ZMOWA POŚREDNIKÓW?
NASZ DZIENNIK 2023-07-14
Decyzja o wstrzymanym skupie malin zaniepokoiła rolników.
W związku z podejrzeniem zmowy cenowej na rynku owoców miękkich Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wszczęto kontrole w podmiotach skupowych i przetwórczych. - Po konsultacjach z ministrem Robertem Telusem i premierem Mateuszem Morawieckim podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu kontroli. Będziemy sprawdzać, czy nie wystąpiły zmowa cenowa i wykorzystanie przewagi kontraktowej - poinformował na konferencji prasowej Rafał Romanowski, wiceminister rolnictwa.
W najbliższych dniach sytuację u podmiotów zajmujących się skupem i przetwórstwem owoców jagodowych będą monitorowały uprawnione do tego instytucje: Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Główny Inspektorat Sanitarny, Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Krajowa Administracja Skarbowa. - Będziemy podejmować wszystkie możliwe działania i jeśli będzie trzeba -interwencje, żeby rynek owoców jagodowych dobrze i przejrzyście funkcjonował - zapewnił wiceminister resortu. Według MRiRW podmioty z udziałem kapitału zagranicznego próbują wywrzeć presję, żeby obniżyć ceny na rynku malin. Działania takie są bardzo niekorzystne dla polskich rolników, plantatorów malin.
- Nie możemy na to pozwolić i podjęliśmy decyzję, że służby państwowe, które mogą monitorować tego typu sytuacje, podejmą działania. Już od dziś będą prowadzone prace monitorujące podmioty zajmujące się skupem, przetwórstwem i odsprzedażą surowców pochodzących od polskich plantatorów na terenie województw lubelskiego i mazowieckiego - powiedział sekretarz stanu Rafał Romanowski.
Rolnicy dopłacają do produkcji
Kontrola obejmie siedemdziesiąt skupów i zakładów przetwórczych na terenie województwa lubelskiego oraz mazowieckiego. Na czas postępowania w tych placówkach ma zostać wstrzymany skup malin. Jest to bardzo niepokojąca informacja dla tamtejszych rolników, ponieważ regiony te odnotowują największą produkcję owocu.
Jak zauważa w rozmowie z „Naszym Dziennikiem" Edward Kosmal, wiceprzewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność", decyzja podjęta przez firmy o zaprzestaniu skupu na czas kontroli jest nie do zaakceptowania. - Uważam, że jest ona bardzo zła. Owoce miękkie mają bardzo krótki okres trwałości - wyjaśnia. Dodaje również, że takie działania mogą narazić rolników na duże straty finansowe, a decyzja podjęta przez pośredników potwierdza jedynie tezę o zmowie.
Ceny malin w punktach skupu w ciągu tygodnia spadły o jedną trzecią - nawet do 5zł za kilogram. Jak zauważa Edward Kosmal, koszty rolników w stosunku do ubiegłego roku są o wiele wyższe, a rolnicy przy obecnych cenach będą musieli dopłacać do produkcji owoców albo po prostu nie uzyskają dochodu.
Według informacji, którą podają rolnicy, średni koszt wyprodukowania jednego kilograma malin to ponad 7,5 zł, a ceny, które są proponowane, są poniżej kosztów - wyjaśnia.
Zdaniem senatora Jerzego Chróścikowskiego podmioty skupowe poprzez wstrzymanie skupu próbują bojkotować decyzję Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. - Decyzja jest niezrozumiała, ponieważ kontrole często są wyrywkowe i wysyłane w razie wątpliwości, że mamy do czynienia z działaniami monopolislycznymi – mówi „Naszemu Dziennikowi" przewodniczący senackiej Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Mrożonki z Ukrainy
Kolejnym problemem, który wpływa na trudną sytuację na rynku owoców miękkich, jest napływ mrożonek z Ukrainy, które są dużo tańszymi zamiennikami naszych polskich owoców. Zdaniem Edwarda Kosmala należałoby wstrzymać import owoców z Ukrainy i zadbać o interesy polskich rolników. Jednak-jak podkreśla senator Jerzy Chróścikowski - Polska nie ma zgody Komisji Europejskiej na wstrzymanie dostarczania produktów z Ukrainy do Polski. - Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej i przepisami handlowymi nie można wstrzymać dostawy produktów, jeśli nie będzie na to zgody KE - wyjaśnia senator. Przypomina również, że podobnie to wygląda w przypadku chęci nałożenia kaucji na towary z Ukrainy, jest to niezgodne z prawem UE.
Jak uważa Edward Kosmal, obcy kapitał zawsze będzie nastawiony na zysk i będzie działał tylko w swoim interesie. Dodaje, że Polska musi odzyskać kontrolę nad rynkiem. - Dopóki nie odzyskamy rynku, nie będziemy mieć wpływu na ceny. Rolnik faktycznie nigdy nie dyktował cen na żadne produkty rolne. Robią to podmioty skupowe - zauważa. Jest również zdania, że rolnicy powinni zawierać umowy kontraktacyjne.
- Uważam, że powinniśmy zawierać umowy kontraktacyjne i faktycznie ustalać ceny, albo je negocjować. Wtedy będziemy mieli gwarancję dochodu. Dopóki rynek nie będzie uregulowany, dopóki nie będą obowiązywały umowy kontraktacyjne 1 nie będą obowiązywały negocjacje cen, to cały ten czas rynek będzie rozchwiany - akcentuje.
Autor: ZOFIA SOŃTA