Rok "Solidarności" rolników
Gazeta Sołecka 2011-01-01
Ta "Solidarność" miała różne nazwy i określenia: wiejska, chłopska, rolnicza, zielona, "mała". Wyjątkowo długo blokowana przez władze PRL, które obawiały się prawdziwego sojuszu robotniczo-chłopskiego i reaktywowania PSL Stanisława Mikołajczyka, została zarejestrowana po dramatycznej walce dopiero 12 maja 1981 r., zdobywając ogólną sympatię społeczną. Była częścią potężnego ruchu "Solidarności" - idei, która dotarła również na wieś, do rolników - zmieniając w odpowiedzi na wezwanie Jana Pawła II z 1979 r. oblicze polskiej ziemi.
W ramach ogólnonarodowego zrywu w latach 1980-1981 poszerzała przestrzeń naszej wolności, potem w okresie od stanu wojennego w łączności z Kościołem podtrzymywała opór przeciw komunistycznemu systemowi, a w 1989 r. wzmocniona poparciem środowisk wiejskich w wyborach kontraktowych (30 posłów, 15 senatorów oraz 7 doradców-parlamentarzystów) współdecydowała o zmianach ustrojowych i powstaniu suwerennej Rzeczypospolitej Polskiej. To właśnie z szeregów NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność" wywodzi się wielu czołowych działaczy w III RP - politycznych, państwowych, gospodarczych, samorządowych, z których część jest aktywna na wielu polach do dzisiaj.
Skala ruchu solidarnościowego na wsi jest trudna do precyzyjnego określenia. Według ostrożnych szacunków w szczytowym momencie 1981 r. "Solidarność" rolnicza liczyła ok. 600 tys. członków. Jeśliby przyjąć, że nie reprezentowali jej tylko pojedynczy przedstawiciele rodzin chłopskich i gospodarstw rodzinnych, to trzeba by to pomnożyć przez 3 lub 4. Pierwsze ogólnopolskie dożynki na Jasnej Górze w stanie wojennym w 1982 r. zgromadziły ok. 300 tys. mieszkańców wsi i niewiele mniej osób pielgrzymowało do Częstochowy w następnych latach, mimo że Służba Bezpieczeństwa w 1986 r. oceniała liczebność środowisk opozycji politycznej na wsi na ogółem 1169 osób (w tym dwóch dziennikarzy!).
To pokolenie "Solidarności" powoli już odchodzi na niebiańskie pastwiska, stąd pilna potrzeba udokumentowania jego działalności. Tym bardziej pilna, że "Solidarność" rolnicza nie miała specjalnego szczęścia do dziejopisów, a 10 lat istnienia IPN nie stanowiło w tej materii żadnego przełomu. Na szczęście, kolejna okrągła rocznica, tj. 30-lecie rejestracji NSZZ Rl "Solidarność", zmobilizowała kierownictwo obecnego związku z senatorem Jerzym Chróścikowskim na czele do podjęcia bardziej energicznych kroków, zaś IPN wykorzystał wreszcie swój potencjał do opracowania syntetycznej 7-tomowej historii całej "Solidarności", w której znalazło się również trochę miejsca na niezależny ruch chłopski.
Po roku 30-lecia NSZZ "Solidarność" mamy więc teraz rok 30-lecia rejestracji NSZZ Rl "Solidarność", którego obchody zaczęły się - i słusznie - już dużo wcześniej. Wymienić tu należy przede wszystkim trzy duże konferencje rocznicowe zorganizowane pod patronatem związkowej Fundacji "Kasa Nadziei" z pomocą Narodowego Centrum Kultury oraz wielu innych instytucji i gromadzące nie tylko uczestników historycznych wydarzeń.
Pierwsza z nich - w Sali Papieskiej na Jasnej Górze - poświęcona była roli autorytetów moralnych w kształtowaniu "Solidarności". Gościem tej konferencji był m.in. krajowy duszpasterz rolników bp Jan Styma z Elbląga, który zachęcał świeckich do większego korzystania z wolności działania. O roli Kościoła w tworzeniu etosu rolniczej "Solidarności" mówił Sławomir Siwek, przewodniczący Rady Fundacji "Solidarna Wieś", natomiast organizację pierwszych dożynek w Częstochowie oraz powołanie duszpasterstwa rolników w stanie wojennym interesująco zrelacjonowali "weterani": Józef Broniszewski - główny inspirator uroczystości dożynkowych, Janusz Byliński, Michał Grabianka, ks. Jan Zdzisław Ciżmiński, Gabriel Janowski i inni.
