W interesie chłopów czy słupów?
Nasz Dziennik 2016-03-30
Rozmowa z Jerzym Chróścikowskim, przewodniczącym NSZZ RI „Solidarność”
Polskie Stronnictwo Ludowe protestuje przeciwko tzw. ustawie o ochronie ziemi autorstwa prawa i sprawiedliwości. w warszawie zorganizowało także pikietę. Obawy ludowców są zasadne?
– Projekt, który uchwalono w sierpniu 2015 r., był projektem kompromisowym, ale nie rozwiązywał wszystkich problemów. Dlatego Prawo i Sprawiedliwość zdecydowało się w pełni zabezpieczyć ziemię przed wykupem przez obcokrajowców. Każdy już słyszał o 5-letnim moratorium. PSL tego nie zrobiło, bo nawet nie podjęto negocjacji z Komisją Europejską. Zerwijmy z pewnymi mitami. Państwo nie musi wyprzedawać nieruchomości, może to wstrzymać do czasu, gdy nie uregulujemy wszystkich spraw związanych z obrotem ziemią. Bo od 1 maja kapitał obcy i spekulacyjny będzie mógł nabywać ziemię. Stąd te ograniczenia są zrobione przejściowo. PSL to się nie podoba, bo możliwe, że miało już zaplanowane transakcje ziemi.
Twierdzi się, że usunięcie kapitału obcego z transakcji spowoduje spadek cen.
– Pojawiają się różne teorie. Kiedyś eksperci twierdzili, że cena ziemi nigdy nie pójdzie w górę, a poszła. Teraz, skoro wycofujemy ponad 1 mln ha ze sprzedaży zasobów Skarbu Państwa, to popyt na ziemię rolników indywidualnych musi wzrosnąć. Skoro państwo nie będzie sprzedawać, to rolnik jest jedynym źródłem. To musi doprowadzić do wzrostu cen. Trudno jest określić, jakie mechanizmy zadziałają, ale już przygotowujemy poprawki, które zapewnią odpowiedni poziom cen. Dużo się straszy chłopów, że ANR będzie wykupywać od nich ziemię na podstawie prawa pierwokupu po niskich cenach. To brednie. Agencja nie ma obowiązku wykupywać ziemi, a jedynie możliwość. Chcemy też, żeby rolnik miał prawo wycofać się z aktu notarialnego, który Agencja chciałaby zawrzeć na rzecz prawa pierwszeństwa. Przepis kupowania ziemi przez Agencję jest więc profilaktyczny, a nie nakazowy.
Ale wróćmy do podstaw. To istotne, kto będzie gospodarzył w Polsce?
– Polacy powinni być gospodarzami we własnym kraju. Dążymy do tego, żeby było tak, jak jest od wieków – my tu jesteśmy i tu jest nasza ziemia. Przygotowywana ustawa jest więc odpowiedzią na art. 23 Konstytucji, który mówi: „Podstawą ustroju rolnego państwa jest gospodarstwo rodzinne”.
Prawo i Sprawiedliwość jest otwarte na propozycje zmian w ustawie?
– Przypuszczam, że pojawi się jeszcze kilkanaście poprawek. W Sejmie projekt czeka drugie czytanie i praca w komisjach. Gdy pojawią się wątpliwości, to jeszcze jest Senat. Tam zajmiemy się jeszcze raz tą ustawą.
Dziękuję za rozmowę.
Rafał Stefaniuk