MINISTER IGNORUJE ROLNIKÓW

NASZ DZIENNIK 2024-02-05

Rolnicy nie wykluczają blokady Warszawy i kluczowych urzędów w państwie.

Nie minęło jeszcze 100 dni trzeciego rządu Donalda Tuska, a już na horyzoncie pojawiła się możliwość wybuchu największego kryzysu od lat. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Rolników Indywidualnych „Solidarność" ogłosił strajk generalny na terenie całego kraju, wzywając wszystkich rolników do manifestowania swojego niezadowolenia, a także inne organizacje rolnicze. Stan protestacyjny potrwa minimum od 9 lutego do 10 marca 2024 r.

- Unia Europejska oraz ministerstwo rolnictwa nie przedstawiają nam żadnych konkretów dotyczących rozwiązań problemów, które zgłaszamy. Protesty trwają w wielu krajach UE. I to nie spotyka się z jakąkolwiek reakcją rządzących - mówi „Naszemu Dziennikowi" Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność". Jak wyjaśnia, rząd Donalda Tuska zawodzi oczekiwania rolników.

- Od dłuższego czasu próbuję się skontaktować z szefem resortu rolnictwa Czesławem Siekierskim. Nie ma odzewu z jego strony. Nie chcą z nami rozmawiać. Uważają, że problemy same się rozwiążą. To jest skrajne lekceważenie jednej z najważniejszych grup pracowniczych w kraju. To jest lekceważenie dużego i zasłużonego związku. Dlatego podjęliśmy uchwałę o ogłoszeniu strajku generalnego - podkreśla nasz rozmówca.

Blokada granicy

Pierwszy duży protest odbędzie się już 9 lutego. Tego dnia dojdzie do zablokowania wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą wraz z blokadami dróg i autostrad w poszczególnych województwach. - Miejsc, gdzie będą odbywać się protesty, jest bardzo dużo. To jest dopiero początek blokady granic – zwraca uwagę Tomasz Obszański. Kolejną tak dużą blokadę - według zapowiedzi przewodniczącego NSZZ RI „Solidarność" - rolnicy zorganizują 20 lutego. - Jeżeli rząd się nie opamięta, jeżeli resort rolnictwa nie przedstawi nam propozycji, które realnie rozwiązywałby nasze problemy, to wówczas dojdzie do totalnej blokady granicy - łącznie z połączeniami kolejowymi. I tak doprowadzimy do zmniejszenia importu towarów z Ukrainy. To pomoże nam także w jednym; Polacy przekonają się, ile towarów z Ukrainy wjeżdża do naszego kraju - podnosi nasz rozmówca. Wskazuje przy tym, że do dzisiaj nie przedstawiono im obiektywnych danych dotyczących wielkości importu z Ukrainy. - Wystarczą proste rozwiązania do przeskoczenia wielkich trudności. Aby dowiedzieć się, ile towarów rolno-spożywczych wwozi się z Ukrainy do Polski, nie potrzeba skomplikowanych programów komputerowych. Nie trzeba też tworzyć systemu, który byłby gigantycznym obciążeniem dla budżetu. Od dawna proponujemy przedstawicielom państwa polskiego, aby na granicy ustawili uczciwego człowieka z długopisem i kartką papieru, który by zapisywał to, co wjeżdża i w jakiej ilości. Okazuje się, że nawet to jest rozwiązaniem, które przerasta ten rząd - akcentuje Tomasz Obszański.

Przerzucanie odpowiedzialności

Czesław Siekierski odniósł się już do zapowiedzi organizacji strajku generalnego. Jak twierdzi, traktuje postulaty rolników bardzo poważnie, ale prosi ich o czas, gdyż rząd trwa dopiero od połowy grudnia, a więc od kilku tygodni. - Jeśli chodzi o zboże, zboże już nie napływa, jest blokada, są nadwyżki z poprzednich sezonów. Jest też problem polegający na tym, że gdy zboże jest eksportowane z Polski, tafia na rynki, z których jest wypychane przez tańsze zboże z Ukrainy. Staramy się rozwiązywać problemy - wyjaśnił Czesław Skierski. Jak dodaje, boi się, że niemożliwe jest rozwiązanie tych problemów przed protestami. - Podkreślam, że potrzebny jest czas do końca zbiorów, taki mamy plan. Mamy pewne porozumienia zawarte, jeśli chodzi o przewoźników, prowadzimy intensywne rozmowy z Unią, nasze żądania są jednoznaczne, sprawy handlu są w kompetencjach Unii Europejskiej - powiedział szef resortu rolnictwa.

Jerzy Chróścikowski, senator Prawa i Sprawiedliwości, zaznacza w rozmowie z nami, że w interesie państwa polskiego i rolników jest to, aby wypracować porozumienie. - Rolnicy wielokrotnie pokazywali, że chcą się dogadać. Ale będzie to możliwe jedynie wtedy, gdy resort rolnictwa zacznie ich słuchać. Ostatnie deklaracje ministra Skierskiego odbieram za dobrą monetę. Chciałbym w to wierzyć, że to, co najgorsze, jest już za nami - konstatuje Jerzy Chróścikowski.

