Żądamy prawa do Telewizji Trwam
Nasz Dziennik 2012-05-21
Do żądania Polaków o przyznanie miejsca katolickiej Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym przyłączyło się sześć kolejnych polskich miast: Dębica, Tarnobrzeg, Zamość, Łomża, Zawiercie, Słupsk. Kolejne kilkanaście tysięcy osób wyraziło swój sprzeciw wobec dyskryminacji katolików i odbierania nam prawa do powszechnego dostępu do katolickich mediów.
Dębica chce wolnych mediów
"Nie oddamy wam Telewizji Trwam", "Wolne media w wolnym kraju", "Bóg, Honor, Ojczyzna" - to hasła, które towarzyszyły marszowi w Dębicy. Ponad 3 tys. osób przeszło ulicami tego miasta w obronie prawdy i wolnych mediów, w obronie Radia Maryja i Telewizji Trwam, które tę prawdę głoszą. - Tylko prawda czyni człowieka wolnym - podkreślał ks. diakon dr Jacek Pawłowicz, opiekun Koła Przyjaciół Radia Maryja przy parafii Matki Bożej Anielskiej w Dębicy, współorganizator marszu. - Bez fundamentu prawdy nie można budować gmachu wolności i demokracji. Nie można budować nowoczesnego i sprawiedliwego państwa! - mówił do uczestników dębickiego marszu. - Dlatego dziś gromadzimy się w obronie prawdy i wolnych mediów, które tę prawdę nam przekazują. W kraju, który swą państwowość stworzył w oparciu o chrześcijańskie wartości, wsparł się o drzewo krzyża, w którego historię nierozerwalnie wpisany jest Kościół katolicki, w którym zdecydowaną większość stanowią katolicy uczciwie płacący podatki, katolickie media nie mogą być dyskryminowane! Musi znaleźć się dla nich należne im miejsce. Tego domaga się sprawiedliwość! A takimi katolickimi mediami są Radio Maryja i Telewizja Trwam! - zaznaczał ksiądz diakon. Wzywał do modlitwy, aby Duch Święty oświecił błądzące w mroku umysły decydentów i aby ci przyznali należne miejsce na multipleksie tej jedynej katolickiej telewizji w naszym kraju. - My o to nie prosimy, my tego żądamy! - podkreślał.
To nie przywilej, to nasze prawo
To, co obecnie dzieje się w Polsce, zaprzecza podstawowym zasadom demokracji - zwracano uwagę podczas marszu w Tarnobrzegu. Na ulice wyszło około 700 osób. Mszy św. w kościele Ojców Dominikanów przewodniczył o. Krzysztof Parol, przeor dominikanów w Tarnobrzegu, w asyście wielu kapłanów. Zgromadzeni przeszli pod pomnik Jana Pawła II. Modlitwę prowadził ks. prałat Michał Józefczyk, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu. W przemówieniu Tadeusz Wojteczko, współorganizator marszu, przewodniczący Dekanalnej Rady Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich, przewodniczący Klubu "Gazety Polskiej" w Tarnobrzegu, podkreślił, że już od ponad dwóch miesięcy trwają manifestacje sprzeciwiające się polityce, która odrywa nasz Naród od korzeni chrześcijańskich. Jak zaznaczył, upominanie się o miejsce na multipleksie cyfrowym dla Telewizji Trwam to nie walka o przywilej, ale "walka o przestrzeganie i odzyskanie prawa, które się naszemu Narodowi i temu medium należy i które musi być wyegzekwowane".
Potrzebna nowa KRRiT
Około 2 tysięcy osób w Zamościu wzięło udział w marszu w obronie katolickich mediów i wolności słowa. Mszy św. w kościele Matki Bożej Królowej Polski przewodniczył ks. prof. Tadeusz Guz, dziekan Wydziału Zamiejscowego Nauk Prawnych i Ekonomicznych KUL. - Oczekujemy zmiany decyzji KRRiT i żądamy miejsca dla katolickiej Telewizji Trwam na multipleksie cyfrowym - zaznacza w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" senator Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych, organizator marszu. W liście otwartym do prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, marszałek Sejmu i marszałka Senatu uczestnicy marszu zaapelowali "o wyciągnięcie wniosków, rozwiązanie KRRiT, która nie spełnia oczekiwań większości społeczeństwa i rozważne wybranie nowych członków KRRiT, którzy będą przedkładać interes społeczny nad polityczny, kierować się zasadą bezstronności i autentycznie stać na straży wolności słowa i prawa do informacji".
Wolne media, wolna Polska
Marsz w Łomży wyruszył po Mszy św. sprawowanej w katedrze św. Michała Archanioła, której przewodniczył ks. Jan Krupka, rzecznik prasowy łomżyńskiej kurii diecezjalnej. Homilię wygłosił ks. bp Tadeusz Bronakowski, sufragan łomżyński. Około 4 tysięcy osób przemaszerowało, niosąc transparenty z hasłami: "Łomża. Protest przeciw dyskryminacji Telewizji Trwam", "Łomża - wolne media, wolna Polska". Uczestnicy przeszli przed ołtarz papieski, gdzie bł. Jan Paweł II 21 lat temu przewodniczył Mszy Świętej. - Telewizja Trwam to bardzo potrzebne medium dla Polaków, dla całego społeczeństwa. Główny organizator marszu, poseł Lech Kołakowski, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" zaznacza, że nie możemy się zgodzić na zawłaszczanie mediów przez władzę. - Będziemy walczyć do skutku w obronie Telewizji, która gwarantuje rzetelny przekaz polskich spraw, broni suwerenności, tożsamości, wpływa na wychowanie młodzieży w duchu patriotyzmu, chrześcijańskich wartości -zaznacza.
Zawiercie w obronie wartości
- Rola naszej kochanej Telewizji Trwam jest nieoceniona - mówi ks. prałat Henryk Kowalski, opiekun Biura Radia Maryja przy parafii pw. Bożego Ciała w Zawierciu, organizator marszu w tym mieście. Jak zaznacza w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", marsze są wyrazem głodu wartości, żądaniem nie przywileju, tylko normalności.
- Marsze to wyraz przywiązania Polaków do wartości chrześcijańskich - zwraca uwagę ks. prałat Zenon Gajda, rektor bazyliki mniejszej św. Apostołów Piotra i Pawła. Współorganizatorka marszu Irena Szyja z Katowic stwierdza, że władza, odbierając wolność słowa, chce zniewolić ludzi. Dlatego, jak podkreśla, trzeba się temu przeciwstawić. W Zawierciu marsz rozpoczął się w Godzinie Miłosierdzia. Z transparentami, flagami jego uczestnicy przeszli pod pomnik Jana Pawła II, skąd również skierowali petycję do KRRiT.
Patriotyczna manifestacja w obronie Telewizji Trwam odbyła się także w Słupsku. Marsz wyruszył po Mszy św. w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego i przeszedł ulicami na plac Zwycięstwa.
Małgorzata Bochenek