w tej sprawie. Są między innymi przekazane nam badania na temat wpływu roślin transgenicznych na zdrowie, w tym informacja o doświadczeniach przeprowadzonych na zwierzętach. Jeśli ktoś z państwa będzie zainteresowany, to my to chętnie udostępnimy, to jest w komisji. Są załączniki do listów przekazanych do komisji, których to listów jest ponad dziewięćdziesiąt, pokazujące sprzeciw wobec wprowadzania do pasz organizmów genetycznie modyfikowanych, czyli sprzeciw wobec pasz genetycznie modyfikowanych, listów żądających jakby zakazu używania tych pasz. Jest również wyciąg informacji z literatury i prasy światowej na temat uprawy roślin transgenicznych, to znaczy GMO, dość duży wyciąg prasowy, on też jest u nas w komisji. Jak ktoś jest zainteresowany, chętnie to udostępnię. Jest masa poprawek, które zostały zgłoszone, tyle że nie w formie legislacyjnej, wskazujących na zagrożenia i problemy, jakie wynikają ze stosowania pasz genetycznie modyfikowanych. To są poprawki nawet z samorządów, mogę tutaj dokładnie przytoczyć, na przykład napisał do nas pan Stanisław Flaga, członek prezydium komisji do spraw GMO przy ministrze środowiska, a zarazem samorządowiec z Krakowa, z Sejmiku Województwa Małopolskiego. Jest też przekazywanych dużo informacji, takich jak monitoring roślin modyfikowanych genetycznie. Komisja Europejska nie chroni krajów członkowskich... Wiele uwag, pomyłek, między innymi takich, jak z kukurydzą MON 810, która przez wiele lat była w użytkowaniu, a która w Polsce została wycofana, nie można jej używać. Jest, jak już mówiłem, wiele pism, wyciągów, informacji, mam je tutaj. Są pisma z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, generalnie odwołujące się do ustawy, nad którą trwają prace, do ustawy o organizmach genetycznie modyfikowanych, ale, można by powiedzieć, nie tak bardzo szczegółowo, które też wskazują... Polska Federacja Biotechnologii, Instytut Biochemii Technicznej Politechniki Łódzkiej też zwraca uwagę Wysokiej Izby na tę ustawę, ale głównie odnosi się do przedstawionej w projekcie ustawy z 29 maja 2006 r. - Prawo o organizmach genetycznie modyfikowanych. Mówi też o paszach. Wspomina o tym. Myślę, że również ten zapis będzie się w zmienionej ustawie znajdował.

Mogę powiedzieć o tej dyskusji, że była dość burzliwa, ale w konsekwencji zostały naniesione tylko cztery poprawki. Będą zgłaszane jeszcze inne poprawki, które też ja sam złożę, ale to już w debacie, jako senator, nie jako przewodniczący komisji. Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie poprawek, które zostały przeze mnie wcześniej przedstawione. Dziękuję.

Zapytanie Senator Ryszard Górecki:

Panie Przewodniczący, jaki jest, zgodnie z prawem unijnym, dopuszczalny poziom produktów GMO w polskich paszach i w paszach w ogóle? To moje pierwsze pytanie.

Ja śledziłem tę ustawę, powiedziałbym, dość szczegółowo określającą sprawy, przede wszystkim sanitarne, sprawy bezpieczeństwa higienicznego, i chciałbym zapytać o pewną sprawę. W art. 8 ust. 4 jest takie sformułowanie: minister właściwy do spraw rolnictwa jest organem właściwym do podawania do wiadomości publicznej informacji uzyskanych w ramach postępowania w sprawach zezwolenia na wprowadzanie do obrotu, używanie lub przetwarzanie organizmu genetycznie zmodyfikowanego przeznaczonego do użytku paszowego i paszy genetycznie zmodyfikowanej, mających zgodnie z przepisami rozporządzenia - ja tu przytaczam rozporządzenie - charakter poufny. O jaką poufność tutaj chodzi? To moje drugie pytanie. Ja nie bardzo rozumiem, o co tutaj chodzi.

