Pasywna Bruksela
Nasz Dziennik 2016-02-12
ROZMOWA / z Jerzym Chróścikowskim, przewodniczącym NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”
Jakie są szanse na przeforsowanie na forum UE polskiego stanowiska w kwestii pomocy dla sektora trzody chlewnej?
– Trudno jest to ocenić. UE jest niechętna wydawaniu funduszy na pomoc dla rolników, bo w tej chwili dla niej priorytetem jest gromadzenie funduszy na pomoc dla imigrantów. Natomiast rolnicy z całej UE popierają propozycje naszego rządu. I dlatego nie wykluczam, że tak jak w tamtym roku będziemy musieli znowu organizować protesty, strajki w krajach członkowskich i Brukseli, aby wymóc ustępstwa na Komisji Europejskiej. Sytuacja teraz jest taka, że KE nie chce wyłożyć funduszy unijnych na pomoc dla rolników, a jednocześnie nie pozwala na uruchomienie w tym celu środków krajowych.
Bruksela twierdzi, że sytuacja na rynku wieprzowiny się ustabilizowała.
– Ta stabilizacja polega na tym, że na rynkach ceny wieprzowiny są niższe od kosztów produkcji, co widać zwłaszcza w Polsce. I z powodu tej „stabilizacji” KE szybko zamknęła choćby program dotowania prywatnego przechowywania mięsa. Naszym zdaniem, UE powinna być bardziej aktywna, powinna przywrócić dotacje wywozowe, które ułatwiłyby eksport mięsa wieprzowego poza rynki unijne. Gdy ten instrument istniał i był umiejętnie używany, to powodował wzrost eksportu, a co za tym idzie – i podwyżki cen skupu wieprzowiny. Mam nadzieję, że uda się zmienić nastawienie KE po rozmowach z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Paulem Hoganem. Komisarz w marcu będzie w Polsce i przedstawimy mu nasze postulaty.
Dziękuję za rozmowę.
Krzysztof Losz