Sawicki „rozdaje”
Nasz Dziennik 2015-03-05
Szef resortu rolnictwa przekonywał wczoraj, że sytuacja w naszym rolnictwie wcale nie jest tak zła, jak próbują to przedstawiać związkowcy i politycy opozycji.
Protesty rolników spowodowane przede wszystkim spadkiem opłacalności lub wręcz nieopłacalnością produkcji rolnej doprowadziły do debaty nad sytuacją polskiego rolnictwa w Sejmie. Ministra rolnictwa zmobilizowały natomiast do złożenia kolejnych obietnic.
Marek Sawicki zapowiedział wypłacenie w tym roku rolnikom kolejnych miliardów złotych w ramach unijnych dopłat.
Przewodniczący rolniczej „Solidarności” Jerzy Chróścikowski ocenia wystąpienie ministra Sawickiego jako demagogiczne. Jak wyjaśnił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”, Sawicki próbował przekonać posłów, że do rolników spłyną miliardy funduszy unijnych. Tymczasem rząd nie zrobił nic, aby zapewnić polskiemu rolnictwu podobny poziom wsparcia i konkurencyjności, jaki mają zachodni producenci.
Mimo że od maja przyszłego roku obcokrajowcy będą mogli już nabywać polską ziemię rolną bez zezwolenia, koalicja PO – PSL nie podjęła skutecznych działań, aby zabezpieczyć interes polskich rolników, wprowadzając instrumenty pozwalające uzyskać pierwszeństwo nabycia ziemi przed pobierającymi znacznie wyższe dopłaty z Unii, zamożniejszymi rolnikami państw Europy Zachodniej.
Minister Sawicki obiecał, że ustawa dotycząca sprzedaży ziemi powstanie, a obecnie toczą się prace, by przygotować jak najlepsze rozwiązania. –Dla mnie najważniejsze jest, aby ziemię rolniczą w pierwszej kolejności mogli kupować rolnicy na powiększenie swoich gospodarstw. Drugim elementem jest sprzedaż rolnikowi młodszemu, który ma dłuższą perspektywę gospodarowania – mówił Sawicki.
Szef resortu zaznaczył, że innym istotnym elementem jest to, aby ziemia rolnicza sprzedawana była według jej wartości produkcyjnej, a nie według cen spekulacyjnych.
Zdaniem senatora Jerzego Chróścikowskiego, przewodniczącego NSZZ „Solidarność” RI, rząd próbuje jednak tylko „rozmyć problem”, o czym świadczą choćby prace nad kilkoma projektami w Sejmie dotyczącymi sprzedaży ziemi, które trafiły do różnych komisji sejmowych. Chróścikowski zaznaczył, że w obecnej sytuacji – gdy już za rok cudzoziemcy będą mogli nabywać ziemię bez zezwolenia – należałoby przede wszystkim dążyć do wprowadzenia 5-letniego moratorium na sprzedaż ziemi.
Zrzutka na fundusz
Wciąż nie ma także oczekiwanej przez rolników ustawy dotyczącej możliwości sprzedaży przez rolników produktów przetworzonych – w tej sprawie w Sejmie również złożono kilka projektów ustaw. Minister rolnictwa poinformował, że rozporządzenie dotyczące sprzedaży bezpośredniej jest obecnie przedmiotem notyfikacji w Komisji Europejskiej. Według Sawickiego, proces notyfikacji powinien się zakończyć w maju.
Minister ponownie obiecał także powołanie funduszu wzajemnej stabilizacji dochodów rolniczych. Fundusz miałby chronić rolników przed ewentualnymi skutkami bankructwa firm, do których dostarczyli swoje produkty, a nie dostali za nie zapłaty, tłumaczył Sawicki.
Chróścikowski przypomniał jednak, że na fundusz złożyliby się sami rolnicy.
Pałka na związkowców
Od ministra rolnictwa dostało się rolniczym związkom. Sawicki mówił o „rozkrzyczanych związkowcach”, którzy na plecach rolników próbują realizować własne cele polityczne. Usłyszeliśmy także – mimo że rolnicy często walczą o przetrwanie – o „miliardach” wypłacanych rolnikom.
Marek Sawicki poinformował, że za 2014 rok wypłacił już rolnikom 13 mld zł, a za tydzień rozpocznie się przyjmowanie wniosków o nowe dopłaty bezpośrednie. – Tylko w tym roku w ramach wspólnej polityki rolnej wypłacę rolnikom ponad 31 mld zł – stwierdził.
Diagnoza sytuacji w rolnictwie dokonana przez ministra Sawickiego nie zadowoliła opozycji. Według Krzysztofa Jurgiela (PiS), przewodniczącego sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, rząd musi przede wszystkim opracować narodową politykę rolną, która uzupełniałaby unijną Wspólną Politykę Rolną.
– Rząd powinien przygotować przegląd WPR, uwzględniając postulaty protestujących środowisk, aby to nie był tylko algorytm podziału środków, ale żeby uwzględniono także instrumenty, które będą wspierały utrzymanie opłacalności produkcji rolnej – stwierdził Jurgiel.
Artur Kowalski