W Senacie - o ochronie roślin
Agro Serwis 2010-04-16
Prawo Unii Europejskiej regulujące sprawy związane z ochroną roślin w coraz większym stopniu kładzie nacisk na ochronę zintegrowaną, z racjonalnym i odpowiedzialnym, uwzględniającym także ochronę środowiska, stosowaniem środków chemicznych. Nowym regulacjom oraz problemom z tym związanym, które zawierać będzie znowelizowana ustawa o ochronie roślin, uwzględniająca postanowienia unijnej dyrektywy, poświęcone było marcowe posiedzenie senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, obradujące pod przewodnictwem senatora Jerzego Chróścikowskiego.
- W związku z wprowadzaniem nowych technologii w rolnictwie i rosnącym zagrożeniem szkodnikami i chorobami roślin, zwiększa się i u nas zużycie środków ochrony roślin - mówił w informacji rozpoczynającej posiedzenie komisji Marian Zalewski, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi. - W Polsce jest obecnie dopuszczonych do stosowania ok. 860 środków ochrony roślin - to blisko o połowę mniej niż przed akcesją naszego kraju do UE, ale wciąż trwa proces wycofywania preparatów, których okres dopuszczenia zakończył się i na ich miejsce wprowadzane są nowe środki. Rozpatrywane obecnie w ministerstwie rolnictwa wnioski o zarejestrowanie nowych środków najczęściej dotyczą preparatów, które zastępować będą "stare", zawierające wycofane w UE substancje aktywne. Średnie zużycie chemicznych środków ochrony na hektar użytków rolnych w latach 2002-2008 wynosiło 1,86 kg (najwięcej tych preparatów używa się w sadownictwie) i wciąż się zwiększa, mimo rosnących też cen środków. W ub. r. preparaty te podrożały średnio o 8,4%, w największym stopniu, bo o ok. 19% - fungicydy. W bieżącym roku przewiduje się stabilizację cen tych środków.
W oczekiwaniu na nową ustawę
Jak poinformował wiceminister Zalewski, w resorcie rolnictwa trwają szerokie konsultacje społeczne związane z przygotowywaniem projektu nowej ustawy o ochronie roślin, która zmieni dotychczas obowiązujący akt prawny z 18 grudnia 2003 r. Nowa ustawa posłuży implementacji do naszego prawa Dyrektywy PE i Rady 2009/128/WE z 21 października 2009 r., która w całej Unii ustanawia ramy zrównoważonego użycia pestycydów, herbicydów i fungicydów, z poszanowaniem zdrowia konsumentów płodów rolnych oraz środowiska naturalnego. - Chodzi o to, by zmniejszyć ilość stosowanych środków i używać ich w sposób przemyślany i racjonalny, co z jednej strony poprawi ich skuteczność i opłacalność stosowania, z drugiej - będzie miało korzystny wpływ na zdrowie konsumentów i środowisko. Zawarte w Dyrektywie, a więc i w nowej ustawie, cele będzie można osiągnąć poprzez szeroko zakrojone szkolenia rolników i osób wykonujących opryski na plantacjach, regulację i modernizację sprzętu do oprysków oraz propagowanie technologii zrównoważonej uprawy roślin - poinformował wiceminister.
Państwa członkowskie UE zostały także zobowiązane do przygotowania do połowy grudnia 2012 r. "Planu Działania (Action Plan)", który ma nakreślić harmonogram i środki, które spowodują wdrożenie wymogów Dyrektywy. Plan działania oraz jego realizacja będą notyfikowane, a następnie monitorowane przez Komisję Europejską. Plan ten - jak mówił Marian Zalewski - zostanie przygotowany zgodnie z nową ustawą o ochronie roślin, której uchwalenie przewidywane jest w końcu bieżącego roku. Będziemy również - dodał - korzystać z doświadczeń w tym zakresie innych krajów unijnych, choćby Niemiec, które już przygotowały swój "Action Plan".
Nowa ustawa nie tylko przeciwdziałać będzie zbyt "hojnemu", a więc i nieodpowiedzialnemu stosowaniu środków ochrony roślin, ale i w wielu przypadkach ma zracjonalizować przepisy dotyczące ochrony roślin. Przewiduje się tu m.in. zezwalanie na tzw. rejestrowanie poza etykietowe, czyli rozszerzanie rejestracji o inne uprawy niż w pierwszym wniosku o dopuszczenie. Z propozycjami rozszerzenia dopuszczenia będą mogły występować np. związki branżowe czy grupy producentów rolnych w porozumieniu z firmami fito-farmaceutycznymi wytwarzającymi dane środki.
- Mamy na uwadze potrzeby w tym zakresie również drobnych gospodarstw i niewielkich plantacji czy mniej popularnych upraw, gdzie często są ograniczone możliwości stosowania ochrony. Przewiduje się w UE powołanie specjalnego funduszu przeznaczonego na badania nad środkami ochrony roślin dla upraw małoobszarowych - obecnie są zbierane w poszczególnych krajach informacje co do potrzeb i oczekiwań w tym zakresie - poinformował minister Zalewski.
