Polski lobbing w Brukseli
Nasz Dziennik 2015-02-09
Polscy rolnicy coraz skuteczniej walczą o swoje interesy w Unii Europejskiej.
Nasze organizacje rolnicze należą do unijnej konfederacji Copa-Cogeca skupiającej związki zawodowe (komitet Copa) i spółdzielnie (Cogeca). Konfederacja jest partnerem dla Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w rozmowach i negocjacjach dotyczących kwestii rolnych. Unijne instytucje są wręcz zasypywane petycjami i opiniami przez Copa-Cogeca i coraz więcej tych spraw jest podejmowanych z naszej inicjatywy. – To jest lobbing, ale w dobrym tego słowa znaczeniu – nie ukrywa Jerzy Chróścikowski, przewodniczący NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, który jako jedyny Polak zasiada we władzach konfederacji, pełni funkcję wiceprzewodniczącego komitetu Copa. – Mamy możliwość pośredniego wpływania na decyzje KE i PE w sprawach rolnictwa – wyjaśnia.
Chróścikowski przyznaje, że nie jest łatwo przebić się z polskimi postulatami, bo tutaj też ścierają się różne interesy i priorytety narodowe, ale konfederacja poparła polskie postulaty m.in. w kwestii wspierania producentów rolnych, którzy ponieśli duże straty z powodu rosyjskiego embarga na żywność unijną. Szef rolniczej „Solidarności” wskazuje, że choć zachodni farmerzy nie odczuli skutków embarga w takiej skali jak Polacy, to jednak nie odmówili nam poparcia. Gorzej jest już na spotkaniach unijnych ministrów i premierów, gdzie częściej wygrywają partykularne interesy.
Copa-Cogeca broniła więc naszych producentów trzody chlewnej, których dotknął kryzys spowodowany afrykańskim pomorem świń. Podnosiła też w rozmowach z UE kwestie wsparcia dla producentów owoców i warzyw oraz mleka, którym szkodzi rosyjskie embargo – Polska też należy pod tym względem do najbardziej poszkodowanych państw w Unii. – Kilka dni temu na nasz wniosek Copa-Cogeca podjęła decyzję o poparciu wniosku o wydanie przez KE zgody na udzielenie pomocy finansowej producentom wieprzowiny – mówi Jerzy Chróścikowski.
I precyzuje, że ta pomoc miałaby polegać np. na dopłatach do przechowywania mięsa lub do jego eksportu. Zdaniem szefa rolniczej „Solidarności”, opinia Copa-Cogeca może mieć duże znaczenie przy podejmowaniu decyzji przez KE. Nieraz już bowiem się zdarzało, że takie naciski wcześniej czy później przynosiły efekt. Oby tak było
6. miejsce zajmuje Polska w UE pod względem produkcji żywności, co przekłada się na prawie 8-procentowy udział w rynku unijnym.
Autor: Krzysztof Losz