KIJÓW SZANTAŻUJE

NASZ DZIENNIK 2023-09-06

Ukraina szantażuje Komisję Europejską oraz kraje frontowe UE ? w tym Polskę ? podjęciem kroków prawnych w sytuacji przedłużenia embarga na cztery ukraińskie zboża.

Jedynie do 15 września obowiązywać będzie zakaz importu niektórych zbóż do Polski, Bułgarii, Rumunii, na Słowację i Węgry. Ukraina domaga się zdjęcia embarga, co znajduje poparcie przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. Jednak deklaracja krajów członkowskich jest jasna: jeżeli ograniczenia nie zostaną nałożone przez UE, to wówczas wprowadzą one własne ograniczenia. Byłby to ruch w pełni zgodny z zasadami prawa międzynarodowego. - Pomagamy Ukrainie i zdajemy sobie sprawę z tego, jak wojna niszczy ten kraj. Ale nie możemy pozwolić sobie na to, że doprowadzimy do upadku własnego rolnictwa. Dlatego embargo będzie przedłużone - nawet wbrew woli Komisji Europejskiej - deklaruje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem" Jerzy Chróścikowski, przewodniczący senackiej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Ukraina posunęła się również do próby szantażu. Zapowiedziała, że jeżeli Komisja Europejska nie wymusi na krajach frontowych otwarcia rynku na jej zboża, to wówczas skieruje sprawę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). -Kijów prowadzi nielogiczną grę, która przyniesie mu więcej strat niż pożytku. To właśnie kraje przyfrontowe ponoszą największy ciężar toczącej się wojny. Możliwości obronne Ukraińców uzależnione są od dobrej lub złej woli tych państw. Już dzisiaj obserwujemy wzrost nastrojów antyukraińskich - także w Polsce - bo ludzie są zmęczeni wojną, i jeżeli Ukraina dalej będzie grała w tę grę, to ten stan tylko się pogłębi - ocenia prof. Mieczysław Ryba, politolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Nieuczciwa konkurencja

Również senator Jerzy Chróścikowski jest zdania, że Ukraina powinna kilka razy się zastanowić, czy chce otwierać nowy front sporu. - Pamiętajmy, że zboże z Ukrainy cały czas dociera do UE, a jedynie pięć państw ograniczyło dostęp do swojego rynku. Może warto głęboko przyjrzeć się zbożu, które dociera do UE? Czy to jest zboże z Ukrainy, czy to jest zboże ukraińskie? Bo to, co dzisiaj wpływa do Europy, nie musi być ukraińskie. Nazwami można swobodnie żonglować -wskazuje Jerzy Chróścikowski.

Senacka Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi w stanowisku skierowanym do Komisji Europejskiej domaga się przedłużenia embarga przynajmniej do końca 2023 r. Jak zauważono, rynek zbóż w Polsce został zalany ziarnem z Ukrainy, co doprowadziło do jego destabilizacji. Niskie ceny w skupach, a także zapełnione magazyny postawiły polskich rolników w tragicznym położeniu. - Przy tych różnicach w kosztach produkcji, obowiązkach, które na nas spoczywają, polski rolnik nie jest w stanie konkurować z Ukraińcami. Tak, chcemy pomagać Ukrainie, ale nie kosztem polskich rolników, mieszkańców wsi. Tb by było działanie szkodliwe, a wręcz głupie - akcentuje senator.

Przekonuje także, że Komisja Europejska - i podległe jej instytucje - powinna zwrócić większą uwagę na usprawnienie i rozbudowę tzw. korytarzy solidarnościowych, które pomagają w transporcie ukraińskiego zboża. - Uznaliśmy, że pomysł dopłat do przewozu ukraińskiego zboża do europejskich portów może nie jest idealny, ale jest dobry. UE przy odrobinie dobrej woli byłaby w stanie rozwinąć system do takiego poziomu, że ziarno mogłoby swobodnie docierać do krajów Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, ale też Europy - podkreśla Jerzy Chróścikowski.

Do lipca 2023r. eksport ukraińskiego zboża odbywał się głównie przez Morze Czarne. Zostało to przerwane, gdy Rosja odstąpiła od umowy zbożowej. Według oficjalnych danych Rady Europejskiej tym sposobem wyeksportowanych zostało niemal 33 mln ton zboża i innych produktów spożywczych. Ponad 50 proc. z nich stanowiła kukurydza. Aż 65 proc. wyeksportowanej pszenicy trafiło do krajów rozwijających się. Światowy Program Żywnościowy (WFP), największa organizacja humanitarna świata, również zajmował się wywozem pszenicy przez porty czarnomorskie. Dane z lipca 2023 r. pokazują, że aż 80 proc. zapasów zbóż, które zgromadził WFP, było zakupione na Ukrainie. Przed wojną było to 50 proc. Podczas trwania umowy ponad 725 tys. ton pszenicy trafiło z ukraińskich portów do Etiopii, Jemenu, Afganistanu, Sudanu, Somalii, Kenii i Dżibuti.

Walka o rynek

W ostatnich dniach uruchomiono tymczasowe korytarze zbożowe biegnące przez Morze Czarne. Do tej pory przepłynęła nimi śladowa liczba statków. W walce o zniesienie embarga Ukrainie nie chodzi o zagwarantowanie dostaw do krajów potrzebujących. Statystyki pokazują - choćby na przykładzie pszenicy-że duża część ziaren trafia do krajów rozwiniętych i tych odbiorców Kijów uważa za najbardziej obiecujących. Aby uzyskać zgodę na swobodne wejście na rynek rolny UE, Ukraińcy są gotowi zniszczyć polskie rolnictwo, a także doprowadzić do przesilenia politycznego w naszym kraju. - Kijów nic na tym nie wygra. Rząd Mateusza Morawieckiego nie zgodzi się na otwarcie rynku. Jeżeli dojdzie do zaognienia sporu, to może przenieść się on na forum UE, a Ukraina straci cennego sojusznika. I premier znajdzie w tym pełne poparcie społeczne - podsumowuje prof. Mieczysław Ryba.

RAFAŁ STEFANIUK

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 84
Razem: 1698323