Rolnicy dbają o środowisko

naszdziennik.pl 2023-11-24

ROZMOWA / z Jerzym Chróścikowskim, senatorem (PiS)

Unia Europejska szykuje kolejne zmiany mające rzekomo poprawić środowisko. Chodzi o planowane rozporządzenie o odtworzeniu zasobów przyrodniczych [Naturę Restora-tion Law). Ma ono na celu rekultywację siedlisk i gatunków, które zostały zdegradowane w wyniku ingerencji człowieka i zmian klimatu. Czy nie jest to jednak kolejne uderzenie w interesy rolników i produkcję żywności?

- Jako człowiek mocno związany z rolnictwem pragnę zaznaczyć, że rolnicy są całym sercem za ochroną środowiska i dbają o nie. Jeśli gleba jest urodzajna, to daje lepsze plony. Czyste, przyjazne środowisko wiąże się z zadrzewieniem, ochroną ptactwa, owadów zapylających itd. Wszystko to jest potrzebne i należy o to dbać mądrze i odpowiedzialnie. Obecnie mamy jednak do czynienia z sytuacją, w której mali rolnicy, produkujący ekologicznie, stają się niekonkurencyjni, szczególnie dzisiaj w świecie globalnym, w którym stawia się na import z krajów trzecich, spoza Unii Europejskiej. Liczy się już tylko ekonomia, a nie interes rolników. Im zależy na tym, aby utrzymywać środowisko naturalne w warunkach, które służą człowiekowi. Jeśli próbuje się na siłę, z zewnątrz, wprowadzać pewne zarządzenia, arbitralnie narzucać określone rozwiązania, to nic dobrego z tego nie będzie. Rolnicy wiedzą, co mają robić i jak dbać o środowisko, żeby pozytywnie wpływało ono na uprawy i hodowlę. Wciąż stosowane są naciski z góry na rolników, chociażby w kwestii nawozów i środków ochrony roślin. Frans Timmermans wielokrotnie mówił o tym, że rolnictwo ma być realizowane w ramach wspólnej polityki rolnej, ale środków na to dodatkowych nie będzie. Wszystko mamy wykładać z własnej kieszeni. Działania Komisji Europejskiej idą cały czas w tym kierunku, żeby nie stosować dopłat do produkcji, do wsparcia rolnictwa, tylko stosować dopłaty do ochrony środowiska. Czyli nie ma mowy o tym, żeby rekompensować rolnikom utracone dochody. Jeśli my, jako rolnicy, mamy funkcjonować, to przede wszystkim pozwólmy rolnictwu funkcjonować na warunkach zdrowych, bezpiecznych dla konsumentów, a nie narzucanych norm do wypełniania w tak krótkim czasie.

Czy wymaganie od państw członkowskich odtwarzania naturalnych zasobów przyrody nie jest kolejną odsłoną ideologicznej walki o klimat wbrew interesom obywateli?

- Z pewnością konsumenci chcą mieć najlepszą żywność, dobry klimat, najczystsze powietrze. Natomiast pamiętajmy, że żyjemy w świecie, w którym żywność musi być zabezpieczona, czyli musimy mieć możliwość produkcji żywności, a to wiąże się z konkurencyjnością. W momencie gdy sprowadzamy żywność spoza UE, po niższych kosztach, to nasi rolnicy wypadają z produkcji. Jeżeli dzisiaj się mówi o nowych trendach, czyli np. niejedzeniu mięsa, skutkuje to tym, że konsument przestaje kupować najwyższej jakości produkty, a my przestajemy je produkować. Podam prosty przykład: rolnicy przestali hodować krowy. Gdzie dziś na wsiach są krowy? Tylko w dużych gospodarstwach. Teraz przyjrzyjmy się łąkom, są zaniedbane, bo nikomu nie chce się ich kosić. Łąki są dewastowane, one może kiedyś same zarosną, same się będą nawadniały, ale polskie spółki wodne, zakłady melioracyjne powinny to realizować. Niestety, nie realizują, bo rolnik się tym już nie chce zajmować i nie chce płacić składek za coś, co nie przyniesie zysku. Gospodarka idzie w kierunku globalizacji, a nie w kierunku utrzymywania małych gospodarstw. W rejonach, gdzie są farmerskie gospodarstwa, grunty są pielęgnowane. Tam gdzie są pustostany, to grunty, torfowiska są zaniedbane - i to wymaga pracy. Komisja Europejska mówi teraz, że mamy wykonać jakiś plan, ale nie ma na to żadnych środków.

Polscy europosłowie alarmują, że większość wymogów związanych z tym rozporządzeniem jest praktycznie nierealna do spełnienia. Mowa o wymogach dotyczących planowania, zarządzania, monitorowania i sprawozdawczości.

- Komisja Europejska cały czas rozwija biurokrację, natomiast instytucje unijne wymagają od nas wykonywania zadań, monitorowania, planowania itd. Proszę zwrócić uwagę, że jeżeli my w ramach wspólnej polityki rolnej mamy środki finansowe na dopłaty do rolnictwa, to znowu mamy do czynienia z biurokracją, chociażby przez ekoschematy, które mają poprawiać stan środowiska. Poza tym nie ma pieniędzy na biurokrację narzucaną przez unijne instytucje z Unii Europejskiej. To wszystko ma być pokrywane z budżetowych pieniędzy. Ponadto rolnicy już dzisiaj są nie tylko producentami czy hodowcami, ale stają się również księgowymi Po każdym oprysku muszą przyjść do domu i zapisać w książce, ile zastosowali środka, w jakich godzinach to robili itd. Na każdym kroku muszą wypełniać dodatkowe formularze. Rolnicy są już tak zdenerwowani, bo w końcu nie wiedzą, czy maj ą hodować, produkować, czy zajmować się tylko księgowością i sprawozdawczością. To następny element, który ich zniechęca do produkcji. Tylko duże przedsiębiorstwa są w stanie zatrudnić administrację, która będzie to wykonywać.

Jak w takich warunkach dbać o interes rolników?

- Nie możemy się poddawać, musimy działać. Warto w tym miejscu przypominać, jaki kierunek obiera obecnie gospodarka światowa. Są kraje, w których nie dba się o żaden dobrostan, rządzą tam ogromne agroholdingi, jak np. na Ukrainie. I one zapowiadaj ą, że zalej ą Europę produktami ukraińskimi, bo są spichlerzem świata. Oczywiście ich żadne europejskie kontrole i wymogi nie obowiązują. To Europa ma być piękna i zielona, tylko przez to nie pozwala się naszym rolnikom żyć normalnie. Dlatego każą nam wpuszczać wszystkie produkty z Ukrainy. Nie może być tak, że potężne koncerny zalewają nasz rynek a od nas wymaga się realizowania nie-realizowalnych i godzących w nasz interes wymogów. Nie mówiąc już o innych miejscach na świecie, o wycince lasów tropikalnych, o osuszaniu terenów w innych regionach. Próbuje się przywracać naturalne zasoby w Europie, jednocześnie niszcząc rolnictwo i zgadzając się na nierówną konkurencję. Wszystko to wygląda bardzo niekorzystnie, jednak to nie zwalnia nas z pilnowania naszych spraw.

Dziękuję za rozmowę.

Paulina Gajkowska

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 4990
Razem: 1928316