Uwaga rolnicy! Nie będzie dopłat
Fakt 2009-07-30
W lawinowym tempie topnieją fundusze przeznaczone na dopłaty do paliwa rolniczego. W ciągu sześciu miesięcy wykorzystano aż 70 proc. pieniędzy przeznaczonych na to w tym roku. Teraz wszystko w rękach senatorów. To od nich zależy, czy w budżecie znajdzie się dodatkowe 200 mln zł na dopłaty.
Za kilogram wiśni w skupie rolnik może w niektórych regionach Polski dostać 50 gr. A żeby poniesione koszty nawozów czy paliwa się zwróciły, cena owoców powinna być nawet trzy razy wyższa! W takiej sytuacji są nie tylko plantatorzy wiśni, ale też rolnicy zajmujący się uprawą truskawek, moreli czy ziemniaków albo marchewki. A w dodatku biją ich jeszcze po kieszeni rosnące ceny nawozów.
Czy w tej walce o przetrwanie rolnicy zostaną osamotnieni? Do tej pory mogli liczyć na hojną pomoc państwa, które zwracało im część pieniędzy za paliwo, jakie zużyli do pracy - do 73,10 zł za hektar gospodarstwa. W budżecie państwa na ten cel zarezerwowano w tym roku 500 mln zł. Ale tak wielu rolników korzysta z tej pomocy, że już wykorzystano 70 proc. tej kwoty. Mam 10 hektarów ziemi. Dopłaty już teraz są za niskie, nawet w połowie nie pokrywają kosztów paliwa - skarży się Jan Juszczyk (56 l.) ze wsi Umianowice w woj. świętokrzyskim.
- Jeśli dopłaty zostaną wstrzymane, nie będzie już opłacało się nam wyjeżdżać w pole. Tragiczną sytuację tysięcy rolników mogą uratować jeszcze senatorowie. PiS zaproponował, by fundusze na dopłaty do paliwa zwiększyć o 200 mln zł. Poprawka ta została odrzucona podczas prac senackiej komisji. - Nie składam jednak broni - mówi senator Jerzy Chróścikowski (56 l.) z PiS. Zgłosi więc poprawkę ponownie, tym razem na posiedzeniu całego Senatu. Nie poprawimy przecież sytuacji rolników, jeśli nie przeznaczymy na ten cel więcej pieniędzy z. budżetu państwa - przekonuje senator.
JUW, DG