Polski rolnik na unijnej minie

Gazeta Wyborcza 2010-01-19

Jakich reform w unijnej Wspólnej Polityce Rolnej chce Polska? Rząd koncentruje się na dopłatach dla rolników. - A to nie one są najważniejsze - ostrzegają eksperci

Wspólną Politykę Rolną trzeba zmienić - unijne rządy wiedzą to od lat. Jest coraz mniej efektywna i horrendalnie kosztowna. Pochłania ponad 30 proc. unijnego budżetu (43,8 mld euro w 2010 r. - nie licząc funduszy specjalnych), a nie odpowiada na potrzeby konsumentów ani europejskiej gospodarki. To relikt zamierzchłej historii - powstała w latach 60., by zapewnić Europie żywnościową samowystarczalność.

Tymczasem dziś problemem dla konsumentów jest nie brak żywności, lecz raczej jej nadmiar, gwałtowne wahania cen, i tu WPR jest bezsilna. Kilka miesięcy temu po załamaniu cen mleka rolnicy w kilkunastu krajach UE wylewali mleko na pola i pod urzędami. Ceny mięsa zmieniają się w rytm kolejnych świńskich "górek" i "dołków", czyli za dużej i za małej produkcji wieprzowiny. Nigdzie na świecie cukier nie jest tak drogi jak w Unii.

Coraz więcej unijnej pomocy trafia do garstki rolników obszarników, międzynarodowych koncernów, a nie do kieszeni indywidualnych rolników. Jednym z większych beneficjentów WPR jest brytyjska królowa Elżbieta II co roku otrzymująca 500 tys. euro dopłat do swojej "królewskiej farmy". Rządy UE postanowiły zmienić Wspólną Politykę Rolną. Nowe zasady miałyby wejść w życie wraz z nowym budżetem Unii (na lata 201420).

Co zmienić? Część rządów (np. brytyjski) chce, by rolników wspierać w większym stopniu funduszami z budżetów narodowych, a nie unijnego.

Większość państw jest przeciwna. Dla Polski takie rozwiązanie też byłoby niekorzystne, bo nasz budżet jeszcze długo nie będzie w stanie zaoferować takiego wsparcia, jak np. budżet brytyjski.

Koalicję państw zwolenników status quo montuje Francja.

A jakiej reformy Wspólnej Polityki Rolnej chce Polska? Minister rolnictwa Marek Sawicki: - Najważniejszą sprawą jest uproszczenie systemu dopłat i wyrównanie poziomu płatności we wszystkich krajach UE.

Dziś system dopłat wygląda tak: w Polsce (i w innych nowych państwach członkowskich) dopłaty są przyznawane od hektara. Początkowo, w 2004 r., wynosiły 55 proc. tego, co średnio dostawali farmerzy na Zachodzie. Z każdym rokiem rosły o 5 proc., a od 2008 r. o 10 proc. rocznie, tak by poziom dopłat na zachodzie UE i u nas teoretycznie mógł się wyrównać. Dziś podstawowa stawka dopłaty do jednego hektara wynosi 506,98 zł.

Jednak w starej Unii dopłaty dla rolników zależą od wielkości produkcji. Przykładowo we Francji gospodarstwa dostają ponad 20 tys. euro, zaś jedno na dziesięć otrzymuje 50 tys. euro i więcej.

- Jeśli mamy funkcjonować na jednym rynku, to nie może być tak dyskryminującej polityki - przekonuje Sawicki. Ministra boli to, że polscy rolnicy dostają wciąż mniej dopłat niż zachodnioeuropejscy.

Wtórują mu polscy rolnicy. - Wpadliśmy na Wspólną Politykę Rolną jak na minę - skarży się Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ RI "Solidarność". Władysław Serafin, szef Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych mówi: - Czesi chcą zniesienia dopłat, bo bez nich poradziliby sobie, ale polscy, a zwłaszcza francuscy czy niemieccy rolnicy - nie. Nic dziwnego, że w całej UE trwa teraz walka o rozdzielanie dopłat.

I ministerstwo, i sami polscy rolnicy dają do zrozumienia, że reforma WPR powinna polegać na wprowadzeniu w całej Unii polskiego systemu, gdzie dopłaty daje się od hektara, a nie od wielkości produkcji. - Bo w końcu jak mamy konkurować z francuskimi rolnikami, jeżeli biorą oni dopłaty o 20 proc. większe? - pyta retorycznie Serafin.          

Eksperci ostrzegają jednak, że to uporczywe koncentrowanie się na dopłatach to poważny błąd. - W Polsce stworzono pozór, że całe rolnictwo zależy od dopłat i właśnie na nich opiera się cała Wspólna Polityka Rolna - mówi prof. Katarzyna Duczkowska-Małysz, ekspert w dziedzinie rolnictwa i obszarów wiejskich z SGH.

Jej zdaniem nawet jeśli poziom dopłat będzie w całej UE taki sam, to nie wpłynie to znacząco na sytuację rolnictwa. Jedyny efekt będzie taki, że na wieś popłynie jeszcze więcej "wsparcia socjalnego" - bo tak Duczkowska-Małysz traktuje dopłaty bezpośrednie. Łatwo znaleźć dowód na to, że dopłaty to pomoc socjalna, a nie narzędzie rynkowe: obecnie ponad 1,4 mln gospodarstw bierze dopłaty, a tylko 340360 tys. wytwarza żywność na rynek. - Pozostając przy dopłatach do ziemi, obniżamy tylko możliwości rozwoju tych nowoczesnych gospodarstw - przekonuje Duczkowska-Małysz i przypomina, że sytuacja francuskich rolników nie jest wyłącznie zasługą wysokości dopłat, ale wydajności pracy, promocji, przedsiębiorczości, liczenia dochodów przez rolników itd.

Zdaniem Duczkowskiej-Małysz dopłaty o charakterze socjalnym powinny wygasać. - Wyrównanie poziomu dopłat nie zrobi z nas Ameryki. To jest zły kierunek. Powinniśmy myśleć o wysokości produkcji, efektywności gospodarstw - dodaje.

Czy te argumenty trafią do rządu? Minister Sawicki zapowiada na początek lutego konferencję ministrów rolnictwa państw unijnych, których chce w Warszawie przekonywać do swojego stanowiska.

SYLWIA ŚMIGIEL

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 1421
Razem: 1923011