Żniwo suszy
Nasz Dziennik 2019-08-10
W ciągu tygodnia o blisko 300 wzrosła liczba gmin, w których pracują komisje do szacowania strat spowodowanych przez suszę.
Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w całej Polsce pracują już 1433 komisje zajmujące się szacowaniem skutków suszy. Najwięcej z nich jest w woj. wielkopolskim - 226. Aż 182 komisje pracują w woj. mazowieckim, w łódzkim -177, a podlaskim -159. Wojewoda lubelski powołał 118 takich komisji. W woj. zachodniopomorskim pracuje ich 108. Tyle samo w woj. kujawsko-pomorskim. Z kolei w dolnośląskim jest ich 106.
Powiększył się także obszar objęty suszą rolniczą. Tydzień temu było to l min 805 tyś. ha upraw, teraz szacuje się, że dotkniętych kataklizmem jest już dużo ponad 2 min ha areału. Według analiz Instytutu Upraw Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG), susza objęła wszystkie monitorowane uprawy. W okresie od l czerwca do 31 lipca 2019 r. największe szkody są w przypadku kukurydzy. - Niestety, to jeszcze nie koniec. Myślę, że susza będzie postępować. O tym, jak wielkie będą straty, dowiemy się dopiero na zakończenie prac komisji - mówi „Naszemu Dziennikowi" senator Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Nie najlepsze wieści ma Wielkopolski Urząd Wojewódzki w Poznaniu. Wstępne szacunki wskazują, że tegoroczna susza będzie bardziej dotkliwa niż ta zeszłoroczna. Jak dotąd straty odnotowano już w ponad 68 tyś. gospodarstw. Przez cały ubiegły rok było ich ok. 54 rys. Natomiast Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki w Szczecinie poinformował, że dotychczasowa wysokość oszacowanych strat to już 271 min zł.
Susza w każdej gminie
Zatrważająca sytuacja jest w woj. łódzkim. Tam już ponad 40 tyś. rolników złożyło wnioski o oszacowanie szkód. To aż trzy razy więcej niż w ubiegłym roku. Niestety susza dosięgła wszystkie gminy w tym województwie. - Susza jest bardzo ciężkim doświadczeniem dla rolników i dlatego ten problem jest traktowany bardzo poważnie. Rząd wielokrotnie składał deklarację, że żaden rolnik nie pozostanie bez pomocy. Sytuacja z zeszłoroczną suszą - gdzie na wsparcie rolników przeznaczono 2 mld zł - pokazuje, że to jest kwestia, której nie zostawimy - uspokaja senator Jerzy Chróścikowski.
Resort rolnictwa podkreśla, że obecna tragiczna sytuacja rolnictwa w kwestii dostępności do wody to efekt wielu lat zaniedbań oraz intensywnych działań zmierzających do osuszania terenu. - Stąd dziś jest potrzeba budowy zbiorników na wodę, tych dużych, ale także mniejszych -w pojedynczych gospodarstwach. Często tych wcześniej zrekultywowanych i zasypanych - wskazuje resort rolnictwa.
Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej zapowiedziało już, że do 2020 r. mają się zakończyć prace nad planem przeciwdziałania skutkom suszy. Program rozwoju retencji (PRR) ma być wkrótce przyjęty przez rząd. Na ten cel zostanie przeznaczone 14 mld zł. - Program uwzględniać będzie wszystkie rodzaje retencji wód powierzchniowych wyróżniane ze względu na skalę - dużą, małą i mikro- retencję, oraz rodzaj retencji - naturalną i sztuczną. PRR obejmie także retencję krajobrazową oraz glebową - stwierdza resort rolnictwa.
Jest to jedno z najpilniejszych zadań. Obecnie Polska zajmuje przedostatnie miejscu w Europie pod względem zasobów wodnych na jednego mieszkańca.
Rafał Stefaniuk