I drugie pytanie, nie, trzecie już. Art. 17 ust. 1 mówi: dopuszcza się wytwarzanie pasz leczniczych nieprzeznaczonych do obrotu, po pierwsze, jeżeli są one wytwarzane wyłącznie z produktu pośredniego. Co to jest produkt pośredni?

Odpowiedź Senator Jerzy Chróścikowski:

Jeśli chodzi o ten pierwszy przepis, gdzie mówimy o tych zanieczyszczeniach, które są większe niż 0,9%, to już to się uznaje jako...

(Senator Ryszard Górecki: Nie, przepraszam, mówiłem o GMO, nie mówiłem o zanieczyszczeniach.)

Aha. W związku z tym, jeśli mamy tutaj zapis, zgodnie z którym minister właściwy do spraw rolnictwa jest organem właściwym, czyli mówimy o tym, że charakter poufny... czyli powołanie się na przepis, który mówi w rozporządzeniu 1829/2003, ten szczegółowy przepis... Prosiłbym o odesłanie tego i sprawdzenie, bo my nie mamy tego tutaj przed sobą. A pana ministra proszę, aby udzielił odpowiedzi konkretnie w tej sprawie. Nie było to tematem dyskusji komisji.

(Głos z sali: Tak jest.)

(Senator Ryszard Górecki: Ale w ustawie mówi się, wymienia się charakter...)

No tak, ale chcę zwrócić uwagę panu senatorowi, że jeżeli popatrzymy na słowniczek... Proszę wrócić do pierwszych stron. Ja sam jestem zbulwersowany, że taki jest sposób formułowania ustawy. Należałoby się nawet zastanowić, czy w polskim ustawodawstwie nie powinno się to zmienić. Gdy cytujemy tutaj po kolei, co rozumiemy przez paszę, to nie ma jednoznacznego odwoływania się do słowniczka polskiego, tylko wciąż się odwołuje do rozporządzenia. Tak więc każdy, kto chce korzystać z tej ustawy i do niej się dostosować, musi najpierw czytać rozporządzenia Unii Europejskiej. Dopiero wtedy może się dowiedzieć, co się kryje pod tym nazewnictwem. I dokładnie tak jest tutaj, to jest zapis, który bez przerwy odwołuje się do tych rozporządzeń.

Ja będę oczekiwał, zresztą na posiedzeniu komisji już to mówiłem, że ministerstwo wyda specjalną instrukcję, jak należy stosować się do tego w danym przypadku. Przecież przeciętny rolnik nie ma szans na zrozumienie tej ustawy, po prostu nie da się jej zrozumieć. Minister zobowiązał się na posiedzeniu komisji do tego, że oczywiście służby podległe ministrowi, jak również ODR - ośrodki doradztwa rolniczego, postarają się zrobić dokładną wykładnię, instrukcję do tej ustawy dla rolników, bo to głównie rolnicy będą stosować się do tej ustawy. Przecież nie sposób wymagać od rolnika, żeby szukał rozporządzeń i czytał, jak dane pojęcie należy rozumieć w tym zapisie.

Ale wytłumaczenie jest takie, że oto polskie ustawodawstwo powinno być dostosowane i nie powinno powtarzać tych aktów prawnych, które są w rozporządzeniach. Ja boleję nad tym i wnioskuję o to, nawet z tego miejsca to powiem, żebyśmy, jeśli chodzi o słownictwo, literalnie zapisywali w tej ustawie, którą można przeczytać, co rozumie się pod danym pojęciem, a nie odsyłali do rozporządzeń Unii Europejskiej. Bo tak, jak pan senator zauważył, to jest wielokrotne powtarzanie rozporządzeń.

A na pierwszej i trzeciej... przepraszam, na pierwszej, drugiej i trzeciej stronie, jak widzimy, druku nr 177 jest odwołanie się do tylu aktów prawnych Unii Europejskiej, że tego po prostu nie sposób sczytać, nie sposób, żeby to zrobił nawet przeciętny prawnik, a co dopiero rolnik, który ma się posługiwać tą ustawą.

