Niedobre handlowanie z Kanadą
Kronika Tygodnia 2016-10-18
Nie obywatele, a parlament rozstrzygnie, czy Polska ratyfikuje umowę o zniesieniu barier handlowych pomiędzy UE a Kanadą
Wiele organizacji wzywa do udziału w protestach przeciwko przyjęciu CETA Ich zdaniem potężne amerykańskie koncerny (negocjowana jest także umowa UE-USA)zdominują europejski przemysł i rolnictwo. Wielkie firmy zepchną na margines rodzimych przedsiębiorców, a do Europy wieje się tania, ale niezdrowa żywność z GMO, hormonami i antybiotykami. 15 października w Warszawie planowana jest potężna manifestacja.
Negocjacje w sprawie umów handlowych pomiędzy Unią Europejską i USA (tzw. TTIP) oraz Unią Europejską i Kanadą (tzw. CETA) trwają od kilku lat, ale niewiele o nich było słychać, szczegóły rozmów były bowiem utajniane. Umowy dotyczą zapewnienia stronom dostępu do swoich rynków, a więc obejmują kwestie związane z cłami na towary, dostępem do rynku usług oraz dostępem do rynku zamówień publicznych. Do tego dochodzą negocjacje w sprawie eliminacji innych niż cła barier w handlu towarami, np. likwidacji różnic w standardach towarów, barier w przepływie towarów wynikających ze stosowania środków sanitarnych i fitosanitarnych, np. związanych z genetyczną modyfikacją organizmów, stosowaniem hormonów, antybiotyków, pestycydów i herbicydów. Negocjowane są także nowe zasady w handlu, w tym rozstrzyganie sporów między stronami umowy oraz rozstrzyganie sporów inwestor - państwo na drodze prywatnego sądownictwa - arbitrażu.,
GMO, hormony, antybiotyki
Powszechnie uważa się, że TTIP i GETA otworzą Europę na GMO - modyfikowane genetycznie rośliny (jest ich ok. 90), których opatentowanymi właścicielami są wielkie korporacje (rolnicy nawet nie mają prawa sami ich rozmnażać, muszą co roku kupować materiał siewny od firm). W USA czy Randzie GMO traktuje się jak zwykłą żywność, nie wymaga szczególnych badań jej bezpieczeństwa. Tymczasem dzisiaj w Europie uprawia się jedynie zmodyfikowaną, kukurydzę. Umowy przyniosą więc szkodę zarówno konsumentom, jak i europejskim rolnikom, którzy w ogromnej większości produkują żywność w tradycyjnych rodzinnych gospodarstwach, a nie na wielkoprzemysłowych farmach.
Olbrzymim zagrożeniem dla krajów europejskich są także zapisy o rozstrzyganiu sporów inwestor -państwo przez prywatny arbitraż, a nie zwykłe sądy krajowe. Gdy zagraniczny inwestor zarzuci państwu, że jego regulacje prawne - ustawy, rozporządzenia czy konkretne decyzje administracyjne - zagrażają jego interesom, to taki spór będzie rozstrzygać zespół prywatnych sędziów. Inwestor, z reguły olbrzymia korporacja, zawsze będzie na wygranej pozycji - nic nie może stracić, a wiele wygrać. Będzie mógł pozwać państwo nie tylko o zadośćuczynienie i odszkodowanie za rzeczywiste straty, ale także za utracone spodziewane zyski. Jedna z firm z branży tytoniowej w takim procesie wygrała olbrzymie odszkodowanie za wprowadzenie przepisów nakazujących umieszczenie na paczkach papierosów olbrzymich ostrzeżeń o szkodliwości palenia.
Wdrożą nawet niezatwierdzoną!
Negocjacje w sprawie TTIP wciąż trwają, w sprawie CETA już się zakończyły. Dokument umowy trafi do akceptacji Rady Unii Europejskiej (ma się to stać na szczycie w dniu 18 października), a potem pod głosowanie Parlamentu Europejskiego. Następnie umowa będzie musiała zostać ratyfikowana przez wszystkie 28 państw UE (w zależności od wewnętrznych regulacji – albo w drodze referendum albo przyjęcia przez parlament danego państwa).
Co gorsze rządy państw członkowskich UE zgodziły się na tzw. tymczasowe wdrożenie umowy handlowej z Kanadą. To oznacza, że CETA wejdzie częściowo w życie jeszcze zanim rozstrzygną 0 jej przyjęciu parlamenty krajowe lub głosowania referendalne. Już w przyszłym roku może rozpocząć się proces znoszenia ceł na import żywności z Kanady.
