Rozmowy ostatniej szansy
Nasz Dziennik 2015-02-10
Jutro rolnicza „Solidarność” podejmie decyzję w sprawie zaostrzenia akcji protestacyjnej. Na razie nieduże protesty organizują lokalnie niektóre organizacje związkowe np. w Wielkopolsce, na Mazowszu, w województwach łódzkim czy zachodniopomorskim. Ale w każdej chwili mogą one przybrać na sile. Taka decyzja może zapaść już jutro.
– Podczas posiedzenia władz związku ustalimy dalszy kierunek działań. Rozmawiamy również z „Solidarnością” pracowniczą na temat naszych wspólnych działań. W tym celu spotkałem się z przewodniczącym Piotrem Dudą – informuje senator Jerzy Chróścikowski (PiS), szef NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”.
Akcja protestacyjna rolników jest wyrazem sprzeciwu wobec polityki rolnej polskiego rządu i braku rozmów z władzami. Na jutro rolników na rozmowy zaprosił minister rolnictwa Marek Sawicki, ale związkowcy domagają się od dawna spotkania z Ewą Kopacz, bo – jak przekonują – wielu spraw nie uda się załatwić bez zgody premiera.
– Rząd dojrzał do tego, by podjąć dialog prawdziwy, a nie pozorowany. Minister Sawicki ciągle mówi, że jest „otwarty” i chce się spotkać, choć ciągle nie doszło do niczego takiego, by można było powiedzieć, że pani premier podjęła z nami jakąś współpracę i chciała rozwiązać ten konflikt. Na dzień dzisiejszy nie ma z jej strony żadnej odpowiedzi – tłumaczy Jerzy Chróścikowski. W tych warunkach Sawickiemu trudno będzie ugasić rolnicze protesty.
Rolnicy chcieliby podczas spotkania z premier Kopacz poruszyć kwestię spadku cen skupu na niemal wszystkich rynkach rolnych, co doprowadziło do gwałtownego spadku dochodów gospodarstw. Zdaniem rolniczej „S” rząd PO – PSL nie wprowadza dostępnych w prawie unijnym mechanizmów wsparcia dla tego sektora, które poprawiłyby konkurencyjność naszych gospodarstw.
Nie są też realizowane postulaty dotyczące ochrony polskiej ziemi przed wykupem przez obcokrajowców. Rolnicy walczą o to od ponad dwóch lat i nie mogą doczekać się przyjęcia przez Sejm odpowiedniej ustawy. Twierdzą, że to z powodu braku dobrej woli ze strony rządu. I dlatego chcą zorganizować w Warszawie w tej sprawie kilkutygodniową pikietę, na którą przyjadą ciągnikami.
Akcję protestacyjną prowadzi też rolnicze OPZZ. Polega ona na blokowaniu drogi krajowej nr 2 w Zdanach koło Siedlec i mostu we Frankopolu. I zapowiada, że na jutrzejsze rozmowy z ministrem rolnicy przyjadą do Warszawy traktorami.
Autor: Maciej Walaszczyk