Tak że trudno mi jest w tej chwili jakby gdzieś odsyłać, do tych wszystkich aktów prawnych. Jeżeli można, to proszę, żeby pan minister odpowiedział na to pytanie.

I sprawa jeszcze siedemnastki, tak?

(Senator Ryszard Górecki: Tak.)

Siedemnastka, dotyczyła... Ja nie mam tu akurat tego zapisu. Czy powtórzy pan pytanie, jeśli można prosić, odnośnie do tego zapisu siedemnastego?

Zapytanie Senator Ryszard Górecki:

Jest to art. 17. Chodzi o rozumienie zamieszczonego w ust. 1 art. 17 zapisu "produkt pośredni". Jak to rozumiemy?

Odpowiedź Senator Jerzy Chróścikowski:

Ja w związku z tym, że to też nie było tematem dyskusji, nie była podnoszona żadna taka kwestia, mogę tylko próbować to zrozumieć tak samo jak pan senator. Prosiłbym o odpowiedź również w tej sprawie pana ministra.

Zapytanie Senator Ryszard Górecki:

Nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie, jaki jest dopuszczalny procent domieszki surowców GMO w paszy.

Odpowiedź Senator Jerzy Chróścikowski:

W ustawie jest tylko ogólny zapis o mieszaniu, ja nie znalazłem tam zapisu szczegółowego, jest tylko zapis, który mówi o...

(Senator Ryszard Górecki: Przepraszam, są przepisy regulujące.)

Panie Senatorze, odsyłam pana do przepisów, a jeśli jest problem, proszę o odpowiedź pana ministra rolnictwa.

Zapytanie Senator Piotr Andrzejewski:

Brakuje mi tutaj pewnego rozstrzygnięcia i prosiłbym rozwiać moje wątpliwości. Wobec tego, iż sytuacja ciągle się zmienia, jak pan senator stwierdził w sprawozdaniu odnośnie do badań w sprawie skutków stosowania pasz i upraw roślin transgenicznych GMO... Te badania są ciągle robione i sytuacja jest zmienna. Czy w ustawie - ja na to nie natrafiłem - istnieje upoważnienie dla ministra rolnictwa do czasowego ograniczenia zastosowania tych pasz na terenie całego terytorium bądź jego części w związku z potwierdzeniem szkodliwości czy też ujawnieniem, lepiej byłoby powiedzieć, szkodliwości dla zdrowia i życia ludzkiego stosowania poszczególnych upraw roślin transgenicznych? Czy w ogóle mamy upoważnienie dla ministra rolnictwa? Czy też kwestia jest przesądzona, niezależnie od tego, czy w przyszłości zostanie ujawniony szkodliwy charakter bądź szkodliwy wpływ na genetykę, między innymi na... chodzi mi o matki w ciąży, w stanie poważnym. No my mamy tutaj cały szereg opinii, ja dopiero teraz się z tym zapoznałem, które wskazują na możliwość zagrożenia prawidłowego rozwoju genetycznego embrionu ludzkiego przez środki pokarmowe, w skład których wchodzą rośliny transgeniczne, składniki tego typu. Czy istnieje takie rozporządzenie, które stwarzałoby dla ministra rolnictwa upoważnienie do wydawania aktów podustawowych wstrzymujących rozprzestrzenianie w procesie żywienia zarówno pasz dla zwierząt, jak i dalej, tego typu produktów, pokarmów dla ludzi?

Odpowiedź Senator Jerzy Chróścikowski:

Generalnie są zapisy, że minister właściwy do spraw rolnictwa jest organem właściwym do podawania do wiadomości publicznej informacji uzyskanych itd., itd. To jest w art. 8, tutaj się pokazuje... Jest również zapis, że główny lekarz weterynarii w sprawach transgenicznych, genetycznie zmodyfikowanych organizmów - to jest w art. 9 - przeznaczonych do użytku paszowego lub pasz genetycznie zmodyfikowanych ma kompetencje oraz wykonuje zadania i obowiązki określone dla państwa członkowskiego.