Charakter wspomnieniowy miała konferencja na Zamku w Lublinie, podczas której mówili o swojej działalności w niezależnym ruchu chłopskim m.in. 89-letni Janusz Rożek - inicjator pierwszego w kraju Komitetu Samoobrony Chłopskiej Ziemi Lubelskiej, Henryk Kąkol, Janusz Winiarski, Henryk Suchora i Eugeniusz Wilkowski, a Małgorzata Choma-Jusińska z lubelskiego IPN zwróciła uwagę na historyczne znaczenie "Solidarności". Z kolei niedawna konferencja w Domu Arcybiskupów w Warszawie z udziałem kard. Kazimierza Nycza miała charakter bardziej naukowy, koncentrując się na postaci Prymasa Tysiąclecia, który uważany jest za ojca "Solidarności" rolniczej; br. został ogłoszony Rokiem kard. Wyszyńskiego. Referat na temat postawy Prymasa wobec kwestii zrzeszania się rolników wygłosił prof. Jan Żaryn, zaś jego poglądy dotyczące wsi i rolnictwa przedstawił Janusz Kotański z Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego; dr Marcin Krzysztofiński z rzeszowskiego IPN opowiedział o duszpasterstwie rolników diecezji przemyskiej. Szczególnym akcentem było wręczenie przez przewodniczącego Związku senatora Jerzego Chróścikowskiego złotej statuetki "Zasłużony dla NSZZ Rl "Solidarność" Prymasowi seniorowi kard. Józefowi Glempowi; wcześniej podobnie uhonorowano abpa Ignacego Tokarczuka.
Z myślą o najmłodszych pokoleniach przygotowano konkurs wiedzy dla młodzieży szkół rolniczych, a telewizja nakręciła film dokumentalny. Z inspiracji władz związkowych wkrótce powinna się też ukazać okolicznościowa publikacja książkowa o "Solidarności" rolników w latach 1980-1989 - pierwsza tego rodzaju w literaturze historycznej. Lista przedsięwzięć rocznicowych nie jest jeszcze zamknięta, z pewnością bardziej uroczysty charakter będą miały tradycyjne obchody w Rzeszowie, Ustrzykach Dolnych, Poznaniu i Bydgoszczy - miejscach najważniejszych wydarzeń 1981 r. przed rejestracją NSZZ Rl "Solidarność".
Oprócz inicjatyw centralnych nie brak też rozmaitych działań lokalnych, np. od kilku lat odbywają się solidarnościowe uroczystości w Tuchowie. Na szczególne wyróżnienie za dokumentowanie chlubnej przeszłości zasłużył wywodzący się z "Solidarności Wiejskiej" senator Ireneusz Niewiarowski, który doprowadził do powstania i wydania przez Towarzystwo Samorządowe w Koninie cennych monografii regionalnych. Najpierw Piotr Gołdyn napisał "Z pól do wolności. Szkic do dziejów opozycji wiejskiej na ziemi konińskiej (1980-1989)", a następnie Ewa Kapyszewska spisała dzieje "Solidarności" w Kłodawie w tym samym okresie. To nieliczne w kraju prace o charakterze monograficznym dotyczące ruchu solidarnościowego na wsi w skali regionu i gminy - "małej ojczyzny"; ta ostatnia publikacja dodatkowo zwraca uwagę świetnym poziomem edytorskim i bogatym wyborem archiwalnych fotografii i dokumentów. Wydawcy zapowiadają kontynuowanie badań i kolejne uzupełnione edycje książek, i można by tylko życzyć, aby znaleźli jak najwięcej naśladowców pragnących udokumentować losy ludzi rolniczej "Solidarności". Czas najwyższy, bo od tamtych pamiętnych wydarzeń mija 30 lat.
Andrzej W. Kaczorowski