Pomoc dla rolników

Nasz Dziennik 2016-01-13

Hodowcy trzody chlewnej i krów otrzymają od państwa pomoc na złagodzenie skutków kryzysu na rynku wieprzowiny i mleka.

Szczegóły programu pomocy dla rolników ministerstwo rolnictwa przedstawiło podczas wczorajszego posiedzenia senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Sytuację na rynku wieprzowiny mają poprawić unijne dopłaty do prywatnego przechowywania mięsa (nawet do 150 dni). Chodzi o zdjęcie z rynku części nadwyżki mięsa, co powinno przyczynić się do wzrostu cen skupu – w grudniu 2015 r. rolnikom płacono przeciętnie 3,83 zł za 1 kg żywca, podczas gdy rok temu było to ponad 4,10 zł. Część wsparcia trafi bezpośrednio do rolników, którzy w minionym roku sprzedali tuczniki. Do każdej sztuki hodowcy dostaną dopłatę w wysokości około 35 zł, przy czym wsparcie trafi do rolników, których stada liczą nie więcej niż 2 tys. sztuk.

Hodowcy krów otrzymają natomiast pomoc w wysokości 1,4 gr do każdego kilograma kwoty mlecznej, jaką posiadali w tamtym roku (w 2015 r. limity produkcji mleka zostały zlikwidowane). Przy czym wsparcie będzie przysługiwać mniejszym dostawcom mleka, bo UE wprowadziła górny limit dotacji, które otrzymają rolnicy mający kwoty mleczne w wysokości nie większej niż 15 tys. kg i hodujący co najmniej trzy krowy w wieku przekraczającym 24 miesiące.

Szef rolniczej „Solidarności” senator Jerzy Chróścikowski (PiS), przewodniczący senackiej komisji rolnictwa, zaznacza, że program pomocy został opracowany przez rząd na wniosek związku. „S” rolnicza wystąpiła bowiem, aby do pieniędzy unijnych dołożyć też środki z budżetu krajowego. – Były takie możliwości, ale poprzedni minister rolnictwa nie podjął tych działań – podkreśla Jerzy Chróścikowski w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Przewodniczący rolniczej „Solidarności” przyznał, że program pomocowy nie zadowala na pewno wszystkich rolników, ale jest to kompromis, który powinien pomóc większości producentów trzody. – Musimy dążyć do tego, aby powstały stałe mechanizmy wsparcia producentów rolnych w sytuacjach kryzysowych. Teraz akurat największe problemy występują na rynkach mięsa i mleka – dodaje Jerzy Chróścikowski.

Krzysztof Losz