Nowelizowana ustawa wprowadzi jeszcze jedno ułatwienie dla rolników i producentów środków ochrony roślin: oprócz skrócenia do 12 mies. okresu wydawania zezwoleń ustanowi tzw. strefowy system dopuszczania preparatów. Jak tłumaczył Bogusław Rzeźnicki, wicedyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin MRiRW, unijnym Rozporządzeniem 1107 wprowadzono podział terenu Wspólnoty na 3 strefy o zbliżonych warunkach naturalnych dla produkcji rolnej oraz mechanizm wzajemnego uznawania środków ochrony roślin: preparat dopuszczony w którymkolwiek kraju członkowskim danej strefy będzie mógł automatycznie, w ciągu 3 mies., zostać dopuszczony w każdym z pozostałych krajów leżących w danej strefie. Jednocześnie jednak Rozporządzenie zaostrza wymogi co do substancji aktywnych wykorzystywanych w środkach ochrony: szczególnie dokładnie zostaną "prześwietlone" te, co do których zachodzi obawa, iż mogą działać mutagennie bądź niekorzystnie wpływać na rozrodczość ludzi i zwierząt. Substancje, których bezpieczeństwo stosowania nie zostało potwierdzone, będą stopniowo wycofywane i zastępowane innymi - corocznie dopuszcza się w UE 5-8 nowych substancji aktywnych - tłumaczył dyr. Rzeźnicki.
Dobrze zarządzać ochroną
W dyskusji, w której zabierali głos i zadawali pytania nie tylko senatorowie, ale i zaproszeni goście, wyrażano zaniepokojenie wycofywaniem kolejnych substancji aktywnych i preparatów, choć nie zawsze możliwe jest ich zastępowanie innymi. - W ten sposób na przykład w ub.r. sadownicy zostali bez środków przeciw chorobom przechowalniczym owoców, a zawężony asortyment preparatów nie zawsze pozwala dobrać odpowiedni np. do warunków atmosferycznych w czasie oprysku - mówił Leszek Komórek. Wiesław Trojanowski, reprezentujący sadowników z rejonu Warki, zwracał natomiast uwagę na ogromną rolę doradztwa i informacji dla racjonalnego stosowania środków ochrony. Przytoczył przy tym przykład z własnego podwórka: dzięki wdrożeniu, we współpracy z Instytutem Sadownictwa w Skierniewicach, programu obejmującego dokładne przewidywanie warunków meteorologicznych oraz biologicznych - obecności i stopnia namnażania się szkodników - wareccy sadownicy prowadzą ochronę w sposób precyzyjny, a zarazem efektywny, zgodnie z zasadami zrównoważonej produkcji rolnej, co pozwala również na znaczne oszczędności.
Mówiono również o coraz popularniejszych na naszych plantacjach metodach walki biologicznej ze szkodnikami oraz roli szkoleń zarówno rolników, jak i osób usługowo zajmujących się ochroną plantacji. Przedstawiciele rolników podnosili też problem zbyt wąskiej często palety środków chroniących poszczególne uprawy. - Nierzadko zdarza się, że producenci po prostu nie składają wniosków o dopuszczenie środka, którego wytwarzanie nie jest dla nich atrakcyjne ekonomicznie, a ministerstwo nie ma narzędzi prawnych, by zarejestrować środek, kiedy nie wnioskował o to jego producent - wyjaśniał wiceminister Zalewski.
- Dyrektywa 209/128/WE pozwoli w pewnym stopniu zarządzać ochroną roślin w Unii, by była bezpieczna dla konsumentów i skuteczna dla producentów - zauważył Michał Fogg, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin - a zasada rozszerzania dopuszczenia poszczególnych środków w ramach strefy wyzwoli korzystną konkurencję pomiędzy producentami preparatów. Jednak na pewno największym wyzwaniem będzie wprowadzenie w całej UE integrowanej ochrony roślin - tu konieczne będzie jednak zachowanie specyfiki produkcji rolnej w poszczególnych krajach.
- Integracyjne metody ochrony roślin muszą się opierać na ogólnopolskim sprawnym i nowoczesnym systemie monitorowania chorób i szkodników roślin. Na bazie takiego systemu opierać się powinno nowoczesne, profesjonalne doradztwo. Wdrożenie Dyrektywy musi
obejmować budowę systemu i odpowiednich programów informacyjnych oraz zorganizowanie profesjonalnego doradztwa mówił prof. Stefan Pruszyński z IOR Poznań.
Małgorzata Surawska, dyrektor Departamentu Hodowli i Ochrony Roślin MRiRW poinformowała, iż resort rolnictwa doceniając wagę odpowiedniego doradztwa w ochronie roślin, weryfikuje obecnie działający system wspomagania decyzji rolnika, posiada też instrumenty i środki dla jego racjonalizacji i unowocześnienia. Trwają również prace nad projektem internetowej platformy wiedzy o ochronie roślin, który koordynowany jest przez Instytut Ochrony Roślin przy współpracy zaangażowanych w to zagadnienie innych krajowych placówek naukowych.
Właśnie wiedzy, informacji i umiejętnościom w zakresie racjonalnego oraz precyzyjnego stosowania środków ochrony roślin zarówno prawo unijne, jak i nowa krajowa ustawa poświęcą szczególnie dużo uwagi.
(ob)