Kto chce wygrać na Bogdance?
Kurier Lubelski 2006- 09- 17
Bogdanka to chluba Lubelszczyzny. To nie tylko jedna z najlepszych kopalni, to jedyna kopalnia, która była w Polsce rentowna w dobie kryzysu. Teraz ten ciężki okres i spółka, i pracujący na jej rzecz ludzie mają już za sobą...
...Jako poseł Prawa i Sprawiedliwości rodem z Lubelszczyzny oświadczam, że solidaryzuję się z tymi, którzy walczą o wyjaśnienie wszelkich spraw związanych z planami odnośnie kopalni, która jest ich żywicielem – tak mówił poseł Jarosław Żaczek podczas posiedzenia Sejmu, które odbyło się w ubiegłym tygodniu.
Treść oświadczenia, które wówczas wygłosił na forum parlamentu, przysłał wczoraj do redakcji Kuriera, dowodząc, że los Bogdanki nie jest mu obojętny. W ten sposób poseł Żaczek zareagował na nasz artykuł, w którym napisaliśmy, że lubelscy parlamentarzyści PiS nie interesują się losem kopalni. Nie wzięli bowiem udziału w poniedziałkowej nadzywczajnej sesji Sejmiku Województwa Lubleskiego poświęconej kluczowym sprawom dla naszego regionu.
W tych obradach z 11-osobowego grona reprezentantów Lubelszczyzny, którzy ubiegłej jesieni znaleźli się na Wiejskiej, startując z list PiS, wziął udział jedynie senator Jerzy Chróścikowski.
– Konsolidacja nie jest lekiem na całe zło, nie jest też złym środkiem na gospodarcze niedomagania. W tym przypadku każdy będzie beneficjentem, z wyjątkiem Bogdanki, niestety. Kto bowiem zagwarantuje, że poziom wydobycia węgla nie zostanie dostosowany do wewnętrznych potrzeb grupy kapitałowej powstałej z konsolidacji? A niekoniecznie musi to odpowiadać potencjałowi wydobywczemu Bogdanki – mówił w Sejmie poseł Żaczek. Zaapelował także do kolegów z ław poselskich, by „pochylili się nad tym problemem z wielką troską”: – Bo gdzie zwykły Polak znajdzie życzliwe ucho, jeśli nie w rządzie Prawa i Sprawiedliwości? Górnicy z Bogdanki czekają, nie można ignorować próśb o wysłuchanie.
Rząd planuje konsolidację Lubelskiego Węgla „Bogdanka” ze spółkami sektora elektroenergetycznego: Enea i Elektrownia Kozienice. Pomysł ma wejść w życie w przyszłym roku.
Rząd będzie bronił unijnych dopłat dla rolników i unijnej polityki (...)Ci, którzy sugerują, że chcemy od nich odejść, mówią nieprawdę. Będziemy dopłat bronić – podkreślił premier. I dodał: – Podstawą polskiej gospodarki musi być gospodarstwo rodzinne. Tak to ukształtowała polska historia, tak jest skonstruowana polska wieś i to jest w naszym interesie.