No myślę, że decyduje o tym głównie lekarz weterynarii, zresztą cały proces żywienia, jak wiemy, nadzorują lekarze weterynarii. No i w tym układzie, jeśli... Ja powiem tak: oczywiście część tych pism, przytaczałem je już wcześniej, kierowanych tutaj do nas, wskazuje na to, że są pewne obawy i w związku z tym, że nie jest to udowodnione, z ostrożnością należałoby do tego podchodzić. Można by było... Zresztą takie przepisy wprowadza Unia Europejska w niektórych wypadkach. I jest tak, że przecież nie ma wielu roślin dopuszczonych do upraw w tej chwili, bo z ostrożności niektóre nie są dopuszczane. Wiele organizacji pozarządowych wskazuje na to, że nie należałoby organizmów genetycznie modyfikowanych wprowadzać do pasz, ale jak na razie te wszystkie rozporządzenia Unii Europejskiej obowiązują kraje członkowskie i my musimy je respektować. Stąd ja tak to rozumiem, że jeśli poprawki będą, jeśli pan senator je złoży, a Wysoka Izba je przyjmie, to one zostaną wprowadzone. Ale w Sejmie, niestety, nie przyjęto poprawek, które zakazywałyby używania w obrocie paszami organizmów pochodzących z roślin genetycznie modyfikowanych.

Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:

Panie Ministrze, to było na posiedzeniu komisji poruszane, ale nie padły odpowiedzi i chciałbym jeszcze raz zapytać. Mamy obowiązek oznakowania, to znaczy producent, który wytwarza paszę, ma obowiązek oznakowania, że w paszy zawarte są organizmy genetycznie modyfikowane i ma określić, jakie. Jak się dowiedzieliśmy, wielkość liter ma odpowiadać wielkości składu. Dla nas jest to rzecz troszeczkę kuriozalna. Często na etykiecie skład jest podany drobnymi literami, jest mało czytelny, tym bardziej to, czy pasza zawiera organizmy genetyczne, też będzie mało czytelne. Czy nie powinno się w tym rozporządzeniu tego zmienić na inne, większe litery, które byłyby bardziej widoczne?

I jeszcze jedna sprawa. Nie zauważyłem, nie usłyszałem odpowiedzi na pytanie, czy będzie wpisany kraj pochodzenia. Czy będzie wpisane, z którego kraju pochodzą te pasze lub produkty do pasz zawierających organizmy genetycznie modyfikowane?

Odpowiedź Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Chrapek:

Panie Marszałku, Panie Senatorze, jeżeli chodzi o oznakowanie, to tak, rzeczywiście wielkość liter ma być co najmniej taka jak wielkość liter opisujących skład. Oznakowanie ma też określać nazwę organizmu. Co do kraju pochodzenia, to jeżeli mamy już paszę, czyli znamy producenta paszy, to wiemy, jaki jest kraj pochodzenia, wiemy od jakiego producenta jest ta pasza. Ale jeżeli panu chodzi, Panie Senatorze, o rośliny, czyli przypuśćmy o soję transgeniczną, to nie ma możliwości śledzenia tak zwanej drogi tej soi, tego, czy ona pochodzi z Argentyny czy ze Stanów Zjednoczonych. Może zakupić nasiona soi na przykład Hiszpania, mogą je zakupić Węgry i przedsiębiorstwo zarejestrowane na Węgrzech lub w Hiszpanii dalej może je odsprzedać Polsce. Na dokumentach przewozowych będzie informacja, że to jest z Węgier. I nie ma obowiązku informowania o pochodzeniu danego organizmu transgenicznego.

Zapytanie Senator Jerzy Chróścikowski:

Jeżeli nie ma takiej możliwości, to istnieje bardzo duże niebezpieczeństwo. W przypadku zwierząt wszystko musimy określać, musimy określać, że wszystko jest zgodne, pasza jest badana itd., itd. A więc niby wszystko jest, tylko czy producent nie może zafałszowywać pasz, w których nie wiadomo, jakie produkty się znajdą w tym momencie. Istnieje pewne niebezpieczeństwo, że dzisiaj mamy dopuszczone takie akurat organizmy genetycznie modyfikowane, a przeprowadzone później badania pokażą, że one nie mogą być dopuszczone. I wtedy nie będziemy nawet wiedzieli, z jakiego kraju to pochodzi, jaki jest kraj pochodzenia. Czy nie należałoby wrócić do tego zapisu, żeby w rozporządzeniu pokazywać kraj pochodzenia? Żebyśmy mogli dochodzić, skąd ta pasza do nas trafia.