W ubiegłym tygodniu nasz Sejm podjął uchwałę w sprawie sposobu ratyfikacji umowy handlowej z Kanadą (CETA). Nie będzie referendum, jak chcieli posłowie Kukiz’15. O tym, czy umowę należy ratyfikować, zdecyduje Sejm większością 2/3głosów. Niektórzy twierdzą nawet, że celem ostatniej awantury o aborcję było odwracanie uwagi społeczeństwa od groźnej umowy TTIP i CETA (przykrycie tego tematu).
Kampanię przeciwko TTIP 1 CETA w Polsce prowadzi już kilka organizacji, głównie lewicowo-ekologicznych np. Instytut Spraw Obywatelskich (INSPRO), Anonymous Polska, Forum Rolnictwa Ekologicznego, Akcja Demokracja, OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych. 15 października organizacje te zwołują w Warszawie wielką manifestację przeciwko CETA
Ale nie tylko lewicy nie podoba się CETA Przeciwny umowie jest też NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” oraz Kukiz’15.
-4października NSZZ RI „Solidarność” przekazał do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów uchwałę, w której Prezydium NSZZ RI „Solidarność” wyraziło swój sprzeciw wobec ewentualnego podpisania i ratyfikacji przez Polskę umowy handlowej pomiędzy Unią Europejską a Kanadą (CETA). Podpisanie umowy CETA stanowi realne zagrożenie dla żywotności polskich gospodarstw rodzinnych i polskiego rolnictwa, a także niekorzystnie wpłynie na bezpieczeństwo żywnościowe społeczeństwa. Dlatego „Solidarność” RI apeluje do polskiego rządu i parlamentu o odrzucenie umowy CETA - powiedział nam senator Jerzy Chróścikowski, który jest przewodniczącym Rady Krajowej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
Trzeba protestować
Senator Chróścikowski twierdzi, że przyjęcie CETA spowoduje zalanie polskiego rynku tanią żywnością wyprodukowaną ze zmodyfikowanych genetycznie organizmów GMO. Nikt nie zapanuje nad napływem kiepskiej żywności pełnej różnych szkodliwych substancji. Dotowana, wielkoprzemysłowa żywność z Ameryki „zabije” nasze rodzime rolnictwo.
Podobnie uważa Klub Kukiz’15. –Jesteśmy przeciwko ratyfikowaniu CETA Umowa w obecnym kształcie nie spełnia naszych oczekiwań, jest szkodliwa dla Polski i nie wyrażamy zgody na jej przyjęcie, nawet tymczasowe. Umowa CETA daje nowe narzędzia wpływu wielkim koncernom spożywczym, które od dawna próbują wprowadzić do UE żywność GMO (Kanada jest trzecim największym producentem GMO), mięso od zwierząt „faszerowanych” hormonami wzrostu, antybiotykami czy mleko od krów, którym podaje się hormony mleczności. Produkty zza Atlantyku są tańsze, ponieważ nie są przestrzegane zasady bezpieczeństwa, nie są zachowywane standardy podobne do tych obowiązujących w UE. Ponadto w Kanadzie oraz w USA o wiele tańsze są wszelkie środki niezbędne do produkcji w rolnictwie, takie jak energia, paliwo, nawozy. Jeśli głównym kryterium wyboru produktu żywnościowego przez konsumenta będzie cena - polskie i europejskie jest poważnie zagrożone - uważa poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Poseł jest przekonany, że CĘTA otworzy europejskie rynki nie tylko dla firm z Kanady, ale i firm z USA które mają swoje filie i spółki w Kanadzie. Podkreśla, że w trakcie sejmowej debaty nad trybem ratyfikacji umowy CETA głos zabrało kilkunastu posłów Kukiz’15,którzy wyrażali swój sprzeciw co do umowy i wyjaśniali, jak porozumienie negatywnie wpłynie na gospodarkę, inwestycje, rolnictwo, rozwój państwa polskiego.
- Polacy powinni wzorem innych państw europejskich, np. Niemiec, pokazać swoje niezadowolenie z kształtu umowy i sprzeciwić się jej podpisaniu. Okazją będzie współorganizowana przez Kukiz’15oraz Stowarzyszenie Rolników i Konsumentów Kukiz’15 manifestacja sprzeciwu wobec przyjęcia umów o wolnym handlu CETA i TTIP, która odbędzie się w Warszawie przed Ministerstwem Rolnictwa 15 października o godz. 13.
Autor: Zygmunt Nosal