Antyspekulacyjne poróżnienie w Platformie Obywatelskiej
wyborcza.biz 2015-07-28
Czy rząd i posłowie PO wystąpią przeciwko senatorom PO? Kością niezgody są forsowane przez PSL przepisy mające zapobiegać spekulacyjnym zakupom gruntów rolnych
Chodzi o nowelizację ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Przed miesiącem posłowie PO głosowali za nią jak jeden mąż. Tymczasem, jedna z 26 senackich poprawek - przeforsowana przez senatorów PO - „rozwala cały układ zabezpieczenia ziemi przed spekulacją”. Takiego określenia użył w czasie senackiej debaty sprawozdawca komisji rolnictwa Jerzy Chróścikowski z PiS. Poprawka likwiduje bowiem przepis, który zobowiązywałby nabywających ziemię od Agencji Nieruchomości Rolnych do osobistego prowadzenia gospodarstwa przez co najmniej 10 lat. Wcześniejsza sprzedaż gruntu bez zgody agencji albo obciążenie go hipoteką byłyby surowo karane (40 proc. ceny sprzedaży). Agencja mogłaby się zgodzić na wcześniejszą sprzedaż, gdyby przemawiały za tym „ważne względy gospodarcze, społeczne lub losowe”. Według ludowców to rozwiązanie ma zniechęcić do kupowania ziemi poprzez podstawione osoby, zwane słupami. Ponadto każdy nabywca musiałby złożyć oświadczenie o pochodzeniu pieniędzy na zakup ziemi, a także o tym, że nie zawarł umowy przedwstępnej na jej sprzedaż.
Poseł Stanisław Kalemba z PSL zapowiedział w rozmowie z „Wyborczą”, że jego klub zrobi wszystko, aby Sejm odrzucił poprawkę Senatu. - Ziemia powinna trafiać do tych, którzy ją uprawiają - przekonuje Kalemba.
Likwidacja prawa pierwszeństwa?
Solą w oku ludowców jest też inna poprawka senacka, która uniemożliwiłaby likwidację tą ustawą prawa pierwszeństwa do zakupu państwowych gruntów rolnych ich dawnym właścicielom oraz spadkobiercom. W tym przypadku senatorowie byli niemal jednomyślni, że Sejm posunął się za daleko. Poseł Kalemba tłumaczy, że z prawa pierwszeństwa korzystają osoby, które nie mają zamiaru uprawiać ziemi. Kupują ją, aby ją szybko odsprzedać. Zdaniem Kalemby te osoby pełnią też funkcję słupów.
Równocześnie poseł przyznał jednak, że szczególnie tym, którym ziemię zabierano z pogwałceniem dekretu o reformie rolnej, powinna być przyznana jakaś rekompensata. - Można by na ten cel przeznaczyć część pieniędzy ze sprzedaży gruntów - stwierdził. Do tej pory PSL nie zaproponował jednak żadnych rozwiązań ustawowych w tej sprawie.
Marek Wielgo