Odpowiedź Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Marek Chrapek:

Panie Marszałku, Wysoka Izbo, chciałbym odpowiedzieć panu senatorowi inaczej. Na Inspekcji Weterynaryjnej spoczywa obowiązek badania pasz, zdrowotności danej paszy. Gdy po badaniu inspekcja poweźmie informację, że dana pasza nie spełnia norm, wtedy jest możliwość śledzenia tak zwanego wstecznego pochodzenia paszy, niezależnie od tego, czy to będzie dotyczyło organizmów genetycznie zmodyfikowanych czy ogólnie innych czynników negatywnie wpływających na jakość pasz. Jest to unormowane w tak zwanej kontroli pasz.

Dyskusja

Senator Jerzy Chróścikowski:

Panie Marszałku! Wysoka Izbo!

Pragnę zabrać głos i zgłosić poprawki do ustawy o paszach. Mam ich aż dziesięć. Pozwolę sobie niektóre tutaj zacytować, a może raczej ogólnie powiedzieć, czego one dotyczą.

W poprawce pierwszej proponuję do art. 15 ust. 1 dodać pkt 4 w brzmieniu: materiałów paszowych zanieczyszczonych nasionami roślin, które miały odporność na środki ochrony roślin. Aktualnie do Polski są przywożone na pasze rośliny genetycznie modyfikowane zanieczyszczone chwastami odpornymi na środki ochrony roślin, na przykład nasionami ambrozji odpornymi na roundup. Konieczne jest ograniczenie do zera dopuszczenia takich pasz, zwalczanie takich samosiewów chwastów, które towarzyszą uprawom roślin genetycznie modyfikowanych. Odporność na środki ochrony roślin wymaga stosowania wielu niezbędnych środków chemicznych. Pyłki ambrozji są dodatkowo powodem alergii. Należy wykorzystać delegację zapisaną w art. 23 ust. 2, dotyczącą zanieczyszczeń roślin, i określić 0% zawartości tych zanieczyszczeń.

Jest to problem, o którym już kiedyś mówiłem. My się obawiamy wprowadzania, uwalniania do środowiska roślin genetycznie modyfikowanych, które powodują - to jest udowodnione - uodparnianie się chwastów na herbicydy. I tak to jest w przypadku rzepaku. Rośliny właśnie tego typu, które zostają, są już zapylone. Przecież mamy dowody na to, że firma Monsanto wygrywała już z producentami, że płacili oni karę za to, że ich plantacje zostały obsiane produktami genetycznie modyfikowanymi, czyli jak gdyby ukradli oni patent. Jak widać, firmy nawet dochodzą swoich roszczeń. Pamiętajmy, że rośliny genetycznie modyfikowane są zmonopolizowane szczególnie przez duże koncerny, obowiązują takie patenty, że nikt tych roślin nie może uprawiać, jeśli nie zakupi ich od konkretnego producenta. To jest monopol, co roku trzeba kupować nasiona. Nie ma tego w przypadku normalnych roślin, mówi się, że przeważnie co trzy lata trzeba wymieniać materiał siewny, chociaż dobrze byłoby zawsze go odnawiać. Ale w tym przypadku jest obowiązek. To już powinien być sygnał, że konieczna jest pewna ostrożność w tym zakresie.

