Pomoc w rękach UE

Nasz Dziennik 2016-06-13

Prawo obowiązujące w Unii Europejskiej wiąże ręce polskiemu rządowi w kwestii pomocy dla producentów mleka. Decyzję w tej kwestii może bowiem podjąć tylko Bruksela. Od kilku lat sektor mleczarski w Polsce trawi kryzys, który spotęgowały spadki cen produktów mlecznych na rynkach światowych oraz embargo wprowadzone przez Rosję latem 2014 r. na produkty spożywcze z UE. Rząd zaś nie może uruchomić samodzielnie żadnego dużego programu pomocowego, bo takie decyzje leżą tylko w kompetencji Komisji Europejskiej. Z tego względu minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel na każdym posiedzeniu unijnych ministrów rolnictwa podnosi temat wsparcia rolników i przetwórców mleka. Bruksela na razie nie widzi powodów do większej interwencji.

Sami nic nie możemy

Wiceminister rolnictwa Jacek Bogucki poinformował w Sejmie, że UE podwoiła limity skupu interwencyjnego masła i odtłuszczonego mleka w proszku. To jednak za mało. – Ministerstwo rolnictwa konsekwentnie wnioskuje o uruchomienie wsparcia w oparciu o unijny budżet, wsparcia bezpośredniego dla rolników, jak i podniesienia ceny i limitu skupu interwencyjnego – powiedział Bogucki. – Wnioskujemy też o stworzenie podstaw prawnych na poziomie Unii Europejskiej do sprawiedliwego podziału marż w łańcuchu żywnościowym, a także o poszukiwanie zbytu poza UE i prowadzenie rozmów z Rosją w celu zniesienia embarga – dodał wiceminister rolnictwa. Na razie jednak KE tych działań nie podejmuje albo pracuje bardzo opieszale.

Polski rząd nie może zaś samodzielnie uruchomić np. dodatkowych dopłat do mleka, co robią Niemcy. Jednak tam takie dopłaty istniały wcześniej i obecne są traktowane jako „historyczne”. A ponieważ w Polsce poprzednie rządy takich programów nie uruchomiły, to teraz nie można przeznaczyć żadnej puli pieniędzy dla rolników bez zgody UE. Bruksela zaś milczy, a za to bogatsze państwa unijne postulują „renacjonalizację polityk rolnych”, czyli przekazanie przez KE rządom kompetencji w tej materii. Polska się temu sprzeciwia, bo to by postawiło nasz sektor mleczarski w gorszej sytuacji, gdyż nie jesteśmy bogatym państwem. – Poszczególne państwa nie powinny wspierać producentów z własnych budżetów, wsparcie powinno dotyczyć całej UE w jednakowym stopniu – stwierdził Jacek Bogucki.

Trudne są też rozmowy w KE na temat zwrotu kar za nadprodukcję mleka dla rolników będących w trudnej sytuacji ekonomicznej, ale decyzji jeszcze w tej materii nie ma. – Jesteśmy jedynym państwem, które zabiega o ten mechanizm, ale broni nie składamy – tłumaczy wiceminister rolnictwa.

Sprawa jest pilna, bo do końca września ma być zapłacona druga rata kary, a za rok trzecia i ostatnia. Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych, mówił w Sejmie, że upór KE jest nieuzasadniony, gdyż tę karę polski rząd już zapłacił, a teraz niejako „ściąga” pieniądze od rolników. I jeśli Polska uzyskałaby zgodę na darowanie rolnikom drugiej i trzeciej raty, to KE i tak by na tym nic nie straciła.

Fatalna bezczynność

Na bezczynność KE narzeka również Waldemar Broś, prezes Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. – Gdyby Komisja Europejska zrozumiała potrzebę tych zmian, problem byłby rozwiązany – uważa Broś. Wskazuje, że do poprawy sytuacji przyczyniłoby się zwiększenie skupu interwencyjnego mleka w proszku do 350 tys. ton. Do tej pory Bruksela skupiła 245 tys. ton i okazało się, że zarówno ceny tego produktu, jak i niektórych innych wyrobów mleczarskich „zaczynają drgać”. Mleczarnie są zaś przeciwne dotowaniu prywatnego przechowalnictwa, bo jest to nieskuteczne narzędzie. – Nie da się uregulować rynku bez wywiezienia produktów na zewnątrz, czyli z Europy do Azji, Afryki. Komisja Europejska powinna znaleźć środki na dopłaty do takiego eksportu – podkreśla prezes Broś. Poparł też postulat resortu rolnictwa o zwiększeniu pozycji rolników i mleczarni w łańcuchu żywnościowym, gdzie swoje twarde warunki dyktują sieci handlowe, wymuszając od mleczarni obniżki cen. Te zaś obniżają z tego powodu ceny skupu mleka, które teraz wynoszą od 60 groszy do 1,4 zł za litr w zależności od zakładu. Średnia cena oscyluje wokół 1 zł.

I to niestety rolnicy ponoszą największe straty, bo – jak szacuje Waldemar Broś – ich przychody spadły o 2,5 mld zł w skali roku w porównaniu z okresem koniunktury. – Pytanie, ile jeszcze rolnicy mogą wytrzymać, a jak nie wytrzymają, to będzie tragedia. Ceny powinny być chociaż na takim poziomie, aby rolnik nie pracował za darmo, a miał zapłatę za codzienną ciężką pracę – zaznacza Waldemar Broś.

Ceny mleka w Polsce – 24,4 euro za 100 kg – są znacznie poniżej średniej unijnej, która wynosi 27,7 euro. Niestety, spada konsumpcja nabiału, bo sieci utrzymują wysokie marże i część konsumentów narzeka na wysokie ceny w sklepach. Mleczarnie starają się lokować nadwyżki za granicą, ale niewiele to poprawia ich sytuację, gdyż pomimo wzrostu ilościowego eksportu o 9 proc., w ujęciu wartościowym nastąpił jego spadek aż o 16 proc. Dzieje się tak, ponieważ spadają wciąż ceny na rynkach światowych i dlatego tak ważnym instrumentem są unijne dopłaty eksportowe.

Problemem staje się też import produktów mlecznych. Co prawda nasz eksport (1 mln 255 tys. ton w 2015 roku) jest wciąż wyższy od importu (512 tys. ton), ale zagraniczni kontrahenci psują rynek, oferując produkty po cenach dumpingowych. Robią tak np. Niemcy, którzy oferują dostawy żółtego sera nawet po 7,3 zł za 1 kg, podczas gdy same koszty produkcji są dwa razy wyższe. Ich bogate zakłady stać jednak na takie upusty i mogą to robić legalnie w świetle unijnego prawa pod pretekstem „opróżniania magazynów”. – Niemców stać na obniżenie ceny, ale to wykończy polski rynek – ostrzega Waldemar Broś. Resort rolnictwa starał się zainteresować sprawą odpowiednie urzędy, ale te nie stwierdziły na razie naruszenia prawa.

Wiceminister Bogucki zapewnia, że rząd będzie dalej naciskał KE w sprawie pomocy dla producentów i przetwórców mleka. – W Unii Europejskiej rośnie poparcie dla polskich inicjatyw – zapewnia Bogucki.

Krzysztof Losz

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 246
Razem: 1929573