„Nie" dla unijnej polityki

Prezydium NSZZ „Solidarność" w swoim oświadczeniu informuje, że rolnicy nie zgadzają się na wdrażanie Europejskiego Zielonego Ładu, unijnej strategii „od pola do stołu" i wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie. „Rząd Polski musi mieć jasny plan dla produkcji rolnej, opłacalności produkcji, odbudowy polskiego przetwórstwa i polskiego handlu. O to będziemy walczyć aż do skutku. Polskie, rodzinne gospodarstwa rolne są podstawą bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Zdrowa polska żywność, którą produkuj e polski rolnik, to podstawa do wyżywienia i zdrowia obywateli RP" - czytamy w odezwie. Dlatego „Solidarność" wyzywa członków związku do wspólnego działania i wyrażenia sprzeciwu wobec obecnej sytuacji. -To, co wdraża Komisja Europejska, jest nie do przyjęcia przez rolników w Polsce i w Europie. Teraz jest najważniejsze to, aby zachować jedność. Protesty trwają w całej Europie, są bardzo mocno słyszalne. Nie można dać się podzielić - uważa senator PiS.

W obecnej sytuacji - zapowiadanych szerokich protestów - rolnicy proszą Polaków o wyrozumiałość. - Walczymy o nasze wspólne dobro, jakim jest uchronienie przed upadkiem i bankructwem polskich rodzinnych, niejednokrotnie wielopokoleniowych gospodarstw rolnych - zwraca uwagę przewodniczący NSZZ RI „Solidarność". Związkowcy apelują więc do mieszkańców naszego kraju o to, aby dokładnie sprawdzali miejsca protestów - wszystkie będą legalnie zgłoszone - i zaniechali podróży do objętych strajkiem miejscowości.

Dodatkowo rolnicy domagają się zmniejszenia biurokracji, a także wprowadzenia racjonalnego systemu kontrolowania ich pracy. Będą domagać się też uwolnienia i oczyszczenia z zarzutów dziewiętnastu rolników z Piotrkowa Trybunalskiego, którzy - w ich ocenie - zostali niesłusznie aresztowani. Oskarża się ich o posługiwanie się fałszywymi świadectwami zdrowia trzody chlewnej. - Resort rolnictwa nie funkcjonował i nie funkcjonuje. Nie widzimy, aby minister Siekierski cokolwiek robił. Na ważnych stanowiskach w resorcie są osoby, które nie mają wiedzy o rolnictwie - także wśród wiceministrów. Albo siedzą w swoich gabinetach, albo jeżdżą po Polsce i robią sobie zdjęcia. My się na to nie godziny. Do resortu rolnictwa muszą trafić kompetentne osoby. To, jak został skonstruowany ten resort, to jest skandal. My się na to nie godzimy - akcentuje Tomasz Obszański.

Ukraińskie ministerstwo polityki rolnej informuje, że rozpoczęło rozmowy z Polską w sprawie pozwoleń eksportowych. Taras Wysocki twierdzi, że umożliwi to złagodzenie ograniczeń w eksporcie ich produktów rolnych. - Licencjonowanie bezkwotowe jest dość powszechnym narzędziem. Jeśli więc mówimy ozastąpieniu dotychczasowego embarga, które obecnie obowiązuje po stronie Polski, to wydawanie licencji jest pozytywnym krokiem w stronę liberalizacji handlu. Umożliwi obrót określonymi wolumenami po przejściu określonej procedury. W porównaniu z obecną sytuacją byłby to pozytywny krok w kierunku ustanowienia wzajemnego handlu - przekonuje wiceminister rolnictwa Ukrainy. Gdyby informacje płynące z Ukrainy się potwierdziły, to nie byłaby dobra wiadomość dla naszego rolnictwa. Rolnicy domagają się pełnego wstrzymania importu towarów rolnych z Ukrainy.

Co w sytuacji, gdy strajk generalny nie przyniesie oczekiwanych rezultatów? - Rząd i Komisja Europejska mają jeszeze czas, aby pójść po rozum do głowy. Gdyby tak się nie stało, to czeka nas strajk totalny. Wtedy doprowadzimy do blokady Warszawy. Zablokujemy wszystkie ważne urzędy w Polsce - tam gdzie ta władza podejmuje decyzje. I nieprzerwanie domagamy się dopuszczenia rolników do procesu decyzyjnego w tym kraju i na forum UE. Jeżeli są podejmowane decyzje dotyczące naszego być lub nie być, to rolnik musi mieć w tej sprawie decydujący głos. Gigantyczna większość urzędników, która podejmuje decyzje w naszej sprawie, chowa się za zasłoną anonimowości. I to sprawia, że każda bzdura uchodzi im na sucho – konkluduje Tomasz Obszański.

Rafał Stefaniuk

Galeria

Vinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo SliderVinaora Nivo Slider

Multimedia

Kontakt

Biuro Zamość

ul. Bazyliańska 3/16
22 - 400 Zamość
tel./fax 84 638 42 52

czynne: pon-pt 900-1500

 

Linki

face3

senatt

solidarnoscri

pis

Licznik wizyt

Dzisiaj: 5783
Razem: 1929109