Ja nie mam zamiaru tutaj straszyć ani wpływać na sianie niepokoju. Pan senator, mój przedmówca mówił, że my chcemy zasiać niepokój, chcemy wskazać takie zagrożenie, nawet porównywał nas do takiego bardzo nieciekawego ośrodka, ciemnogrodu w pewnym sensie. Myślę, że tak nie jest. Ponieważ tyle informacji się pojawia, należy się zastanawiać nad tym, jak ewentualnie ostrzec społeczeństwo przed tym, co ma do wyboru. Ja oczywiście jestem zwolennikiem umiarkowanego podejścia do tego wszystkiego. Zawsze mówię, że konsument powinien mieć prawo wyboru. I w tym przypadku właśnie pokazywanie tych rzeczy, kiedy jeszcze nic nie jest sprawdzone, udowodnione... Niech konsument wybiera, żebyśmy później nie mieli problemu, że nie informowaliśmy. Bo pewne badania zostały dopiero teraz przeprowadzone. Ja nie jestem przekonany... Bo nikt nie chce się podpisywać tytułami naukowymi, profesorskimi, to wszystko to są raczej artykuły prasowe, ale w tym artykule, który mam, o nowych badaniach na temat wpływu roślin transgenicznych na zdrowie mówi się, że faktem jest, że niektóre produkty GMO zostały dopuszczone do obrotu, chociaż nie wykonano badań naukowych wyjaśniających ich wpływ na biologię żywych organizmów, a stało się tak dlatego, że w obowiązujących procedurach dopuszczających pasze GMO w Unii Europejskiej, w USA nie wymagano przeprowadzenia doświadczeń na zwierzętach. Dopiero niedawno powstała grupa ekspertów, która na bazie doświadczeń prowadzonych na zwierzętach w celu określenia efektów zdrowotnych podawanych pasz rozwinęła nowy kierunek badań: epigenetykę. Badania te wskazują, że inżynieria genetyczna jest dużo bardziej nieprzewidywalna i ryzykowna niż tradycyjna hodowla.

Ja już nie chcę cytować, żeby znowu nie było, że ja sieję tutaj taki zamęt, jakie są te badania, ale może przynajmniej jeden z zapisów przeczytam, nie chcę ich wszystkich czytać: badania wykonane w Australii na grochu GMO ujawniły efekty immunologiczne inżynierii genetycznej wywołane przeniesieniem bezpiecznego genu do innej rośliny, które wywołało alergiczne reakcje u myszy. Można by tu przytaczać badania prowadzone na szczurach, na owcach itd. pokazujące, jakie są zmiany jelitowej itd., wpływ na choroby. Są to badania, które są prowadzone obecnie. Tak więc nie wiadomo, jakie skutki będą potem, bo dopiero takie pierwsze badania, jak mówię, są prowadzone na zwierzętach.

W tej ustawie jest nawet taki zapis, w którym mówimy, że jeśli chodzi o zwierzęta, na których są robione badania, to po zbadaniu przez lekarza weterynarii będzie możliwe dopuszczenie ich do obrotu. Ja słyszałem takie opinie, że nie powinno się pozwolić, że w tej ustawie nie powinno się pozwolić na to, żeby gdy są robione badania na zwierzętach, to te zwierzęta dopuszczać do obrotu. Ale jednak w tej ustawie pisze się, że po zbadaniu przez odpowiednie służby można dopuścić do obrotu mięso ze zwierząt, na których są przeprowadzane badania.

I jeśli chodzi o wiele uwag, które tutaj padały, że my siejemy coś takiego niezdrowego, to ja jeszcze raz powtarzam, że ze względu na ostrożność mam obowiązek, jako senator, jako przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska, informować o pismach, które przychodzą. I cytowałem tutaj pisma, które przychodziły - jak już wcześniej mówiłem, Polskiej Federacji Biotechnologii, instytutu biotechnologii Politechniki Łódzkiej - i w których wskazują właśnie, że te badania chcą przeprowadzać, że chcą to robić i nie widzą dzisiaj żadnych zagrożeń.

Pan minister też twierdzi, że nie ma zagrożeń. I tu nikt z nas...

Dobrze, to ja poproszę o dodatkowe pięć minut. Jestem ostatnim mówcą. Można?

Dobrze.

