Rząd nie chce dialogu, to będzie protest
radiownet.pl 2015-01-28
- Szykowane protesty rolników, nie byłyby pierwszymi. Pamiętajmy, że rząd, który jest u władzy 8 rok do tej pory nie podjął żadnego dialogu z rolnikami. Nowa pani premier zapowiedziała, że jest otwarta na dialog, więc wystąpiłem do niej z propozycjami aż trzy razy, ale pani premier nie odpowiedziała na moje inicjatywy, tym samym zapowiedzieliśmy, że w takim razie przejdziemy do protestu – powiedział w Poranku WNET senator Jerzy Chróścikowski
- Niestety od 16 grudnia do stycznia nie ma działań ze strony rządu, to prezydium krajowe podjęło decyzję o ogłoszeniu pogotowia strajkowego. Nie możemy dłużej czekać, jeżeli rząd nas lekceważy, a problemy są coraz większe! Widzimy, że już sami rolnicy tworzą komitety, a czas który był na dialog, rząd nawet nie usiłował z nami rozmawiać. Tak więc ogłosiliśmy na 3 lutego dzień krajowego protestu, który będzie odbywał się w regionach, a nie w Warszawie. Dopiero następnym krokiem będzie duży protest w Warszawie – kontynuował gość Poranka.
Chróścikowski w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim objaśniał przyczyny niezadowolenia rolników – Po pierwsze nie ma dialogu z rolnikami. Żądaliśmy już od lat utworzenia komisji trójstronnej odnośnie dialogu z rolnikami. Proponowaliśmy aby w tej komisji byli przedstawiciele rolników, rządu i przetwórców. Pomimo tego, że był projekt w Sejmie, to w dalszym ciągu nie ma reakcji władzy - mówił.
- Problemem są nie tylko kwestie dochodów rolników, ale przede wszystkim infrastruktura wsi, a więc i szkolnictwo, służba zdrowia, emerytury. To jest cały zakres spraw, które nas dotyczy. Nie można traktować polskiej wsi jak ostatnie koło od wozu. No i nie zapominajmy, że jeśli by zamknąć małe gospodarstwa, tak jak postulują niektórzy, to na rynek pracy wlało by się 1,5 mln nowych bezrobotnych – zaznaczył nasz rozmówca.
P.R.