W związku z tym, że muszę się ograniczyć, to powiem tak. Jest taka poprawka, która wskazuje taki bardzo poważny, można powiedzieć, dyskusyjny zapis, a która mówi o tym, że wprowadzamy okres dwóch lat, takie vacatio legis, można powiedzieć, ale to jest złe słowo: w art. 53 w ust. 1 pkcie 5, w zakresie dotyczącym art. 15 ust. 1 pkt 5, które wchodzi w życie po upływie dwóch lat od dnia ogłoszenia. Chodzi o to, żeby właśnie te organizmy genetycznie modyfikowane mogły funkcjonować w tej ustawie przez dwa lata, do czasu, powiedzmy, przygotowania się, zdobycia argumentów, że jest coś na rzeczy. Uważam, że można ten okres dwóch lat zostawić i wskazać również producentom zwierząt, żeby przechodzili na pasze, które nie są paszami genetycznie modyfikowanymi. I mamy w Polsce taką szansę, żeby ten mechanizm, który się wkradł do nas, bo nigdzie w Europie nie ma takiego parcia na pasze genetycznie modyfikowane jak w Polsce... My mamy tyle pól, hektarów, gospodarstw i można by produkować pasze we własnych gospodarstwach, ale ich nie produkujemy.

Przykład: produkcja bobiku. Jest prawie że podobny, można powiedzieć, do soi. I rolnicy na terenie mojego regionu wschodniego uprawiają coraz więcej bobiku, który jest porównywalny z soją. Czyli jest alternatywa i można, po pierwsze, nie importować tyle soi, a po drugie, wskazać, że jest produkt niemodyfikowany genetycznie i pokazywać alternatywy.

Mówimy o tym, że chcemy wprowadzić biopaliwa. Przy produkcji biopaliw, przy właśnie dużej ilości, powstanie śruta rzepakowa również będąca produktem wysokobiałkowym, który także można stosować do pasz. To jest następna rzecz, którą można uruchamiać.

Jeszcze jeden element. My, jeśli chodzi o chorobę BSE, poszaleliśmy w Unii Europejskiej i powiedzieliśmy, że mączki zwierzęce, które są, nie mogą być stosowane do pasz. Ale one nie mogą być stosowane tylko w wypadku przeżuwaczy. Zawsze były stosowane w wypadku trzody i nigdy nie udowodnią, że powstają jakieś szkody, bo nie ma takich doświadczeń, żeby właśnie trzoda czy świnie miały BSE. Takich dowodów nie ma. I to można też zastosować. Ale my dopłacamy do tego całego łańcucha, do spalania mączek, czyli państwo polskie dopłaca do spalania mączek. To też jest dodatkowym kosztem. Można zastanowić się, czy rzeczywiście nie można skrócić tego zapisu, żeby trzoda mogła być karmiona mączkami.

Czyli jest wiele możliwości i możemy pokazać, że wcale nie musimy iść w kierunku GMO, a nasze polskie rolnictwo może być zupełnie alternatywne.

I jeszcze jeden taki ważny element, czyli chodzi o to, żeby wskazać na rzecz, która jest wprowadzona w Unii Europejskiej. Produkty mięsne są oznakowane, że są wolne od GMO, czyli zwierzęta nie są karmione paszami z dodatkiem GMO. I uważam za bardzo ważny element to, że można by było zastosować, tak jak w wypadku produktów ekologicznych, również certyfikat na gospodarstwa, które to produkują. I niech konsument ma prawo wyboru, niech sobie przeczyta, że taka żywność jest dla niego bardziej bezpieczna, chociaż każda dopuszczona jest niby bezpieczna, ale z przezorności woli wybrać akurat mięsa zwierząt, które nie są karmione paszami z dodatkiem GMO.

Tak że to tyle, bo myślę, że pewnie już mi się kończy czas, Panie Marszałku.

W związku z tym przekażę, Panie Marszałku, dziesięć poprawek. Rozumiem, że na posiedzeniu komisji omówimy te poprawki, a tutaj zachęcam oczywiście do ich przyjęcia. I nie chcę straszyć, nie jestem z ciemnogrodu, tylko nalezę do tych ludzi, którzy chcą uświadamiać społeczeństwo, że mogą powstać zagrożenia. I dla bezpieczeństwa, z ostrożności apeluję o przyjęcie tych poprawek. Dziękuję. (Oklaski)

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Licznik wizyt

Dzisiaj: 1104
Razem: 1704594